2056

Latest post of the previous page:

hmm... to ewentualnie przy rozruchu fabryki tę jedną dla Ciebie ja uszyję, a potem Ty kolejne - przy seryjnej produkcji.


*

ulubiony cytat mojej Córki z bajki "101 dalmatyńczyków" - ty walisz pałą w łeb a ja obdzieram ze skóry ;)

tu robota będzie podwójna bo obedrzeć musimy i alpaki i klientów ;)
zwłaszcza klientów ;)

2057
Andrzej Pilipiuk pisze:hmm... to ewentualnie przy rozruchu fabryki tę jedną dla Ciebie ja uszyję, a potem Ty kolejne - przy seryjnej produkcji.
ja mam szyć?
rany, mam nadzieję, ze chodzilo o LC :-D bo ja to ewentualnie żagle, a i to na maszynie :-D

kurde, ja tylko chce jednego andrzeja zaklętego w sowę, nic wiecej :-P
żadnego szycia.


andrzej pisze:ulubiony cytat mojej Córki z bajki "101 dalmatyńczyków" - ty walisz pałą w łeb a ja obdzieram ze skóry ;)

tu robota będzie podwójna bo obedrzeć musimy i alpaki i klientów ;)
zwłaszcza klientów ;)
trzeba wykreowac zapotrzebowanie, rynek się na luzie znajdzie :-)
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

2058
A ja się pochwalę, że szyć to ja umiem, ale tylko rany <.< Z materiałem nie idzie mi jak z mięśniami, bo nie ma mi co krwawić i uciekać spod palców.
Ja się śmieję, a wy zraz zaczniecie byznesplan układać, o dotację z unii wnioski składać.
tl;dr

Kawa moim bogiem.

2059
To w takim razie - Ty szyjesz a Ravva wali alpaki pałą w łeb i obdziera ze skóry ;)

choć szczerze powiedziawszy myślałem o zastosowaniu skór wołowych.

"Już coś wiem o zabijaniu. Teraz mogę iść zaszlachtować krowę"
(Jakub Wędrowycz:Trucizna)

*

Powiem tak jakbym miał willę z przyziemiem, garażem albo strychem to bym się za to zabrał. Nawet bez dotacji z UE.

tzn. szyciem bez szlachtowania

2061
To jest ten problem - start z poziomu zero.

Miałem naście lat, mieszkałem w bloku, mieszkanie nie było przesadnie duże.
Brakowało punktu zaczepienia by zacząć coś budować.

Zacząłem pisać - ergo:
Wyszukałem sobie zawód nie wymagający warsztatu, nakładów na surowiec, zezwoleń i koncesji, oraz sformalizowanego wykształcenia.

Chciałbym mieć kamieniczkę. Na parterze sklep i kawiarnia. Sklep daje zatrudnienie członkom rodziny, w kawiarni można robić wystawy, warsztaty, spotkania klubowe etc.

mieszkania na górnych piętrach -do mieszkania, dla rodziny i pod wynajem. Komorka w podwórzu na warsztat i laboratorium.

Powiedzmy za 3-4 miliony coś by się znalazło...

[ Dodano: Sob 05 Paź, 2013 ]
Marcin Dolecki pisze:Nie zapomnijcie opatentować technologii :)
technologia tradycyjna - szydło i dratwa.

tu by trzeba wzór i markę zastrzec...

2062
Andrzej Pilipiuk pisze:To w takim razie - Ty szyjesz a Ravva wali alpaki pałą w łeb i obdziera ze skóry ;)
ja ciebie zaraz pałka walnę - herbatę moge robić. zieloną.
i piwo przynosić ewentualnie :-D

i w fabryce mojej reklamować, a to bardzo dobre miejsce na promowanie produktu.
trust me :-)

markę trzeba zastrzec natychmiast, bo ktos ją przywłaszczy :-)


edit - a w tv było w mam talent to navowe wiązanie - shibari?
sodoma i gomora normalnie :shock:
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

2063
Czy napisałeś już swoje Opus Magnum? To dzieło, dla którego urodziłeś się pisarzem?
Czy w ogóle coś takiego istnieje?
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

2064
Nowa w firmie musi udowodnić swoją przydatność idąc w miasto i łapiąc do worka dziesięć dalmatyńczyków... ;)
Natasza pisze:Czy napisałeś już swoje Opus Magnum? To dzieło, dla którego urodziłeś się pisarzem?
Czy w ogóle coś takiego istnieje?
ups? To nie o torebki pytasz? ;)

*

Wydawało mi się że "Oko Jelenia" to takie Opus Magnum - ale czytelnicy sądzą jakoś inaczej...

2066
Andrzej Pilipiuk pisze:Wydawało mi się że "Oko Jelenia" to takie Opus Magnum- ale czytelnicy sądzą jakoś inaczej...
Czyli - Opus Magnum jest poza "duszą" autora. To nie jest wolne dzieło "ja"?
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

2067
Andrzej Pilipiuk napisał/a:
Wydawało mi się że "Oko Jelenia" to takie Opus Magnum- ale czytelnicy sądzą jakoś inaczej...


Czyli - Opus Magnum jest poza "duszą" autora. To nie jest wolne dzieło "ja"?
A może szanowny autor dopiero je napisze. Takie rzeczy wychodzą dobrze na starość. :)
\

2070
W Polsce ciężko dożyć do 80 roku życia. Ja w 17 urodziny czułam się stara, teraz już trochę przeszło, wiec nie bujaj żaby Endrju, to tylko minikryzyskik!
tl;dr

Kawa moim bogiem.

2071
Powiem tak - w podstawówce sie nad tym nie zastanawiałem.
W liceum czułem się jak sterany życiem 80-cio latek
Na studiach od razu odmłodniałem o jakieś 40-lat, choć przed magisterką czułem się na mnimum 60.

Po studiach miałem chyba wiek biologiczny równy z psychicznym.
Potem czułem się młodszy niż byłem.

Teraz jesień i mnie dopadło znowu...

*

Mam z grubsza napisane opowiadanko do 8 tomu Wędrowycza - na Syberii bije "źródło wiecznej starości" - jak się napijesz z miejsca dorzuca 20 IQ i ...40 lat. Będziesz stary ale ...już na zawsze! ;)

Wróć do „Strefa Pisarzy”

cron