Latest post of the previous page:
Dawajcie tytuły. Brzmi zachęcająco. Już wiem, co będę czytał dzieciom, poza Księga Prawa, Biblią Szatana i Necronomiconem.34
Nie ma co się śmiać
dziecko woli rozmowę w duchu, pardon, "mamo, kupa!", niż jakieś wynalazki w stylu "mamo, muszę iść na stronę"
Te książki to pokazują, choć czasem kulawo.
Te książki to pokazują, choć czasem kulawo.
Mówcie mi Pegasus 
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak
35
Nie zapomniałem, ale na pewno Andrzej by mnie do sądu podał!ancepa pisze:Zapomniałeś o Kamasutrze
36
Nie ma nic złego w rozmawianiu o kupie, każdy ją robi i to jest coś zupełnie normalnego. Nie ma też nic złego w rozmawianiu o cipkach i siusiakach, bo każdy ma albo jedno, albo drugie. Ale wszystko zależy od sposobu podania takiego tematu, a przykład tu przytoczony, mnie osobiście oburzył. Jestem matką małego dziecka i czasami przeraża mnie jak je dobrze wychować w tym świecie...
37
Właśnie o tym mówię 
Kiedyś sporo osób zbulwersowała ta książka: http://www.empik.com/mala-ksiazka-o-kup ... ,ksiazka-p
Ja tam uważam (obserwując takie małe króciaki), że takie książki bywają potrzebne.
Natomiast kwestia ich napisania - owszem, ma znaczenie. Ten cytat jest niezbyt doskonały, ale nie dlatego, że jakoś strasznie bulwersuje, tylko to nie na temat, to gender zamiast zajmowania się dziećmi i ich sprawami.
Kiedyś sporo osób zbulwersowała ta książka: http://www.empik.com/mala-ksiazka-o-kup ... ,ksiazka-p
Ja tam uważam (obserwując takie małe króciaki), że takie książki bywają potrzebne.
Natomiast kwestia ich napisania - owszem, ma znaczenie. Ten cytat jest niezbyt doskonały, ale nie dlatego, że jakoś strasznie bulwersuje, tylko to nie na temat, to gender zamiast zajmowania się dziećmi i ich sprawami.
Mówcie mi Pegasus 
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak
38
Ty je będziesz starała się wychować dobrze, a pójdzie do przedszkola i zacznie przynosić do domu słownictwo, którego nieraz dorośli nie znają. A to zaledwie początek. Potem szkoła podstawowa, gdzie przeklinanie jest nagminne, a makijaże i ubiory uczennic klas piątych i szóstych niewiele różnią się od tych, które zwykły stosować panie lekkich obyczajów, potem gimnazjum ( w ramach zajęć pozalekcyjnych poznawanie palenia, picia i ćpania, edukacji seksualnej), szkoła średnia ( utrwalanie zajęć pozalekcyjnych z gimnazjum).Szalony Szczur pisze:Jestem matką małego dziecka i czasami przeraża mnie jak je dobrze wychować w tym świecie...
Dopóki nie wypuści się dziecka w świat nie ma problemów z jego wychowaniem i wszystko jest proste.
Pozostaje pytanie, co wybierze nasze dziecko. Czy to co mu staraliśmy się wpoić, czy też owładnięte szaleństwem hormonów, popularnym buntem młodzieży, ulegnie trendom rówieśniczym.
40
Wierzę, że wszystko wynosimy z domu, bo cokolwiek przychodzi potem, pada na grunt wcześniej uformowany, albo podatny na kiełkowanie albo odporny. Tyle, że to nie jest prosta sprawa wpoić dziecku takie klarowne i jasne przekonania, i głęboką wiarę, a obecny świat to tylko utrudnia.Thorhalla pisze:
Ty je będziesz starała się wychować dobrze, a pójdzie do przedszkola i zacznie przynosić do domu słownictwo, którego nieraz dorośli nie znają.
Na szczęście mam syna!:):):)Thorhalla pisze: A to zaledwie początek. Potem szkoła podstawowa, gdzie przeklinanie jest nagminne, a makijaże i ubiory uczennic klas piątych i szóstych niewiele różnią się od tych, które zwykły stosować panie lekkich obyczajów,
Tego akurat może nauczyć się od mamy, jeśli mama się nie poprawi;)Thorhalla pisze: potem gimnazjum ( w ramach zajęć pozalekcyjnych poznawanie palenia, picia
[ Dodano: Pon 04 Mar, 2013 ]
No to teraz mnie zaciekawiłeś;)B.A.Urbański pisze:Ja tam ciągle piszę o siusiakach
41
Zapomniałam dodać, że w szkole szybko uświadamiają dziecko, że ma ono prawa. Jak się mu coś nie podoba, to bywa, że posługuje się tym argumentem... O obowiązkach jakoś zapominają...
A już nagminne jest nakłanianie dzieci do demonstrowania tej swojej małej władzy. Kierowanie nimi, instruowanie ich, że jak ktoś je krzywdzi ( tak, bo zakazy rodziców są w tym momencie krzywdzące) to podpowiada się dzieciakom gdzie mogą to zgłosić.
Nie jestem zwolennikiem bicia dzieci, ale jak kiedyś usłyszałam, że ograniczam mojemu dziecku wolność i jego prawa, bo nie pozwalam np. na to aby łaziło z znajomymi wieczorami po jakichś zaułkach, to miałam ochotę palnąć je porządnie w łeb tak na opamiętanie, tym bardziej, że argumenty typu, że się o nie martwię i.t.d. nie działały.
Z tego co wiem coraz częściej jest tak, że grzeczne dziecko zmienia się w diabła pod wpływem kolegów, koleżanek, z którymi nie radzi sobie ani szkoła, ani rodzice. Mamy efekt bezstresowego wychowania, ograniczenia nauczycieli, którym nie wolno na dziecko nakrzyczeć, bo zaraz do szkoły przylatują rodzice z pretensjami.
Czasami cieszę się, że nie poszłam na pedagogikę, bo teraz pewnie odsiadywałabym dożywocie za zamordowanie uczniów z szczególnym okrucieństwem.
I nie są to tylko moje odczucia.
A już nagminne jest nakłanianie dzieci do demonstrowania tej swojej małej władzy. Kierowanie nimi, instruowanie ich, że jak ktoś je krzywdzi ( tak, bo zakazy rodziców są w tym momencie krzywdzące) to podpowiada się dzieciakom gdzie mogą to zgłosić.
Nie jestem zwolennikiem bicia dzieci, ale jak kiedyś usłyszałam, że ograniczam mojemu dziecku wolność i jego prawa, bo nie pozwalam np. na to aby łaziło z znajomymi wieczorami po jakichś zaułkach, to miałam ochotę palnąć je porządnie w łeb tak na opamiętanie, tym bardziej, że argumenty typu, że się o nie martwię i.t.d. nie działały.
Z tego co wiem coraz częściej jest tak, że grzeczne dziecko zmienia się w diabła pod wpływem kolegów, koleżanek, z którymi nie radzi sobie ani szkoła, ani rodzice. Mamy efekt bezstresowego wychowania, ograniczenia nauczycieli, którym nie wolno na dziecko nakrzyczeć, bo zaraz do szkoły przylatują rodzice z pretensjami.
Czasami cieszę się, że nie poszłam na pedagogikę, bo teraz pewnie odsiadywałabym dożywocie za zamordowanie uczniów z szczególnym okrucieństwem.
I nie są to tylko moje odczucia.
42
Witam,
Żeby było jasne mam dwie córki.
To aż taki problem? Wyjaśniać co jest dobre a co złe? Nie chronić dzieci "niewiedzą" , a tłumaczyć? Moja ośmioletnia córka, wie co to narkotyki i alkohol (w zarysie) i jak wpływają na człowieka i jego zachowanie, a będzie wiedzieć więcej w miarę dorastania.
Potem takich "chronionych" przez rodzicielski parasol można obserwować w akademikach.
Pozdrawiam,
G.
Żeby było jasne mam dwie córki.
Bierze się to w dziewięćdziesięciu procentach z tego, że tematy te są dzieciakowi nieznane bo rodzicowi się wydaje że dopóki jego pociecha o "ćpaniu i piciu" nie wie, to dziecka to nie dotknie.Potem szkoła podstawowa, gdzie przeklinanie jest nagminne, a makijaże i ubiory uczennic klas piątych i szóstych niewiele różnią się od tych, które zwykły stosować panie lekkich obyczajów, potem gimnazjum ( w ramach zajęć pozalekcyjnych poznawanie palenia, picia i ćpania, edukacji seksualnej), szkoła średnia ( utrwalanie zajęć pozalekcyjnych z gimnazjum).
To aż taki problem? Wyjaśniać co jest dobre a co złe? Nie chronić dzieci "niewiedzą" , a tłumaczyć? Moja ośmioletnia córka, wie co to narkotyki i alkohol (w zarysie) i jak wpływają na człowieka i jego zachowanie, a będzie wiedzieć więcej w miarę dorastania.
Potem takich "chronionych" przez rodzicielski parasol można obserwować w akademikach.
Pozdrawiam,
G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover
Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.
Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.
43
Mój synek niestety jest świadomy swoich praw i władzy już w wieku półtora roku, a jak coś mu się nie podoba, to posługuje się argumentem rzucania na ziemię i wrzasku, obojętnie gdzie się akurat znajdujemy;)Thorhalla pisze:Zapomniałam dodać, że w szkole szybko uświadamiają dziecko, że ma ono prawa. Jak się mu coś nie podoba, to bywa, że posługuje się tym argumentem... O obowiązkach jakoś zapominają...
A już nagminne jest nakłanianie dzieci do demonstrowania tej swojej małej władzy.
Niestety charakterkiem się w mamusię wdał;)
46
To się ciągle zmienia, podrzucę więc wam radę praktyczną: są targi książki dziecięcej co roku, w kilku miastach. Zostańmy przy dwóch: Krakowie i Poznaniu. Najlepsza jest po prostu lista wydawnictw, które się wystawiają. Np. Kraków: http://targi.krakow.pl/pl/strona-glowna ... awcow.html
Taka lista plus wujek G. dla zweryfikowania opinii o wydawcy są najlepsze, moim zdaniem. Przynajmniej przy zastosowaniu wykładni rozszerzającej, bo wiadomo: Znak, Nasza Księgarnia, Media Rodzina... ale to za mało.
Taka lista plus wujek G. dla zweryfikowania opinii o wydawcy są najlepsze, moim zdaniem. Przynajmniej przy zastosowaniu wykładni rozszerzającej, bo wiadomo: Znak, Nasza Księgarnia, Media Rodzina... ale to za mało.
Mówcie mi Pegasus 
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak