Latest post of the previous page:
Dziękuję AktegevDziennik katamorion - podejście trzecie.
93Hurra! Moje małe wzywanie ukończone przed terminem. Napisałąm dzisiaj 4 strony. Jest 30/30, 113 stron od początku roku 
Added in 2 hours 29 minutes 48 seconds:
Cały mój "projekt" nad którym obecnie pracuję, ma 381k znaków.
Added in 2 hours 29 minutes 48 seconds:
Cały mój "projekt" nad którym obecnie pracuję, ma 381k znaków.
Dziennik katamorion - podejście trzecie.
94Przybyły dwie kolejne strony (115). Chciałabym pisać dalej, ale najpierw muszę rozpatrzeć poszczegółne warianty rozwoju akcji. Wybiorę chyba ten, którego najbardziej się obawiam, czyli ten najtrudniejszy do napisania.
Dziennik katamorion - podejście trzecie.
95wybierz najłatwiejszy, skończ text, potem poprawisz.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
Dziennik katamorion - podejście trzecie.
96Najłatwiejszy wariant okazał się ślepą uliczką. Ten najtrudniejszy był właściwy. rozpisałam wszystko w formie mapy myśli i mam już zakończenie i plan końcowych rozdziałów. W zasadzie niewiele pozostało do napisania... Jest 389k znaków. Dzisiaj napisałam dwie strony (117). Myślałąm, że mam już takie ustawienia tesktu, że są to strony znormalizowane, ale jednak nie są. Cały mój tekst ma 216 znormalizowanych stron po 1800 znaków (ale mieści się na 170 "moich" stronach ).
Dziennik katamorion - podejście trzecie.
97Dziennik katamorion - podejście trzecie.
98Dziennik katamorion - podejście trzecie.
99omg! ale duzo.
jakoś taka ilosc tekstu jest dla mnie równie abstrakcyjna, jak 10 000 pln w kieszeni.
albo kredyt na milion :-D
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
Dziennik katamorion - podejście trzecie.
100Ithilhin to jest cozy thriller
Zwyczajny bbohater uwikłany w morderstwo plus mały wątek sensacyjny. Pierwszy rozdział umieściłam kiedyś na forum - tytuł roboczy to "Zdążyć przed czarnym kotem".
ravva naprawdę uważasz, że to dużo znaków? Bo moja czytelniczka narzekała, że za krótkie.... Postaw sobie takie wyzwanie jak ja, od razu się rozpiszesz
ravva naprawdę uważasz, że to dużo znaków? Bo moja czytelniczka narzekała, że za krótkie.... Postaw sobie takie wyzwanie jak ja, od razu się rozpiszesz
Dziennik katamorion - podejście trzecie.
101naprawde, naprawde.katamorion pisze:ravva naprawdę uważasz, że to dużo znaków? Bo moja czytelniczka narzekała, że za krótkie.... Postaw sobie takie wyzwanie jak ja, od razu się rozpiszesz
jakie wyzwanie?
poza tym - ja piszę. tylko niekoniecznie to, co powinnam.
a nie ma takiego chojraka, który byłby w stanie zmusić mnie do systematyczności.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
Dziennik katamorion - podejście trzecie.
102Kod: Zaznacz cały
[quote="ravva"][post]194593[/post] jakie wyzwanie?[/quote]
A teraz nie wiem co ze sobą zrobić... Powieść musi podobno odleżeć swoje przed redagowaniem. A mi się wciąż chce pisać.... Chyba poczytam jakąś mądrą ksążkę o redagowaniu... I założę wątek o tym, o ile już nie ma.
Dziennik katamorion - podejście trzecie.
103coś ty zrobiła?katamorion pisze:Kod: Zaznacz cały
[quote="ravva"][post]194593[/post] jakie wyzwanie?[/quote]
straszenie siebie to motywacja wewnetrzna.
nie rabotajet.
hmm, doprawdy, az nie wiem, co powiedziec.A teraz nie wiem co ze sobą zrobić... Powieść musi podobno odleżeć swoje przed redagowaniem. A mi się wciąż chce pisać....
moze: zacznij drugą książke, skoro tak cię wzieło?
szkoda marnowac potencjał.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
Dziennik katamorion - podejście trzecie.
104Jestem zdolna
Added in 2 hours 4 minutes 28 seconds:
Postanowiłam skończyć mój stary, nieudolny projekt, który ma 299k. Kolega powiedział, że powieść ta go zaintrygowała, więc plan jest następujący: 1) przepisać tę częśc projektu któa uchowałą się tylko na papierze (pamiętny pierwszy maraton pisarski, kiedy wszystko mi się nagle zaczęło psuć) 2)Skończyć 3) przeredagować, usuwając kwatki typu "chrząknął z nienawiścią"... Żartuję, chyba tego akurat zwrotu tam nie ma, ale wysokich lotów póki co to nie jest.
Dziennik katamorion - podejście trzecie.
105Przeczytałam połowę starego fragmentu i mnie "wciągnęło". Niestety dalsza część w formie wydruku gdzieś zaginęła. Zastanawiam się, czy aby go znaleźć, muszę wszystko dokładnie uprzątnąć w mieszkaniu, czy też zrobić jeszcze większy bałagan i dopiero posprzątać, z łupem w ręce. "Gdzieś jest, lecz nie wiadomo gdzie..."
Dziennik katamorion - podejście trzecie.
106Mam pomysł na kolejną książkę. Obecnie nie mogę pisać, ręka mi "wysiadła" po napisaniu końcówki ostatniej powieści. Mam zamiar przeznaczyć ten czas na przeprowadzenie researchu do nowego projektu.
