Latest post of the previous page:
Dzięki:) To był niezły maraton. Byle poprawki poprawek po poprawkach nie zajęły za długo...94
Dzień dwudziesty siódmy.
Wszystkim kibicującym mi dziękuję (kłania się). Mimo, że do daty końcowej zostało jeszcze kilka dni, już niewiele więcej napiszę, wyjeżdżam na święta i zapewne do Nowego Roku nie zasiądę do komputera. Jutro wysyłam tekst. Dzisiaj dłubałam go, odbierając opinie od czytaczy i został mi do poprawienia jeden mały akapit.
Wszystkim kibicującym mi dziękuję (kłania się). Mimo, że do daty końcowej zostało jeszcze kilka dni, już niewiele więcej napiszę, wyjeżdżam na święta i zapewne do Nowego Roku nie zasiądę do komputera. Jutro wysyłam tekst. Dzisiaj dłubałam go, odbierając opinie od czytaczy i został mi do poprawienia jeden mały akapit.
95
Dzień dwudziesty ósmy.
Opowiadanie wysłane.
Podsumowując maraton - jestem bardzo zadowolona. Udało mi się zrealizować założenia z punktów:1, 2, 6 i 7, czyli cztery. Zakładałam, że 3 będzie dobrze. Niestety czasu brakło na zapisanie opowiadania fantasy. Cóż, pomysł jest, a okazja się na pewno znajdzie. Będzie to cel mojego kolejnego maratonu od stycznia.
Dziękuję za wsparcie i życzę wszystkim Wesołych Świąt. Do zobaczenia w Nowym Roku:)
Opowiadanie wysłane.
Podsumowując maraton - jestem bardzo zadowolona. Udało mi się zrealizować założenia z punktów:1, 2, 6 i 7, czyli cztery. Zakładałam, że 3 będzie dobrze. Niestety czasu brakło na zapisanie opowiadania fantasy. Cóż, pomysł jest, a okazja się na pewno znajdzie. Będzie to cel mojego kolejnego maratonu od stycznia.
Dziękuję za wsparcie i życzę wszystkim Wesołych Świąt. Do zobaczenia w Nowym Roku:)
97
Pięknie, Caroll! 
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium
Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium
Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
98
Super wynik, Caroll. Gratki i do następnego maratonu 
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"
Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"
Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"
99
Nowy maraton. Postanowiłam się znów zmobilizować, bo jak mnie jakiś termin nie goni to nici z pisania.
Zatem:
1. Napisać nieszczęsne opowiadanie SF ze zbioru do końca.
2. Napisać opowiadanie do zbioru - całe.
3. Zapisać odjechany pomysł na opowiadanie fantasy. Mroczne i okropne.
Liczba znaków 5 000. Zapewne nie dam rady tyle codziennie , ale jak nie wyznaczę sobie jakiegoś minimum to będę przesuwać pisanie w nieskończoność.
Jak pójdzie dobrze, to może wezmę udział w jakiejś bitwie
Do roboty zatem - okres od 30.01 do 1.03.
Zatem:
1. Napisać nieszczęsne opowiadanie SF ze zbioru do końca.
2. Napisać opowiadanie do zbioru - całe.
3. Zapisać odjechany pomysł na opowiadanie fantasy. Mroczne i okropne.
Liczba znaków 5 000. Zapewne nie dam rady tyle codziennie , ale jak nie wyznaczę sobie jakiegoś minimum to będę przesuwać pisanie w nieskończoność.
Jak pójdzie dobrze, to może wezmę udział w jakiejś bitwie
Do roboty zatem - okres od 30.01 do 1.03.
100
No tak, minęły dwa dni i pewnie oczekujecie tutaj jakichś dokonań, co?
A właśnie, że nie! Nic z tego. Dwa dni minęły na całkowitym nie-pisaniu, przysłowiowym p... w stołek, bumelowaniu, Szanowni Państwo, które to bumelowanie zamierzam kontynuować do niedzieli, ot tak sobie, przyznaję się bez bicia!
Ale za to koncept na okropne opowiadania fantasy całkiem dopieszczony, bo wczoraj do 2 w nocy nie mogłam zasnąć i w ramach kontemplowania sufitu wymyśliłam fabułę
A właśnie, że nie! Nic z tego. Dwa dni minęły na całkowitym nie-pisaniu, przysłowiowym p... w stołek, bumelowaniu, Szanowni Państwo, które to bumelowanie zamierzam kontynuować do niedzieli, ot tak sobie, przyznaję się bez bicia!
Ale za to koncept na okropne opowiadania fantasy całkiem dopieszczony, bo wczoraj do 2 w nocy nie mogłam zasnąć i w ramach kontemplowania sufitu wymyśliłam fabułę
102
Ale mnie zażyłaś, ancepo, bo właśnie sobie zdałam sprawę, jak ciężko na to pytanie odpowiedzieć, tak, by nie spłaszczyć całkowicie pomysłu. Ogólnie po głowie chodzi mi kilka mniej lub bardziej zakręconych historii w klimacie fantasy, ta konkretna jest o... a może najpierw napiszę
Trochę tam magii, trochę bycia człowiekiem. Ot, taki pomysł dziwaczny.
103
* samotny krzew kolczasty dostojnie turla się w rytm podmuchów wiatru* Pusto. Niestety nic tu się nie dzieje.