po prostu frajer...

31

Latest post of the previous page:

Witam wszystkich.

Chciałbym tu streścić pewne działanie, którego uczestnikiem, niestety byłem.
Podpisałem umowę z Evanart i wysłałem im pierwszą wpłatę. Po tygodniu odstąpiłem od umowy i tego samego dnia poinformowałem mailem i wysłałem pismo.
Otóż dopiero wtedy okazało się, że wpłata była bezzwrotna. Nie wynikało to z umowy, ale z maila od wydawnictwa. Umowa nie zawierała żadnych warunków odstąpienia ani zerwania, dlatego spodziewałem się zwrotu tych pieniędzy w całości.
Wiem, że po dobroci mogę dostać jedynie 18% wpłaty.

Cała ta sprawa może nie stałaby się zarzewiem, którego efektem jest moja działalność na blogu muj wydafca Evanart i zamieszanie związane z działalnością wydawnictwa.

Powodem tej katastrofy był po prostu brak szczerości i dobrej woli z ich strony.
Przyczyny odstąpienia były zupełnie inne niż opinia o wydawnictwie, wtedy jeszcze nie byłem jej świadom, powodem były moje prywatne problemy i kłopoty finansowe. Wiedziałem, że drugiej raty nie dam rady zapłacić. Czy dałbym się namówić, pomimo opinii, którą zacząłem stopniowo poznawać?
Czy zaryzykowałbym, gdybym dostał propozycję rozłożenia na raty? Obawiam się, że tak...
Gdyby mi napisały, że są w trudnej sytuacji finansowej, że walczą właśnie o dobry wizerunek, że kłopoty były przejściowe, że dołożą wszelkich starań, to pewnie by mnie przekonały do dalszej współpracy. Tymczasem słyszałem: mamy świetne wejścia na rynek, partnerów, targi, najlepsze księgarnie i zawistną konkurencję. A potem: zapłaciłyśmy już drukarni. Nawet nie zobaczyłem korekty książki.

32
Korekty książki? A tam coś takiego jest? Tylko się za to płaci.

Może ktoś szerzej się wypowie na temat kwestii finansowej? Czy wydawnictwo może tak postąpić? Jakie są uregulowania prawne?

Zapłaciły drukarni? Na Twoim miejscu chciałbym zobaczyć faktury. Jako firma powinny takowe wziąć, żeby się potem nie tłumaczyć, gdzie poszła kasa i żeby się nie okazało, że kasa poszła, a książek nie ma.

Spytałbym, której drukarni zapłaciły i tam też bym się przespacerował. Może takie coś podpadnie w jakiś sposób pod wyłudzenie.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

33
Drogi Dariuszu, jeżeli tekst jet juz po tygodniu od korekty w drukarni to wow, a gdzie są te rzekome egzemplarze? Jaka drukarnia bierze zgóry zapłatę? Hm hm myślę, że istonie zapłaciły jakiejs drukarni, ale Twoimi pieniędzmi zapłaciły swoje długi, z tego co czytałam na forach Twój przypadek nie jest odosobniony. Z Twego wpisu widać wyraźnie jak dużego dopuściło sie wydawnictwo nadużycia, maja obowiązek odstapić od umowy o ile ty tego żądasz w ciągu 10 dniu od podpisu, to jest prawo ogólne i bezsprzeczne, w sądzie oczywiście wygrasz moim zdaniem bez dwóch zdań, a ich wizerunkowi chyba niewiele już pomoże, widziałam jedną książkę ich wydania. Mimo, że treść fajna to ze względu na błędy "profesjonalnej" korekty przestałam czytać. Rozumiem, że w każdej książce może się zdarzyć nawet kilka literówek, ale ich dzieło powala. Uważam, że trzeba o tym pisać, aby ustrzec niedoświadczonych przed wpadką i utopieniem własnej kasy. A kim jest zawistna konkurencja? Zysk i ska czy może Prószyński?

34
Trzeba dokładnie przejżeć umowę. Powinien być w niej jakiś punkt o ewentualnym zwrocie poniesionych kosztów w przypadku rezygnacji. Nie wyobrażam sobie umowy w której takowego punktu nie ma.
Jeśli nawet punk taki nie istnieje, niech wskażą podstawę prawną w związku z którą nie chcą wydać pieniędzy.
Jeśli pieniądze zostały ponoć wpłacone do drukarni... czy mają jakąś "podkładkę" pod ten fakt? faktury, dowody wpłaty? Cokolowiek świadczącego o tym, co dalej działo się z pieniędzmi które wpłaciłeś.
w przypadku, gdy była to duża kwota, ja bym nie darowała.

35
Bartosh16 pisze:Korekty książki? A tam coś takiego jest? Tylko się za to płaci.

Może ktoś szerzej się wypowie na temat kwestii finansowej? Czy wydawnictwo może tak postąpić? Jakie są uregulowania prawne?

Zapłaciły drukarni? Na Twoim miejscu chciałbym zobaczyć faktury. Jako firma powinny takowe wziąć, żeby się potem nie tłumaczyć, gdzie poszła kasa i żeby się nie okazało, że kasa poszła, a książek nie ma.

Spytałbym, której drukarni zapłaciły i tam też bym się przespacerował. Może takie coś podpadnie w jakiś sposób pod wyłudzenie.
W ciągu 10 dni możesz odtsapić od umowy to jest najważniejsze prawo i nic nie ma nad nim. A książeki to on zobaczy jak pewne zwierze słońce. Jak mnie wkurza takie postępowanie. A jeżeli chodzi o targi, to ostanio też czytałam wpisy na ten temat jakim sponsorem było to wydawnictwo, ludzie byli oburzeni błędami w teksta jakie przedstawiły, organizator biedny się tłumaczył jak na spowiedzi.

36
Ach tak!
Oprócz tego koniecznie potwierdzenie faktu przekazania pieniędzy. Domyślam się, że w dobie przelewów kasa poszła na ich konto, a w historii rachunku lub w banku takowe potwierdzenie można bez problemu uzyskać.

Proces? A stać je na zaplecze prawne? Prawnik nie podaruje. Chyba że same będą siedzieć z nosami w kodeksach i ustawach.

Przydałby się Romek Pawlak. On obcykany w tych sprawach.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

37
Przede wszystkim muszą mieć też fakturę od drukarni za co zapłaciły, tytuł i autor wydanej książki, mają? Darku pytałeś? Niech podadzą nazwę drukarni, sam zadzwoń i zapytaj. ciekawa jestem odpowiedzi. Kiedyć na fejsie napisano na ich profilu, że są "pod opieką prawną kancelarii z Warszawy itd..." potem wpis szybko zniknął, a teraz nawet profilu nie ma. Darek ma racje, gdyby otwarcie wydawnictwo napisało, że ma przejściowe kłopoty finansowe może odbyłoby się bez echa, jednak "pójście" w zaparte i takie gierki z autorami do dobrego nie prowadzą.

38
A może lepiej w tę stronę? Przynajmniej od razu wiadomo, że są nieuczciwe.
A "przejściowe problemy finansowe" to mają pewnie od momentu założenia. A wystarczyłoby się odrobinę postarać, zatrudnić studenta polonistyki do korekty, żeby chociaż przecinki były na miejscu i nie było błędów ortograficznych, zainwestować te kilka stówek z każdego wydania i nawet mogłyby sobie fajnie dorobić. A tak, tylko psy na nich wieszają, a zadowolonego autora jeszcze chyba nie było.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

39
Tylko można współczuć autorom, bo nawet ten przypadek Darka, oddałyby i nie byłoby problemu, dziwne, kasy nie ma, a czy aby na pewno do drukarni kasa trafiła? Może jest ktoś kto łapę trzyma na koncie?

40
W gardłowych sytuacjach liczy się to, co na papierze - nikt nie wyda werdyktu nie znając umowy.
Ja bym zrobił tak: porada u prawnika kosztuje 50 zł. A moim zdaniem (ale na czuja, bez znajomości papierów) masz szansę na odzyskanie pieniędzy, jeśli umowa nie doszła do skutku. Tylko pytanie, czy to wydawnictwo jeszcze istnieje, ma zamiar współpracować? Mamy tu autorki tego wydawnictwa, one są lepiej zorientowane, choćby Eviva.
Ja wychodzę z założenia, że darcie papierów z wydawnictwem, czyli jakieś procesy, adwokaci - to ostateczność. Z drugiej strony, czasem nie da się inaczej, i trudno.
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

41
Przedstawiam post jaki pojawił się na stronie Ta Mida
Wkurza mnie WYDAWNICTWO EVANART
farbowany lis, który zmienia skórę, gdy pojawiają się słowa prawdy o ich wydawniczych działaniach. Teraz zniknęło z FB i stron www.
Zmieniając nazwę na pracownię-książki. http://www.pracownia-ksiazki.com/ . Aby zmylić następnych naiwnych i łatwowiernych pisarzy, którzy za własne pieniądze napychają im kabzę w zamian nic nie dostając oprócz obiecanek- cacanek.
Oto jedna z nich :
- http://web.archive.org/web/201309150323 ... j-książkę/
Ich korekty są robione na poziomie siódmej klasy szkoły podstawowej lub wcale a pisownia roi się od błędów ortograficznych, stylistycznych i wszystkich możliwych. Wydawnictwo jest na tyle bezczelne, że posługuje się pracą innych z pominięciem ich praw autorskich przedstawiając je autorowi jako swoje osiągnięcie. Potrafią się posunąć do pomówień – za co czeka je sprawa karna i cywilna. Nawet to nie odstraszyło ich od zaniechania niecnych praktyk.
Wiara w niedoskonały system, który pozwala takim wydawnictwom na działanie na rynku została ostatnio zachwiana - czekają je kolejne pozwy sądowe.
Ale nie o to przecież chodzi, aby wyeliminować je z rynku za pomocą spraw sądowych?
A jaka jest inna droga?
- Media i nagłaśnianie, gdzie tylko można o istnieniu takiego wydawnictwa w sposób który uniemożliwi im dalsze tego rodzaju praktyki.
Wykorzystywanie dokumentów, wizerunku i logo firm bez ich zgody i wiedzy to stały punkt ich działalności np.: Wfw Wydawnictwo.
Albo tworzenie przez siebie stron czy postów na które potem się powojują pisząc jakie to ich wydawnictwo jest dobre. Pisanie dla siebie i osobie skuteczne jest tylko na krótką metę więc zamykają te strony i tworzą nowe. Rzygać się chce jak się czyta te bzdury bo wydawnictwo ciągle zapomina, że IP to jak odcisk palca w internecie:
http://forumksiazki.thetosters.pl/showt ... 265&page=5
Książki widma istniejące tylko w ich internetowej reklamie nijak mają się do zawartych w umowie obietnic.
Powstało kilka stron ujawniające ich poczynania jedna z nich to Evanart – kontra poszkodowani:
https://www.facebook.com/ta.mida.75
która otwiera oczy tym wszystkim którzy zamierzają w tym wydawnictwie coś wydać.
Druga na bieżąco śledzi ich działania:
http://mujwydaffca.wordpress.com/2013/11/12/who-is-who/
Nim do nich napiszesz zajrzyj...
A potem Udostępnij.

42
A co z tymi książkami, które reklamuja jako swoje? Bo po niektórych to ślad zaginął w necie, o ile tam kiedyś był. Nową ich strone obejrzała, nieduzo tekstu, ale to w ich przypadku dobrze, po co dawać świadectwo. ciekawe jaki kolejny biznes będzie

[ Dodano: Czw 28 Lis, 2013 ]
Jeszcze jedno skoro tyle jest osób poszkodowanych to dlaczego się nie zbierzecie i pozwu zbiorowego nie zrobicie?

43
Oj, posypało się.
Tylko nie spadnijcie z tego, na czym siedzicie: ja nawet nie mam podpisanej przez nich umowy. Nie odesłali mi. Nie mam nic, oprócz maili.
Kasa poszła rzeczywiście przelewem.
Potem były zarzuty o nękanie wydawnictwa i stalking oraz grożenie policją i prokuratorem.
Dokopałem się do rzeczy nieprawdopodobnych - działania na szkodę autora to pikuś. Wszystko wrzucam na mujwydaffca.wordpress.com
Pozew zbiorowy to jest myśl, tylko czy moje problemy pokrywają się z problemami innych? Tu trzeba określić wspólne żądania - oni wszyscy mają problem z realizacją druku, promocji, dystrybucji. Ja nie dotarłem do tego miejsca!
Jestem coraz mądrzejszy, ale nie uważam by to miało tyle kosztować.

44
Dariusz masz ciekawą stronę, ty już prawie jak detektyw, pamiętaj zawsze mogą powiedzieć, że wysłały listem zwykłym ale Ty z kolei możesz powiedzieć, aby Ci to udowodniły. Współczuję i Tobie i innym całej tej sytuacji, ale uważam, że jak się popuści jednemu to powstaną inne "rzekome" wydawnictwa chętne na łatwą kasę.

45
Najpierw na Policji poradzili, żeby poczekać, bo skoro nie minęły nawet dwa tygodnie od rzekomego wysłania przez nich do mnie pisma, to jeszcze za wcześnie, by coś zgłaszać. Żadne pismo nie przyszło. Nie mogę winić Poczty Polskiej za niedostarczenie niewysłanej przesyłki.
Potem współpracująca z nimi Kancelaria Adwokacka poprosiła mnie o czas na zapoznanie się ze sprawą. To trwało ponad tydzień. Dziś otrzymałem odpowiedź. Nie chcę łączyć Kancelarii z tą sprawą, nie mam oficjalnego pisma od nich z pieczątką i podpisem, starali się załatwić sprawę ugodowo, chociaż wg mnie stronniczo. Dopóki nic nie oświadczyli inaczej niż mailem - to tak, jakby nie wzięli w tym czynnego udziału. Nad tą współpracą ja bym się poważnie zastanowił.
Szkoda było mojego czasu. Pora załatwiać to inaczej...

[ Dodano: Czw 28 Lis, 2013 ]
Malwina, chyba zgodzisz się ze mną, że zwykły list w takiej sytuacji to obrażanie klienta. Kartkę z wakacji można wysłać w ten sposób, ale nie odpowiedź do umowy w krytycznym momencie współpracy. To byłaby po prostu kpina.
Pytałem dwa razy o numer nadania przesyłki, ale bez odpowiedzi, pomimo, że korespondencja mailowa trwała nadal.
Ostatnio zmieniony czw 28 lis 2013, 14:14 przez darjusz, łącznie zmieniany 1 raz.

46
darjusz pisze:Potem były groźby o nękanie wydawnictwa i stalking.
Humor tygodnia xD

"Wie pan co? Wzięliśmy pana pieniądze i przepierdzieliliśmy, ale dopominanie się o ich zwrot to stalking, więc proszę się odstosunkować". Komedia xD

A. Pilipiuk radził, żeby poinformować takie osoby o tym, że są ludzie zainteresowani odkupieniem roszczeń. To podobno działa. Myślę, że wobec takiej informacji, coś może się ruszyć w tej sprawie.

Kasę wzięły, z umowy się nie wywiązały. Masz prawo od niej odstąpić. Jeśli pieniądze nie poszły w formie zaliczki, którą wydawca w przypadku odstąpienia ma prawo zatrzymać, to Ty masz prawo je odzyskać. Gucio cię interesuje, że zapłaciły za drukarnię, kiedy ty tego zwyczajnie nie chcesz. To tak jakby kupiły ci chłodziarko-zamrażarkę, której nie chcesz.

Romku, w naszym regionie jest kancelaria Aura, która roszczeniami odszkodowawczymi zajmuje się bezpłatnie, tzn. spraw podejmuje się bezpłatnie, bez opłat z góry, bez ukrytych opłat. Kasę biorą JEŻELI wygrasz sprawę. Podczas podpisywania umowy o współpracę ustala się z nimi wysokość prowizji, dajmy na to 10 czy 15% wywalczonej sumy. W perspektywie możliwości braku otrzymania jakichkolwiek pieniędzy, oddanie im 15% uzyskanej sumy, to pryszcz.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wydawnictwa”