421

Latest post of the previous page:

rubia pisze:le wszyscy razem z Szymanowskim to krąg emigrancki, więc tak się kojarzą :D
Emigrantów to my mieliśmy na kopki, stąd "dom w Zakopanem" wspomniałam. I Komitet. No i ta wiara w Polskę niepodległą i silną - to z jego przemówienia z okazji Nobla. Mickiewicz to jednak... "Litwo, ojczyzno moja...":D
Czarna Gwardia
Potęga słowa - II tekst

422
dorapa pisze:Tekst jest poruszający, mimo że bohater stara się do końca być "kozakiem". Jednak z życiorysu wynika, ze był zawadiaką i stąd jego pseudo przestępcze. Wspaniały pomysł z okradzeniem Niemca. "Oj, nie cieszyłbyś się tak, eleganciku, gdybyś zauważył, że skroiłem cię w tamtym momencie na zegarek." - to zdanie powoduje, że patrzymy na ofiarę jak na kogoś, kto mimo wszystko nieco się odciął. Takie małe zwycięstwo.
Kundel opisał bohatera, który się nie boi.
Wiesz, ja myślę, że on mógł się bać i to może nawet jak jasna cholera, że wcale nie był z niego taki chojrak. Tak, jak wcale nie był z niego taki dobry złodziej za jakiego się uważał i na jakiego się kreował. Bo złodziejem podobnież zbyt dobrym nie był. Co chwila go łapali i zamykali do puszki. Myślę, że Urke lubił zmyślać, taki mitoman z niego był trochę. Chciałem to wykorzystać i pokazać, jak nawet w chwili śmierci gość dba o swój imicz ;)
dorapa pisze:Dzięki Burku, to naprawdę było ciekawe.
Cała przyjemność po mojej stronie ;)
Opowiadaj. Zachowaj rytm i opowiadaj. Mów o swoich klęskach, niespełnionych marzeniach, pierwszych miłościach, o dniu, kiedy miałeś wszystkiego dość, o tej jedynej, dla której chciałeś się zabić, o tym że nie wszystko ci się udaje. Ja będę słuchał. A potem spiszę historię twojego życia.

423
Thana pisze: A postać Konrada Chrisa to, moim zdaniem, Izydor Borowski.

Zgadza się. :) Przecież to Izydor nie jego syn zginęli pod Heratem. :)
"Mówię sam do siebie, ale ponieważ cenię sobie swoją opinię, nadałem sobie tytuł doktora." Erich Segal


Sky Is Over

424
To teraz tak nie do końca serio, z przymrużeniem oka. Dlaczego taki a nie inny wybór postaci. Nie wiem czy wrzucam to w dobre miejsce, ale nie chcę zaśmiecać tematu ćwiczenia.

Adrianna - Maria Skłodowska-Curie - kobieta, która łamie stereotypy, nietuzinkowa jak na tamte (i współczesne?) czasy postać; czyżby wybór wynikał z feminizmu?
ancepa - Urlich von Jungingen - a któż by go w Polsce nie znał? persona (non grata) tak jednoznacznie kojarząca się tylko z jedną stroną medalu; czyżby autorka chciała zostać adwokatem diabła?

B.A. Urbański - Jadwiga Andegaweńska - postać pomnikowa, wprost z podręczników do historii, postać pełna poświęceń, przez które zdaje się, że jest nieszczęśliwa; pan autor uczy historii w szkole? a może chce pokazać nam, że nie zawsze warto godzić się na swój los?

Caroll - Henryk Sienkiewicz - niby wydałoby się dość banalnie, a jednak były problemy z odgadnięciem; autorka lubi proste i jednocześnie zaskakujące rozwiązania?

Chii - Marilyn Monroe - postać popkultury, jeden z symboli seksu i kobiecego wdzięku, ikona kina; autorka lubi postacie o dość wyrazistym i określonym wizerunku?

dorapa - Stefan Starzyński - patriota, postać oddana sprawie, która swoje prywatne życie stawia na drugim planie; dla autorki najważniejsze nie jest „ja”, lecz drugi człowiek, poświęcenie dla dobra ogółu?

Konrad Chris - Izydor Borowski - postać mało znana, a zatem intrygująca; autor lubi zaskakiwać? historyk z zamiłowania?

Luka w pamięci - Wisława Szymborska - poetka, przez jednych uwielbiana, przez innych bezczeszczona po śmierci, przez większość tak naprawdę wcale nieznana; autorka tekstu szuka? no właśnie czego szuka? a może wcale nie szuka? tylko robi nas w konia?

mdrv - Steve Jobs - człowiek myśli i czynu, wizjoner XXI wieku, człowiek sukcesu, a może dorobkiewicz, któremu udało się bardziej, niż sam przypuszczał; autor pasjonuje się nowinkami technicznymi? gadżeciarz?

padaPada - Nietzsche - bogowie są nieśmiertelni, co najwyżej wpadają w obłęd i samotność; autor próbuje ostrzec nas przed tym? a może nic nie próbuje tylko spija wino ściekające z ciał młodych kobiet?

Pilif - Maria Skłodowska-Curie - kobieta, która łamie stereotypy, wchodzi w męski świat; feminizm z męskiej strony? a może babizm, jakby to określił Kan?

Rubia - Bona Sforza - tutaj również mamy postać pomnikową, wprost z podręcznikówdo historii, osobę dostojną, o błękitnej krwi; czemu autorka wybrała postać tak pomnikową? chciała przybliżyć nam ją? pokazać jej ludzkie oblicze?

Thana - Seneka Młodszy - filozof, czyli człowiek zanurzony w świecie myśli i próbach takiego ich ułożenia, by ten świat miał sens; może autorka chce pokazać nam, czytelnikom, spokój i świadomość, że śmierć i tak jest nieunikniona?

zaqr - Jan Bytnar „Rudy” - bohater, człowiek, który potrafi poświęcić własne życie; autor szuka autorytetu? a może chce go pokazać innym, bo sam już znalazł?
Opowiadaj. Zachowaj rytm i opowiadaj. Mów o swoich klęskach, niespełnionych marzeniach, pierwszych miłościach, o dniu, kiedy miałeś wszystkiego dość, o tej jedynej, dla której chciałeś się zabić, o tym że nie wszystko ci się udaje. Ja będę słuchał. A potem spiszę historię twojego życia.

426
Bardzo ciekawe jest to, co napisałeś, Kundel. Jeśli chodzi o mnie - jesteś całkiem blisko. :)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

427
Caroll, to są przecież "dyskusje ogólne" - możemy tu wrzucać wszystkie ciekawe spostrzeżenia, wrażenia, opinie. A Kundel napisał bardzo interesujące rzeczy, IMO.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

428
Ale...myślę, że dobrze mnie podsumowałeś:)
PS Thana, tylko się zastanawiałam, bo już się pogubiłam gdzie co dyskutujemy.

429
Kundel, pytałeś gdzieś wyżej, kto znał wcześniej Twoją postać. Odpowiadam - ja nie znałam. Poznałam dopiero dzięki Tobie. :)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

430
kundel bury pisze:Konrad Chris - Izydor Borowski - postać mało znana, a zatem intrygująca; autor lubi zaskakiwać? historyk z zamiłowania?
Coś w tym jest. Robię risercz do opowiadania historycznego o nim. :) Może dzięki temu tekstowi postać będzie nieco bardziej znana. Zasługuje na to. Miał bardzo barwne życie. Od powstania Kościuszkowego poprzez Santo Domingo, Braci Wybrzeża aż po Persję. ;)
"Mówię sam do siebie, ale ponieważ cenię sobie swoją opinię, nadałem sobie tytuł doktora." Erich Segal


Sky Is Over

431
kundel bury pisze: Rubia - Bona Sforza - tutaj również mamy postać pomnikową, wprost z podręcznikówdo historii, osobę dostojną, o błękitnej krwi; czemu autorka wybrała postać tak pomnikową? chciała przybliżyć nam ją? pokazać jej ludzkie oblicze?
Nie, Bona, jak każda silna osobowość, budziła wśród współczesnych skrajne reakcje i w ogóle nie była pomnikowa. Wybrałam ją, gdyż zmarła nagle, ale nie błyskawicznie - otruł ją zaufany dworzanin, Giovanni Lorenzo Pappacoda, Bona zmarła następnego dnia - i na pewno ta sprawa pomiędzy nimi obojgiem: zdrady, zawiedzionego zaufania, pozostała otwarta. Przecież nie stanął przy jej łóżku, prosząc o przebaczenie! To jest coś takiego, co ona zabrała ze sobą na tamten świat. Dlatego pominęłam całą fizjologię umierania, pisząc tak, jakby ona tam gdzieś w zaświatach ciągle była zajęta tym ostatnim ziemskim dylematem: dlaczego on to zrobił?

Aha, Kundel: ja też nie znałam Twojej postaci. Kojarzę pseudonim, kiedy już został rozszyfrowany, ale niewiele więcej. Próbowałam szukać po Gerszonach, lecz trafiłam na samych porządnych ludzi. :)
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

432
zaqr - Jan Bytnar „Rudy” - bohater, człowiek, który potrafi poświęcić własne życie; autor szuka autorytetu? a może chce go pokazać innym, bo sam już znalazł?
Prawdę mówiąc, to kiedy tylko przeczytałem treść ćwiczenia, to wiedziałem, że napisze o nim. Kiedy się teraz nad tym zastanawiam, to dochodzę do wniosku, że moje autorytety są już zbudowane, a Rudego przedstawiłem, bo nie każdy pamięta o takich osobach.

433
kundel bury pisze:Wiesz, ja myślę, że on mógł się bać i to może nawet jak jasna cholera, że wcale nie był z niego taki chojrak. Tak, jak wcale nie był z niego taki dobry złodziej za jakiego się uważał i na jakiego się kreował. Bo złodziejem podobnież zbyt dobrym nie był. Co chwila go łapali i zamykali do puszki. Myślę, że Urke lubił zmyślać, taki mitoman z niego był trochę. Chciałem to wykorzystać i pokazać, jak nawet w chwili śmierci gość dba o swój imicz ;)
A to ciekawe. Czyli twoja wizja dnia jego śmierci jest taką samą konfabulacją, jak jego powieści o byciu złodziejem. Znaczy złodziejem był, ale w powieściach zmyślał niczym Zagłoba. :)
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

434
Thana pisze:Kundel, pytałeś gdzieś wyżej, kto znał wcześniej Twoją postać. Odpowiadam - ja nie znałam. Poznałam dopiero dzięki Tobie. :)
O! I to też jest genialne w tym ćwiczeniu, że poznajemy postacie, o których do tej pory nie słyszeliśmy. Ja, na ten przykład, nigdy nic nie słyszałem, ani nie czytałem o Izydorze Borowskim.
zaqr pisze:Prawdę mówiąc, to kiedy tylko przeczytałem treść ćwiczenia, to wiedziałem, że napisze o nim. Kiedy się teraz nad tym zastanawiam, to dochodzę do wniosku, że moje autorytety są już zbudowane, a Rudego przedstawiłem, bo nie każdy pamięta o takich osobach.
Racja. Brakuje dziś ludzi takich jak Rudy czy Staszic. A może to czasy i okoliczności tworzą wielkie postacie? A może właśnie jak starożytni Grecy potrzebujemy mitów i bohaterów?
dorapa pisze:A to ciekawe. Czyli twoja wizja dnia jego śmierci jest taką samą konfabulacją, jak jego powieści o byciu złodziejem. Znaczy złodziejem był, ale w powieściach zmyślał niczym Zagłoba. :)
I tak, i nie ;) No właśnie z Urke nic do końca nie wiadomo. Scenariusz, który przedstawiłem wydaje się dość realny. Z informacji, które zmalałem, wynika, że na pewno zginął w lesie wraz z dwoma innymi nieszczęśnikami. Myślę, że gdyby Nachalnik mógł, opisałbym swoją śmierć w podobny sposób i na pewno coś by podkoloryzował :)
Opowiadaj. Zachowaj rytm i opowiadaj. Mów o swoich klęskach, niespełnionych marzeniach, pierwszych miłościach, o dniu, kiedy miałeś wszystkiego dość, o tej jedynej, dla której chciałeś się zabić, o tym że nie wszystko ci się udaje. Ja będę słuchał. A potem spiszę historię twojego życia.

435
kundel bury pisze: A może właśnie jak starożytni Grecy potrzebujemy mitów i bohaterów?
Wiadomo, że potrzebujemy. Może każdy z nas wyjął z zanadrza własny mit, własnego herosa?
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

436
dorapa pisze:Może każdy z nas wyjął z zanadrza własny mit, własnego herosa?
Myślę, że niekoniecznie aż tak. Tak by było, gdybyśmy chcieli mówić głosem ulubionej postaci czy autorytetu. A tak - stanęliśmy po prostu u boku jakiejś osoby, spróbowaliśmy ją usłyszeć i przemówić jej głosem. To nie musiał być przecież ktoś, kogo podziwiamy. A jednak wybraliśmy właśnie tę osobę. Stanęliśmy u jej boku jak... No właśnie - jak kto? :)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

Wróć do „Dzikość Umysłu II”