Czekając na Kalkina

1
Arctur Yaeger Vox
Czekając na Kalkina

We śnie ducha spotkałem dziś ponownie Świętą Helenę. W dziwnym akademiku, którego winda sięgała nowszych czasów, pełnych maszyn atomowych i ludzi o nieswoich, skalanych martwą techniką twarzach, otworzyłem drzwi do pokoju dziesięcioosobowego. Studenci, kończący właśnie jakieś szemrane posiedzenie, wylali się ludzką rzeką, zaś Helena przypadła do mnie i rozkosznie pocałowała. Wargi jej grzały niczym żywy węgiel, a barwę miały rubinu. Całe moje ciało zawibrowało od nadprzyrodzonej przyjemności; delikatne dłonie Świętej dotykały mnie i masowały. Kiedy się już rozłączyliśmy, spojrzeliśmy sobie stanowczo w oczy.

Do mej kszatrijnej dłoni spłynął miecz ognisty, Helena podniosła jaśniejącą ikonę odnowy. Poszliśmy korytarzami. Studenci, zapijaczeni, skacowani, skarlali, parzący się w szaletach i na barłogach wynędzniali studencikowie - patrzyli niemo oczyma wielkimi z przerażenia, jak obcinam im głowy płomienistym ostrzem. Zabiłem wówczas tysiąc i stu czterdziestu czterech tych brudnych śudrów, nie znajdując wśród nich jednego szlachetnego. Ich krew spłynęła schodami na plac przed akademikiem i utworzyła symbol - znak satjajugi, napawający niewyobrażalną siłą i radością. Niestety, jego dokładny wygląd zaginął gdzieś w odmętach snu...

Tylko ręka, puszczona wolno na papierze, kreśli odruchowo taki kształt:


Ostatnio zmieniony pn 16 lis 2015, 18:30 przez Arctur Y. Vox, łącznie zmieniany 2 razy.
Me ne frego

2
Pięknie, że sięgasz do ideologii hinduistycznej. Pospolitego czytelnika może jednak zniechęcać brak pod tekstem odnośników, precyzujących znaczenie obcych naszemu językowi słów: Kalkin, kszatrijny, śudra i in. Poza tym:
Ich krew spłynęła schodami na plac przed akademikiem i utworzyła symbol - znak satjajugi, napawający niewyobrażalną siłą i radością.
Satja Juga - Epoka Prawdy - winno się zapisywać oddzielnie, każdy człon z dużej litery.
Ten element hinduistyczny to w owym króciutkim fragmencie jedyne, za co mogę Cię pochwalić.
W ogólności bowiem nie bardzo wiadomo, co jest tematem tej miniatury. Na wstępie zaznaczasz, że to sen. Prezentujesz nam go w sposób całkiem zgrabny. Brakuje mi jednak umocowania w realnej rzeczywistości, informacji o tym, kim jest ów śniący, co sprowokowało taki sen, no i nie bardzo pojmuję tę postać świętej Heleny, jej znaczenia w tym sennym epizodzie.
Moim zdaniem taki krótki fragment to za mało, by wydać miarodajną opinię. Dlatego zamieszczam tu tylko moje subiektywne wrażenia.
Pozdrawiam.
..."Właściwe słowa na właściwym miejscu to prawdziwa definicja stylu"... /Jonathan Swift/

3
To ja w opozycji do poprzedniej wypowiedzi.
Absolutnie nie tłumaczyć.
Jeśli się komuś nie chce sprawdzić (w dobie powszechnego dostępu do internetu) pojęć, to znaczy, że ten tekst nie jest dla niego.
Tekst mi pasuje, głównie dlatego, że kojarzy mi się z ukochanym Panem Światła, natomiast jeśli ma jasny przekaz to wiedza nie pozwala mi na jego wydobycie.
Językowo ok ale to zbyt krótki fragment żeby powiedzieć coś więcej.
No i symbol na końcu nie do końca potrzebny, wolałbym żebyś go sugestywnie opisał.

Pozdrowienia,

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

4
Majqa, postać Świętej Heleny pojawiła się już w wielkiej przygodzie Namso Vossa, będącej kanwą dla opowieści "Wybory do parlamentu krajowego, A.D 1973", którą publikowałem na forum przedwyborczą majową porą. Dokładnie tutaj:
http://weryfikatorium.pl/forum/viewtopic.php?t=17432

Śniącym byłem, oczywiście, ja.

A nazwy poszczególnych jug można w języku polskim zapisywać także łącznie, proszę sprawdzić. "Satja Juga" to jakaś kalka z angielskiego "Satya Yuga".
Me ne frego

5
Podoba mi się zabawa konwencją. Święta Helena to ta, która miała odnaleźć prawdziwy Krzyż Chrystusowy. Pojawienie się tej postaci w kontekście innego znaku to ciekawe zestawienie według mnie.
Jednakże, nie podoba mi się ten mix kulturowy. "Ikona odnowy", czyli nawiązanie do prawosławnego chrześcijaństwa, gdzie świętą Helenę się bardzo czci i te hinduskie klimaty w ogóle mi ze sobą nie współgrają.
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”

cron