Latest post of the previous page:
Ewentualnie zakaz Harry'ego Pottera, bo czarna magia.62
Mylisz się. Najwyraźniej nie czytałaś blogu Dom na skraju lata.
A zresztą ja się źle wyraziłem, dałem się pociągnąć w uogólnienie. Tymczasem nie chodziło mi o moralność w ogóle a o narratora. Czy gdyby był np. notorycznym kłamcą, mógłby wiarygodnie opisać czyjekolwiek losy? Nie. Możemy go czytać, bo np. zabawnie opowiada swoje kłamstewka.
A zresztą ja się źle wyraziłem, dałem się pociągnąć w uogólnienie. Tymczasem nie chodziło mi o moralność w ogóle a o narratora. Czy gdyby był np. notorycznym kłamcą, mógłby wiarygodnie opisać czyjekolwiek losy? Nie. Możemy go czytać, bo np. zabawnie opowiada swoje kłamstewka.
63
Z teczek SB:
Dzisiaj 22:50] Humanozerca: A w ogóle masz Natasza rację z tymi "rzeczpospolitymi", ja je uparcie czytałem, jako rzeczownik w liczbie mnogiej a nie przymiotnik
[Dzisiaj 22:53] Natasza: Ok. Tylko że na tym zbudowałeś tezy, nie?
[Dzisiaj 22:53] Natasza: O kłamstwie.
[Dzisiaj 22:57] Humanozerca: Chyba jeszcze na kilku innych rzeczach, ale już to zostawmy
[Dzisiaj 22:58] Natasza: Mogę przenieśćdo wątku? Jako cytat z teczek SB?
[Dzisiaj 22:59] Humanozerca: Proszę bardzo. Jak lustrować, to lustrować!

Dzisiaj 22:50] Humanozerca: A w ogóle masz Natasza rację z tymi "rzeczpospolitymi", ja je uparcie czytałem, jako rzeczownik w liczbie mnogiej a nie przymiotnik
[Dzisiaj 22:53] Natasza: Ok. Tylko że na tym zbudowałeś tezy, nie?
[Dzisiaj 22:53] Natasza: O kłamstwie.
[Dzisiaj 22:57] Humanozerca: Chyba jeszcze na kilku innych rzeczach, ale już to zostawmy
[Dzisiaj 22:58] Natasza: Mogę przenieśćdo wątku? Jako cytat z teczek SB?
[Dzisiaj 22:59] Humanozerca: Proszę bardzo. Jak lustrować, to lustrować!
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)
64
Skoro stos zbudowany przez Humanożerce rozpadł się jak wieża z zapałek, wytrącono mu z rąk pochodnię i widły, to chciałbym o coś zapytać.
Bo mnie się kłóci teza z postawą autorki. Nie chcę rozmawiać o patriotyzmie w wydaniu deklaracyjno-barykadowo-wykutymnasztorc, tylko o innym wymiarze tego pojęcia. By wytłumaczyć wątpliwości, zastosuję ściśle naukowy model cebuli: Natasza w swoim tekście zrzuciła łupinkę (tę pobrudzoną i pokaleczoną przez doświadczenia związane z konfrontacją z polską rzeczywistością), natomiast nawet nie zająknęła się o tym, co można znaleźć dalej, w kolejnych warstwach. Jest tego trochę:
Za wiki: Patriotyzm (łac. patria,-ae = ojczyzna, gr. patriates) – postawa szacunku, umiłowania i oddania własnej ojczyźnie oraz chęć ponoszenia za nią ofiar; pełna gotowość do jej obrony, w każdej chwili. Charakteryzuje się też przedkładaniem celów ważnych dla ojczyzny nad osobiste, a także gotowością do pracy dla jej dobra i w razie potrzeby poświęcenia dla niej własnego zdrowia lub życia. Patriotyzm to również umiłowanie i pielęgnowanie narodowej tradycji, kultury czy języka. Patriotyzm oparty jest na poczuciu więzi społecznej, wspólnoty kulturowej oraz solidarności z własnym narodem i społecznością.
Tak więc, uwierzę w tezę i zaakceptuję dowód, jak zostaną zrzucone pozostałe warstwy. Jak to wszystko zrzucisz Nataszo, to będę patrzył i płakał jak pułkownik Kwiatkowski
Bo mnie się kłóci teza z postawą autorki. Nie chcę rozmawiać o patriotyzmie w wydaniu deklaracyjno-barykadowo-wykutymnasztorc, tylko o innym wymiarze tego pojęcia. By wytłumaczyć wątpliwości, zastosuję ściśle naukowy model cebuli: Natasza w swoim tekście zrzuciła łupinkę (tę pobrudzoną i pokaleczoną przez doświadczenia związane z konfrontacją z polską rzeczywistością), natomiast nawet nie zająknęła się o tym, co można znaleźć dalej, w kolejnych warstwach. Jest tego trochę:
Za wiki: Patriotyzm (łac. patria,-ae = ojczyzna, gr. patriates) – postawa szacunku, umiłowania i oddania własnej ojczyźnie oraz chęć ponoszenia za nią ofiar; pełna gotowość do jej obrony, w każdej chwili. Charakteryzuje się też przedkładaniem celów ważnych dla ojczyzny nad osobiste, a także gotowością do pracy dla jej dobra i w razie potrzeby poświęcenia dla niej własnego zdrowia lub życia. Patriotyzm to również umiłowanie i pielęgnowanie narodowej tradycji, kultury czy języka. Patriotyzm oparty jest na poczuciu więzi społecznej, wspólnoty kulturowej oraz solidarności z własnym narodem i społecznością.
Tak więc, uwierzę w tezę i zaakceptuję dowód, jak zostaną zrzucone pozostałe warstwy. Jak to wszystko zrzucisz Nataszo, to będę patrzył i płakał jak pułkownik Kwiatkowski
Coś tam było? Człowiek! Może dostał? Może!
66
O nie, Mistrzu - mnie zgarnij na oddzielną kupkę. Ja niczego nie kontruję - mnie tekst b. się podobał, wydaje mi się, że rozumiem zamysł, a rzeczypospolite kupuję w całości (nie widzę tam żadnej dwuznaczności, tylko skrót myślowy - autorka nie lubi podawać wszystkiego na tacy).Humanozerca pisze:Pilifie nic się nie rozpadło, stosik dalej stoi, bo śliska dwuznaczność słówka "rzeczpospolitych" pozostała i ja to dodałem na ShoutBoxie. Niemniej przyłączam się do Twojej "kontry", tzn pytań. Też przychodziły mi one do głowy.
Coś tam było? Człowiek! Może dostał? Może!
70
Pilif złóżmy, że ten felieton nie posiada błędów formalnych (chaos słowotoku i nadmiar chęci) - jego wewnętrzną strukturę stanowi rachunek wystawiany relacjom narratorka - Polska - wtedy podstawą tych relacji jest jest poczucie poszanowania godności (Thana pisała o tym). W losach - refleksjach Nataszy nie ma poczucia wdzięczności. Jest poczucie absurdu, że zajmujemy się z szaloną energię reedukacją postaw i opinii jedynie słusznych na jedynie słuszne inaczej. Mój kumpel chętnie dostałby zaproszenie od "ojczyzny" - za bilet zapłaciłby sobie sam, nawet za wikt i opierunek.Pilif pisze:natomiast nawet nie zająknęła się o tym, co można znaleźć dalej, w kolejnych warstwach. Jest tego trochę:
Za wiki: Patriotyzm (łac. patria,-ae = ojczyzna, gr. patriates) – postawa szacunku, umiłowania i oddania własnej ojczyźnie oraz chęć ponoszenia za nią ofiar; pełna gotowość do jej obrony, w każdej chwili. Charakteryzuje się też przedkładaniem celów ważnych dla ojczyzny nad osobiste, a także gotowością do pracy dla jej dobra i w razie potrzeby poświęcenia dla niej własnego zdrowia lub życia. Patriotyzm to również umiłowanie i pielęgnowanie narodowej tradycji, kultury czy języka. Patriotyzm oparty jest na poczuciu więzi społecznej, wspólnoty kulturowej oraz solidarności z własnym narodem i społecznością.
Narodową wspólnotę kulturową odczuwam silnie w języku, którym komunikuję się z przyjaciółmi - to są moje więzi ojczyźniane. Mówiąc w imieniu bohaterki - nie czuję zobowiązań do dotrzymywania umów społecznych i zajmowania się politycznym losem ojczyzny.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)
71
Inaczej. Patriotyzm ma różne wymiary, również ten deklaracyjny (śmieszno-żałosny), typu: jestem patriotą i nie chodzę do McDonalda.
Nie da się jednoznacznie określić: jestem, nie jestem. Taki dualizm: Nie jestem patriotą, bo gardzę absurdem PRL/Tuskolandu i jestem, ponieważ szanuję/znam/propaguję język, kulturę i historię mojego kraju. Te rzeczy dzieją się jednocześnie, dlatego uważam, że teza nie została udowodniona.
Nie da się jednoznacznie określić: jestem, nie jestem. Taki dualizm: Nie jestem patriotą, bo gardzę absurdem PRL/Tuskolandu i jestem, ponieważ szanuję/znam/propaguję język, kulturę i historię mojego kraju. Te rzeczy dzieją się jednocześnie, dlatego uważam, że teza nie została udowodniona.
Coś tam było? Człowiek! Może dostał? Może!
72
Wiesz, w artykule obok, Leszek Pipka powiedział to, co myślę. Lepiej ode mnie. ProściejPilif pisze:Nie jestem patriotą, bo gardzę absurdem PRL/Tuskolandu i jestem, ponieważ szanuję/znam/propaguję język, kulturę i historię mojego kraju.
Mój niepatriotyzm to forma świadomej rezygnacji z patriotyzmu jako motywacji działania czy kryterium wartościowania. Nie mam zaufania do haseł - to uogólnienia i frazesy. Instrumenty walki o numerek w szatni historii.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)
73
Odpowiedź LP zupełnie mi nie pasuje - to raczej manifest poglądowy, niż przyczynek do dyskusji. LP wydał jedyny sprawiedliwy osąd: moja strona barykady jest tą właściwą. Ja tak nie lubię.
A ogólnie, to już się pogubiłem - świadoma rezygnacja z patriotyzmu jako motywacji działania czy kryterium wartościowania, to nie zaprzeczenie patriotyzmu lub świadectwo jego braku. To przykład racjonalnego myślenia, rzecz normalna, wręcz konieczność w zalewie deklaracji i wszechobecnego dążenia do pozycjonowania społeczeństwa na podstawie przekonań (również religijnych).
A ogólnie, to już się pogubiłem - świadoma rezygnacja z patriotyzmu jako motywacji działania czy kryterium wartościowania, to nie zaprzeczenie patriotyzmu lub świadectwo jego braku. To przykład racjonalnego myślenia, rzecz normalna, wręcz konieczność w zalewie deklaracji i wszechobecnego dążenia do pozycjonowania społeczeństwa na podstawie przekonań (również religijnych).
Coś tam było? Człowiek! Może dostał? Może!