16

Latest post of the previous page:

Natasza pisze: - chropawy język - brak melodii zdań w obrębie akapitu (takie "rżnięcie" hi hi)
co to jest "melodia zdań w obrębie akapitu"? :shock:
- kobitka jest pusta konstrukcyjnie (w sensie wizerunku postaci przede wszystkim), kochanek 1051 twarz Greja, a Pan Mąż z innej bajki (groteska): i razem nie ma myśli opko przewodniej, odpowiedzi "po co tak".
no proszę, same pustaki ostatnio w opowiadaniach - może coś jest na rzeczy i bedzie to nowy trend w literaturze :szatan:
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

17
Najpierw trzeba by oddzielić owce od tryków :) Ja już dawno proponowałem werykonkurs erotyczny. Cóż to by była za bitwa, klata na klatę, a raczej cyc na cyc :P
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

18
...i fala udarów wśród delikatniejszych użytkowników.
mogłoby byc zabawnie.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

19
Od razu udarów... Pobudzenie krwiobiegu, ot co! :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

20
ravva pisze:co to jest "melodia zdań w obrębie akapitu"? :shock:
to sposób organizacji prozodycznej, polegający na tworzeniu swoistej melodii (jak komponowanie i feeling)
Augusta ino wali po klawiszach trochę w rymie niemieckiego jazzu, nie ma frazowania, zmian rytmu czy synkopowania
Ostatnio zmieniony czw 24 wrz 2015, 07:47 przez Natasza, łącznie zmieniany 2 razy.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

21
natasz, kutfa, po ludzku pisz, nie bede teraz googlać każdego wyrazu!!
kobieto!!
:roll:
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

22
Natasza pisze:organizacji prozodycznej, polegający na tworzeniu swoistej melodii (jak komponowanie i feeling)
Naprawdę mi pomogłaś
Co ja bym bez Ciebie zrobiła?
Postanowiłam Cię uczcić. Zostaniesz bohaterką powieści :)
Obiecuję.
Już wkrótce.
;)
Navajero pisze:już dawno proponowałem werykonkurs erotyczny
Z rozkoszą zasiądę w jury ;)

23
to przeczytaj:
Nie odpowiedziałam. Nadal wpatrywałam się w niego. Miał krótką szczeciniastą bródkę porastającą zbyt wydatną szczękę, długi wąski nos, wywinięte wargi. Pełne, ciemnoróżowe i wilgotne. Połyskujące w ciemnościach światłem odbitym z kopcących świec. Zaszumiało mi w głowie. Odruchowo przygładziłam fryzurę. Byłam brunetką. Codziennie długo się czesałam, a później wcierałam w idealnie proste włosy specjalną pomadę z oleju kokosowego. Lśniły wtedy jak tafla lustra, choć nie powiem: nieco je to sklejało.
to imo NIE MA melodii. Każde zdanie jest biciem po uszach

__________

Augusta - każdy pisze jak umie :)
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

24
Melduję posłusznie, że przeczytałam. Ba! Nawet to napisałam.

A teraz proszę o Twoją wersję :)
Melodyjną, oczywiście.

ps.Pan Zasadowicz to barbarzyńca. Nie zapominaj.

ps.2. Pani Mężowa podobnie.

25
Augusta pisze:Melduję posłusznie, że przeczytałam. Ba! Nawet to napisałam.
to było do Ravvy
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

26
Natasza, ale tego nie da się wyćwiczyć, a w każdym razie - świadomy wysiłek nie na wiele się zdaje. To cecha raczej wrodzona, niż nabyta.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

27
Augusta:
Ja bym tak
Nie odpowiedziałam, tylko wpatrywałam się w mężczyznę, w jego wywinięte wargi, pełne, ciemnoróżowe, połyskujące w migotliwym płonieniu świec. Wilgotne… I zaszumiało mi w głowie. Odruchowo gładziłam włosy, aż poczułam ich zapach. Zawsze tak długo się czesałam, wcierałam specjalną pomadę z oleju kokosowego, by lśniły jak lustro. Zatrzymałam dłoń w pól ruchu tuż nad karkiem…
Ostatnio zmieniony czw 24 wrz 2015, 07:49 przez Natasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

28
Rubia pisze:Natasza, ale tego nie da się wyćwiczyć, a w każdym razie - świadomy wysiłek nie na wiele się zdaje. To cecha raczej wrodzona, niż nabyta.
W pewnym stopniu można. A warto, bo to ulepsza tekst o dobre 20 - 30%.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

29
zmieniałam, bo kobieta zachwycona facetem nie przypomina sobie nagle, że jest brunetką.
To jest dialog - gra wstępna, na razie solóweczka ;)
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

30
Navajero, ja bym nie była taką optymistką, jeśli chodzi o możliwości nauczenia się. Za dużo czynników wchodzi w rachubę: rozłożenie akcentów w zdaniu, brzmienie słów, sposób obrazowania... No i jeszcze logika tego, co chce się przekazać. I tak akapit za akapitem...
Tyle, że tekst rzeczywiście na tym zyskuje.

No bo co jest, w końcu istnieją jakieś wrodzone cechy stylu! :P
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

31
Rubia pisze:No bo co jest, w końcu istnieją jakieś wrodzone cechy stylu! :P
Istnieją, ale melodyka to tylko jeden z elementów. Rzecz nie jest wcale taka skomplikowana. Przynajmniej teoretycznie. Po prostu trzeba różnicować zdania pod względem ich długości i konstrukcji, oraz dostosować to wszystko do treści. Brzmienie i sposób obrazowania to już wyższa szkoła jazdy. Zobacz co Natasza zrobiła z materiałem wyjściowym :) Dało radę? Dało! A przecież - generalnie - użyła tych samych wyrażeń.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”