Latest post of the previous page:
Co za rozmach czuć w tych pierwszych akapitach

Moderatorzy: Poetyfikatorzy, Weryfikatorzy, Moderatorzy, Zaufani przyjaciele
Latest post of the previous page:
Co za rozmach czuć w tych pierwszych akapitachWalczę jak lwica!smtk69 pisze: I druga mielizna do uniknięcia - przedłużające się streszczenie wydarzeń.
Ebru napisał/a:
Z tych trzech zdań, spokojnie można zrobić jedno. Tak trochę nerwowo się czyta.Wypłynęliśmy w zimny, wiosenny dzień. Wszyscy jak jeden byliśmy mroczni i milczący. Staliśmy na pokładzie, a przydzielona nam załoga, wykonywała te wszystkie czynności, które niebawem miały spaść na nas, a o których nie mieliśmy zielonego pojęcia.
dorapa napisał/a:
Jest porwane i nerwowe? Uff, takie miało być. Rozumiesz, dla Deighera to jest niezwykle stresująca sytuacja. Właśnie został zdradzony i wygnany ze swojego królestwa. Nie chciałam, by ta opowieść płynęła. Chciałam, by skakała, była nierówna i poszarpana, całkiem jak jego uczucia.
Chłonąłem widok całym sobą, tak, by zapamiętać każdy szczegół. Robiłem to również z innego powodu - nie mogłem się zmusić, by patrzeć na gwardzistów posłusznych woli nowego króla, stojących równym szpalerem wzdłuż nabrzeża.
Dwie godziny wcześniej szedłem między nimi.
Dwie godziny wcześniej szedłem między nimi. Stali wyprężeni, nieruchomi, z twarzami, które bardziej przypominały kamienne posągi, niż żywych ludzi.
Niełatwo na zawsze opuszczać dom. Niełatwo patrzeć na bezkresną dal przed sobą, sine, wzburzone morze i bałwany, które pochłonęły niejeden okręt. Nie mamy nadziei na ocalenie, na szczęśliwe zawinięcie do portu, bo tam gdzie płyniemy, nie ma portów. Jest tylko morze i śmierć.
Trzeba.siso pisze:To już nie trzeba podawać obowiązkowego gatunku w temacie postu?
Możesz rozwinąć?gebilis pisze:Cytat:
Chłonąłem widok całym sobą, tak, by zapamiętać każdy szczegół. Robiłem to również z innego powodu - nie mogłem się zmusić, by patrzeć na gwardzistów posłusznych woli nowego króla, stojących równym szpalerem wzdłuż nabrzeża.
A w krajobrazie gwardziści? Widok nabrzeża, Górujący zamek.. Ok. Ale to spojrzenie w przestrzeń, a tu nagle gwardziści, wyrośli jak spod ziemi.Za dużo wyjaśnień, za mało treści.
Za mało opisów, przedstawienia scenerii? O to Ci chodzi, czy źle rozumiem?gebilis pisze:Jak na mój gust - treść: zapisy skrótowe, zbyt mało zobrazowane. Wygląda to raczej na zapis myśli, z których autor ma zamiar dopiero napisać opowiadanie, a nie na gotowy zapis opowiadania.
Przeczytaj jeszcze raz ten fragment: co z niego czytelnik rozumie? Nic. A w zdaniach : zimny dzień, jesteśmy, ale zamknięci we własnych myślach. Jest z nami załoga - ale niedługo jej nie będzie. Wtedy sami będziemy żeglować = i co z tego wynika dla czytelnika? Nic. Każde zdanie niesie informację, jednak nie są ze sobą spójne = razem zestawione nie niosą żadnej informacji dla czytelnika.Wypłynęliśmy w zimny, wiosenny dzień. Wszyscy jak jeden byliśmy mroczni i milczący. Staliśmy na pokładzie, a przydzielona nam załoga, wykonywała te wszystkie czynności, które niebawem miały spaść na nas, a o których nie mieliśmy zielonego pojęcia.
i nadal masz tę manierę.Patrzę na twoje uwagi i myślę, że w niektórych miejscach są za duże skróty myślowe, że zbyt szybko przeskakuję od...do.
Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”