Nie taki z niego kujon, na jakiego wyglada.

1
Świat powoli umiera a ja, nie chcę się obudzić. Czasami trudno jest nam znaleźć swój prawdziwy charakter, a ja jestem już tak blisko i nie mogę się obudzić, bo wiem, że kiedy otworze oczy zniknie dom i to, co udało mi się zbudować. Zostanę sam. Kilka desek, stare meble i cztery ściany. Kiedyś, w tym samym mieście, w którym teraz mieszkam była szkoła z internatem, do której chodziłem, stałem w niej na korytarzu i czekałem na dzwonek aż zacznie się lekcja, a nauczyciel śmiał się pod nosem, z tego kujonowatego ucznia z jego długich czarnych włosów ulizanych pod linijka, z jego podłużnych okularów.Tego dnia postanowiłem, że odnajdę swoją drogę i postawie na swoim w życiu. Zapisałem się na lekcje tańca, zajęcia teatralne, naukę gry na gitarze. Wszystko, byle nie być już tym kujonem z liceum. Kujonem, który nie wiedział, gdzie przynależy. Dlatego nie chce się teraz obudzić z tego snu i zaprzepaścić szansy na poznanie prawdziwego siebie, swoich możliwości. Nie, nie teraz. Teraz jest pora działać. Wyszedłem z domu na ulice pełną ludzi. Bez bielizny. Wtedy, nie myślałem o konsekwencjach. Chciałem tylko pokazać, że mam na tyle jaj, żeby to zrobić. Na ulicy stał mężczyzna. Ten sam, który był moim nauczycielem w liceum. Jego spojrzenie mi wystarczyło, żeby uznać ten dzień za udany.

Nie taki z niego kujon, na jakiego wyglada.

2
Tu jest zaczątek dobrego materiału na miniaturę, dobra myśl i to coś, co może intrygować. Ale niechlujne to-to jest - od narracji po ortografię, od gramatyki zdania po strukturę miniaturki.
Znasz Ferdydurkę Gombrowicza?
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

Nie taki z niego kujon, na jakiego wyglada.

3
Jest jakaś prosta historia w tym chaosie, ale tak poprzerywana niedopowiedzeniami i znakami interpunkcyjnymi, że się można pogubić. Potrzebowałam trzech podejść i znacznego zwolnienia tempa czytania, żeby mniej więcej zrozumieć tę opowieść, nawiasem tak prostą, że jak rozwiązałam zagadkę to aż się uśmiałam pod nosem.

Nie taki z niego kujon, na jakiego wyglada.

6
Kurczę, a według mnie bardzo dobre.Pokazuje idealnie tę gorszą stronę spontanicznego buntu.Pokazuje, jak łatwo można popaść ze skrajności w skrajność.Masz według mnie bardzo ciekawy sposób opisywania rzeczywistości. Myślę, że mógłbyś iść w stronę realizmu magicznego.Masz to coś.Przeczytałam wszystkie Twoje wrzucone kawałki, łącznie z tym ostatnim.
Wszystkie mają w sobie to coś, co lubię :wink:

Nie taki z niego kujon, na jakiego wyglada.

8
jakubzoltowski12 pisze: Wszystko, byle nie być już tym kujonem z liceum.
Tak, to się zawsze źle kończy. Ja na stare (35-letnie) lata zostałam edukoholikiem. Większość pieniędzy wydaję na rozmaite kursy, kursiątka i kursiąteczka. Tudzież stosy książek i ebooków.

Wracając do tematu opowiadania - czy bohater nie miał bielizny pod ubraniem, czy był nago? Trochę tak to jest ujęte, że jest niejasne.
https://pisarzdowynajecia.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”