...Anioł wyłaniający się z mroku, spacerował polem martwych ludzi. Wokół panowała głucha cisza, półmrok dodawał lęk sercom, które zostały zdeptane przez strach. Dusze potępionych wstawały krocząc za nim. Idąc ku wojnie na przeciw dobra i zła...
Miasto opuszczone, potępione i zatracone w pamięci innych obrócone w pierzyny. To one stanie się zapalnikiem walk żywych i umarłych, przypomnieniem okrutnych myśli i bestialskich mordów. Z podziemia, z wrót piekła wypełzły bestie pragnące krwi i dusz ludzkich. Jak szarańcza chcą zalać kontynent za kontynentem pozostawiając za sobą pola smutku. Rozerwać ciała, kraść im dusze, a truchła będą gniły, służąc jak pokarm dla padlinożerców.
Niebo zmieniło swoją barwę. Nie dawno czyste i słoneczne, zamieniło się w pustynie granatową złowrogo warcząc. Ciskało piorunami zewsząd dając jedyny blask. Wiatr rozszalał się taranując wszystko co napotka, a deszcz zalewał kolejne doliny. To już, to właśnie teraz zaczęła się walka, w której ludzkość nie ma żadnych szans. Płacz i lament, modlitwy i popłoch nasycają, karmią diabelskie bękarty.
Niebiosa rozdarły się oślepiającym blaskiem. Na ziemie schodzą zastępy aniołów, każdy z nich z mieczem w ręku. Każdy z nich gotów do walki. I oto anioł wyłaniający się z mroku, spacerował polem martwych ludzi. Wokół panowała głucha cisza, półmrok dodawał lęk sercom, które zostały zdeptane przez strach. Dusze potępionych wstawały, krocząc za nim. Idąc ku wojnie na przeciw dobra i zła. I tak armia anielska i dusze ludzkie stawią opór bezdennej czeluści piekieł. Odpierając kolejne ataki bestii wtrącając je z powrotem w piekielną otchłań. Niekończąca się walka, niekończące cierpienie wzbierające się w żyjących.
I oto matki i ojcowie, córki i synowie tego ziemskiego oblicza. Jednoczący się w modlitwie, dodają sił walecznym sługom Boga. Którzy obracają w pierzynę szatańskie nasienie przywracając nadzieje i wiarę.
Mrok odszedł, mgła i smród parowały z ziemskiego błota zmieszanego z krwią i potem. Znikały trupy pomiotów diabła zapadając się pod ziemie, paląc w morzu ognia. Na niebie rozpraszały się przytłaczające chmury wpuszczając promienie słońca. Aniołowie z dumą powracają do ojca stwórcy, jako zwycięscy. Kolejna i nie ostatnia walka wygrana. Pozostawiła za sobą ból i smutek, a dała wiarę i nadzieje na lepsze czasy...
[ Dodano: Śro 09 Kwi, 2014 ]
służąc jak pokarm dla padlinożerców
heeh tu już błąd: "służąc za pokarm dla padlinożerców"
[ Dodano: Śro 09 Kwi, 2014 ]
widzę troszkę literówek, sorki wcześniej ich nie widziałem.
Anioły i Demony
1
Ostatnio zmieniony czw 10 kwie 2014, 19:58 przez CarlosDoli, łącznie zmieniany 2 razy.