Teksty w internecie, a próba ich wydania.

46

Latest post of the previous page:

Media Rodzinna dała taką informację na zapytanie redakcji "Gdzie Wydać":
14. Jaki wydawnictwo ma stosunek do treści już opublikowanych na np. blogu, forum? Czy jest możliwość wydania takiej historii?
Nie mieliśmy dotychczas takich doświadczeń, choć nie wykluczamy takich publikacji ☺
Natomiast wydawnictwo Dreams:
11. Jaki wydawnictwo ma stosunek do treści już opublikowanych na np. blogu, forum? Czy jest możliwość wydania takiej historii?
Na wydanie mają szansę tylko treści nigdy wcześniej niepublikowane.
And the world began when I was born
And the world is mine to win.

Teksty w internecie, a próba ich wydania.

48
DAF pisze: Dla spokoju ducha najlepiej przyjąć zasadę, że wszystkie teksty już napisane, są gorsze od tych, które dopiero napiszemy. Takie podejście doskonale leczy z sentymentu do własnej twórczości.
A to jest zaskakująco celna uwaga :shock:

Oczywiście zakłada ona a priori, że autor stale się rozwija, co nie zawsze jest zgodne z prawdą, choć być powinno :wink:

Rozciągnąłbym to także na obszar tekstów już napisanych; zauważam w pracy z autorami, iż wielu z nich (zwłaszcza tych mniej doświadczonych) jest szalenie przywiązana do każdego słowa napisanego, więc praca nad tekstem bywa czasami żmudna, bo przekonanie autora, by jakiś wątek w ogóle usunąć, jest szalenie skomplikowane. Z dopisywaniem rzeczy jest zresztą podobnie - rozwinięcie wątków ciekawych (naszym zdaniem) z punktu widzenia czytelnika, zdaniem autora mija się z celem...
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
Wydawnictwo Sumptibus
Oficyna wydawnicza RW2010

Teksty w internecie, a próba ich wydania.

50
G.P. pisze: Ależ ja wiem, sęk w tym, że odpowiedzi udzielił ktoś inny :P . A ja chciałem znać zdanie od konkretnej osoby, z "pierwszej ręki" - dając przy okazji przykład z "naszego podwórka".
Ponieważ Twoje pytanie było poprzedzone cytatem z mojej wypowiedzi, więc domniemywam, że - nieskromnie - to chyba ja jestem osobą, której odpowiedzi oczekujesz :mrgreen:

Publikacja tekstu we fragmencie na forum Weryfikatorium moim zdaniem nie zamyka tekstowi drogi do dalszej kariery. Forum jest jednak tworem dość hermetycznym, a na pewno nie miejsce publicznym w moim rozumieniu tego słowa, a poza tym - ewentualne uwagi do tekstu (o ile zostaną uwzględnione) poczynione przez innych forumowiczów mogą tylko wpłynąć pozytywnie na obraz całości.
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
Wydawnictwo Sumptibus
Oficyna wydawnicza RW2010

Teksty w internecie, a próba ich wydania.

52
godai pisze: Założenie jest takie, że zwykle wydawca lepiej wie, co jest dla czytelnika nie tyle może ciekawsze, co atrakcyjniejsze i się lepiej sprzeda. A co z założeniem, że autor może wiedzieć lepiej? ;)
powiedzmy tak: jeśli mamy do czynienia z redaktorem który w danym wydawnictwie przygotował już do druku np 30-40-50 książek z danego gatunku i on mówi że spieprzyliśmy - to sorry Winnetou - ale koleś zapewne ma rację.

Jeśli mamy do czynienia z redaktorem który "zna się na tym" bo "przygotował" do druku aż 5 książek a zasadniczo - pracuje tam bo koledzy zakładali "wydawnictwo" i przypomnieli sobie że w podstawówce on był najlepszy "z polaka"... To generalne z tego że on coś mówi niewiele wynika.

jak redaktor pracował przy harlekinach i dostaje od nas powieść SF to jego fachowość generalnie na wiele się nie zda...

czasem trafiamy na takich nawet w dużych wydawnictwach - w ogóle ludzie czasem pracują w zawodach których nigdy nie powinni wykonywać - nie raz takich spotkaliście i nie raz jeszcze spotkacie. Wszędzie. nie tylko w wydawnictwach. Są ludzie dostają robotę bo to wujek kierownika zmiany, bo to kuzyn ważnego urzędasa lokalnej sitwy, bo to oddany członek naszej partii towarzysze... etc.

A czasem jakiś palant zajmuje etat normalnym pracownikom dla tego że u dyrektora zadzwonił telefon z gatunku tych których pan dyrektor nie może zlekceważyć bo kiedyś podpisał kilka głupich papierów które miały być spalone ale dziwnym trafem... (oczywiście jak mamy wujka który obecnie udaje że całe życie był taksówkarzem i postawimy mu flaszkę to może do takiego zadzwonić - wtedy wydanie mamy od ręki).

O czym to ja? a tak:

historia literatury to cały szereg przykładów ludzi którzy pukali do kilku-kilkunastu wydawców aż się gdzieś dopukali. Czasem zeszło im kilka tygodni - zazwyczaj kilka lat. Czasami było tak że ktoś się dopukał wydali mu książkę i kariera wystrzeliła jak rakieta... (poczytajcie powieść "Martin Eden" Jacka Londona). Zazwyczaj po kilku latach poszukiwań udawało się znaleźć wydawcę i po prostu zaczynał mozolnie budować karierę (mój przypadek).

ergo: trzeba chodzić po wydawnictwach aż trafimy na fachowca który nas doceni. W okresie zanim nas docenią trzeba siedzieć na tyłku i pisać na zapas...

Teksty w internecie, a próba ich wydania.

54
Andrzej Pilipiuk pisze:
historia literatury to cały szereg przykładów ludzi którzy pukali do kilku-kilkunastu wydawców aż się gdzieś dopukali. Czasem zeszło im kilka tygodni - zazwyczaj kilka lat. Czasami było tak że ktoś się dopukał wydali mu książkę i kariera wystrzeliła jak rakieta... (poczytajcie powieść "Martin Eden" Jacka Londona). Zazwyczaj po kilku latach poszukiwań udawało się znaleźć wydawcę i po prostu zaczynał mozolnie budować karierę (mój przypadek).

ergo: trzeba chodzić po wydawnictwach aż trafimy na fachowca który nas doceni. W okresie zanim nas docenią trzeba siedzieć na tyłku i pisać na zapas...
Jest fajny artykuł o znanych pisarzach odrzuconych przez wydawnictwa http://lubimyczytac.pl/aktualnosci/publ ... ne-ksiazki na liście brakuje jeszcze autorki Harrego Pottera i z tego co słyszałam pani E.L James również miała jakieś problemy z wydaniem "50 twarzy Greya", a przecież - tu zaprzeczyć nie można, nawet jeśli nie lubi się takich książek - był to bestseller.
Kto czyta książki - żyje podwójnie. Umberto Eco

Teksty w internecie, a próba ich wydania.

55
Może też warto przypomnieć, co u nas widnieje w regulaminie forum.
To nie jest miejsce do przeprowadzania darmowej korekty.
W Tu wrzuć wrzucamy teksty szkoleniowe, poddajemy je opinii, weryfikacji i uczymy się na błędach.

Nie usuwamy takich tekstów, jeżeli mają komentarze i weryfikacje, bo one nie są tylko dla autora, ale dla wszystkich forumowiczów, a weryfikacje w oderwaniu od utworu nie mają racji bytu.

Przed wrzuceniem należy się zastanowić, co do planowanej przyszłości danego fragmentu. Nie chcesz tekstu palić, daj ogłoszenie do CWP i szukaj beta czytaczy. :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”