586

Latest post of the previous page:

To wymyślajcie coś okrutnego, ale do wykonania. Ja już mam jeden pomysł.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

589
Thano, czy w kolejnym ćwiczeniu rozważasz wprowadzenie limitu znaków? Dziś zacząłem pisać tekst do ćw. szóstego i gdy wstałem od kompa, licznik wskazywał 12 tyś. znaków. To mój absolutny, jednorazowy rekord. Dzięki Thano :)
Poważnie, dołożę jeszcze z 10 tyś i jutro wrzucę do Dzikości - to dzisiejsze pisanie to był prawdziwy punkt bez powrotu...

590
ancepa pisze:Pozostały do omówienia teksty: Caroll, rubii, Konrada Chrisa i zaqra.
Jasny gwint! Muszę omówić po ardrycku aż cztery teksty? A tu, jak na złość, gdzieś się zapodziały moje "Rozmówki polsko-ardryckie"...
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

591
MOgę omówić jeden, ale dopiero po południu. :D
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

592
Dam radę z Caroll i Zaqrem, ale na teksty Rubii i Konrada Chrisa nie mam zupełnie pomysłu na razie.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

593
W takim razie mogę popracować na Rubią. :mrgreen:
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

594
Konradzka sierotka Ardrycka została. ;)
"Mówię sam do siebie, ale ponieważ cenię sobie swoją opinię, nadałem sobie tytuł doktora." Erich Segal


Sky Is Over

595
Spoko, na sierotkę też się jakieś sidła zastawi, tylko trzeba pomyśleć przez chwilę. ;)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

598
Musiałem zrezygnować. Brak czasu i ciągłe zmęczenie. I tak długo wytrwałem. Myślałem, że szybciej odpadnę. Teoretycznie mógłbym wykonać drugą część ćwiczenia i zostać do końca Dzikości, ale stwierdziłem, że nic na siłę. Wybór był świadomy i przemyślany.

Dzięki, raz jeszcze Thana, za możliwość udziału w Twoich warsztatach. Mam nadzieję, że nie pójdą na marne :) Pozostałym uczestnikom Dzikości również dziękuję. :)
Opowiadaj. Zachowaj rytm i opowiadaj. Mów o swoich klęskach, niespełnionych marzeniach, pierwszych miłościach, o dniu, kiedy miałeś wszystkiego dość, o tej jedynej, dla której chciałeś się zabić, o tym że nie wszystko ci się udaje. Ja będę słuchał. A potem spiszę historię twojego życia.

599
OK, Kundel. Dzięki za udział i teksty! :)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

600
Tekst Chrisa mnie pokonał, zdeptał i przejechał walcem. Nie potrafię wejść w jego Andruta.

No i żegnaj bury - fajnie było. Ogólnie to myślałem, że uda się doprowadzić pełny skład do końca. A tu nie wyszło. Szkoda.

601
zaqr pisze:Tekst Chrisa mnie pokonał, zdeptał i przejechał walcem. Nie potrafię wejść w jego Andruta.
Ech... a ja na Ciebie liczyłam! A tu nic, samodzielnie muszę i samotnie...
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

Wróć do „Dzikość Umysłu II”