No tak - przeczytałam obie części.
Najpierw zacznę od relacji na forum ( miałam nie wracać do tematu ale bywam niereformowalnym peacemakerem

). Zjechanie tekstu boli, jest przykre dla autora. Sama nie mogłam kiedyś uwierzyć, że dostałam za opowiadanie praktycznie same lufy, choć wcześniej mnie chwalono.
Trzeba NAUCZYć się dystansu. To przychodzi samo, czas nas uczy... pokory.
W ten sposob mozna wziac dowolna ksiazke, nawet uznanego pisarza i z kazdego zdania zrobic sieczke, udowadniajac, ze autor jest imbecylem.
Są błędy mniejsze i większe. Są gafy i wpadki. Wszyscy uczymy się. Zjechanie to nie atak a porada. Nawet, jak nie brzmi zbyt przyjaźnie.
A teraz, wróćmy do Twojego opowiadania.
Pomysł - 3 - Taki sobie. Podsumowuję obie części - mam słabość do niewytłumaczalnych zjawisk jednak to wydaje mi się nieco naciągane. Może to kwestia wykonania, jak na razie nie poczułam dreszczu na plecach.
Schematyczność - 2/3 - łatwo można przewidzieć, co się zdarzy.
Styl - 3 - Styl wypracujesz z czasem. Na razie ciężko mi się czytało. Zdarzają się zdania pokraczne, zdarzają się błyskotliwe porównania. ( wybacz brak przykładów, może później wyjaśnię). Im więcej piszesz, im więcej się starasz - tym lepsze będą efekty. Moja rada - szukaj oryginalnych zamienników.
Np. facet czuje się niepewnie - więc wiemy - dreszcz, rozgląda się, ma złe przeczucia.
Można to udziwnić, można użyć setek wyrazów, które nie przyszły by ci od razu do głowy.
Za przykład podam coś takiego. Napisałabym: błyskawica. Jego Wysokość King napisał : jasnoniebieskie kły elektryczności.
Próbuj, kombinuj. Nie zawsze trafisz dobrze ale stojąc w miejscu, niczego nie osiągniesz.
Błędy - nie pamiętam.
Ocena ogólna - na razie
3
Widać, że masz do tego zapał, pisz! Na razie jest nijako, ale prawie każdy MUSI przejść ten etap.
Po pierwsze - więcej dystansu. Zobacz - pisałam opowiadanie od czerwca do pażdziernika, poprawiałam do listopada. Za styl dostałam tróję. Jackowi nie podobał się bohater. To bodziec do dalszej pracy, to tylko miesiące, nie lata - to tylko opowiadanie.
Czasami teksty zalegają miesiącami na forum - brakiem komentarzy też się nie przejmuj. Po prostu wyluzuj, powiedz sobie: NASTęPNA CZEść BęDZIE LEPSZA... I do roboty!