16

Latest post of the previous page:

Anuszka jest kochana - nie ciąga na dno.
Chyba że facet nie umie pływać, jest dziki i młóci wodę jak cepem...
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

17
dorapa pisze:"jezioro wypychało go z siebie" powstało specjalnie. Jakby było żywą istotą, która coś wydala. Anuszką. Taki był zamysł. Żywa tkanka jeziora. Anuszka, jego część.
Zamysł dobry, ale może nie trzeba go ujawniać od razu? Może będzie ciekawiej, jeśli to się okaże dopiero w trakcie opowieści? Najpierw dzieje się "coś", a dopiero potem dowiadujemy się (i bohater się dowiaduje) co to tak naprawdę było. Tak kombinuję, bo ktoś wyżej (Natasza?) pisał, że to jezioro za często wypycha...
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

18
Bo to jest jezioro z gatunku wypychających. :D

Natasza, rozwiń proszę: "Postawa Darka trochę wyprzedza ideę postaci, wydaje mi się mało męski - bierze doświadczenie i mentalność autorki?"
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

19
dorapa pisze:- Faceci i kolory... - mruknęłam, kręcąc głową. - Powiedz takiemu, żeby kupił turkusowy krawat pod kolor sukienki, to przyjdzie w niebieskim. Lepiej już samemu iść do sklepu. :)
Sprawdziłem i faktycznie różnią się od siebie :) Ale jak czytelnikiem będzie facet to dla niego zarówno błękitny jak i turkusowy, to tak naprawdę będzie niebieski. Z tą niewielka różnicą, że jeden będzie ciemniejszy, a drugi jaśniejszy ;)
Opowiadaj. Zachowaj rytm i opowiadaj. Mów o swoich klęskach, niespełnionych marzeniach, pierwszych miłościach, o dniu, kiedy miałeś wszystkiego dość, o tej jedynej, dla której chciałeś się zabić, o tym że nie wszystko ci się udaje. Ja będę słuchał. A potem spiszę historię twojego życia.

20
dorapa pisze:Postawa Darka trochę wyprzedza ideę postaci, wydaje mi się mało męski - bierze doświadczenie i mentalność autorki?
Bo to jest tak:
Darek pływał nabuzowany z powodu kobiet. Łomotał mu w sumie testosteron (znaczy łomotał mu gdzie indziej niż w sumie). Trochę niejasny był jego związek z Agą, którą widział z Aleksandrem...
I teraz spotyka nagą dziewczynę.
Zachowuje się jak... no właśnie zachowuje się "nie jak..."
Stosujesz tam narrację od-Darkową (zresztą tam ci się ta narracja kitwasi - bo czasami jest od tego i od tamtego też) i facet nagość dziewczyny traktuje jak... kobieta. Znaczy filozoficznie i teoretycznie (bo kobiety nagość kobiety mniej rusza). Pomimo opowieści o tym, jak go rusza, on nie jest "ruszony". Raczej analizuje, że go za chwilę ruszy...
Kurczak, ja to jakoś tak odczuwam. To zdanie, że zachowuje się jak dziecko... naga? On widzi ja nagą! Dla faceta naga z cyckami to nie dziecko (chyba)

Kiedyś dałam do recenzji tekst od-męski, gdzie facet kładzie do łóżka nagą kobietę i - w mojej koncepcji - nie reaguje na jej nagość. Wszyscy faceci obśmiali mnie jak fretki.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

21
Aga i Aleksander stali tam objęci i namiętnie się całowali.
Podkreślone mi się nie podoba. "Obejmując się" brzmi dla mnie milej(ale to raczej z serii czepialstwa;))
niż robić za ładny dodatek do sukienki.
Ładny mi nie pasuje(można wyrzucić i nikt nie ucierpi). Facet może być przystojny i nawet jeśli porównuje się do czegoś to raczej będzie unikał "ładności" - taka natura.
płynął w głąb jeziora tak długo, jak się dało
Może dokładniej: póki starczyło mu oddechu czy na przykład było płytko i sięgnął dna?
Na powierzchni odetchnął kilka razy
Dla mnie "odetchnięcie" nie pasuje, bardziej kojarzy się z płytkim, szybkim oddechem, a po wyjściu z wody oddech powinien być raczej głęboki, łapczywy czasem.
Wyszedł i stał niezdecydowany tyłem do jeziora
Kolejne które mi się nie podoba. Wolałbym na przykład dowiedzieć się tu na co mógł patrzyć. Wiedziałbym wtedy czy dookoła jeziora jest las, czy może kamieniołom.
Odwrócił się zaskoczony, ale nikogo nie było
Nikogo tam nie było/ nie zobaczył.
Wpatrzył się w jezioro
Wpatrywanie się to czynność długa, więc raczej "wpatrywał się".
dłoń straciła przejrzystość i nabrały barwy ludzkiego ciała.
Nabrała.
Nagiego, ludzkiego ciała. Pięknego, kobiecego, ludzkiego ciała
Coś dużo tych powtórzeń. Nawet jak na celowy zabieg nieciekawie to wygląda. Z drugiego zdania wyciągnij esencję i tylko ją pozostaw, bo ważne jest, że "pięknego i kobiecego"
Kobieta wyszła z jeziora i Darek patrzył z
Zamiast "i" lepsze byłoby "a".
Postarałeś się, by go wyłowić
Ale go przecież nie wyłowił w ostateczności(czy wyłowił i wrzucił z powrotem?). Jeśli nie wyłowił, to powinna być forma niedokonana "starałeś się"
W głosie dziewczyny z wody
Może to tylko moje zboczenie ale bardzo nie lubię form "trąbka z metalu", "łyżka z aluminium" itp. Ładniej brzmi "wodna dziewczyna", "metalowa trąbka" itp(chyba, że materiał ma dziwną nazwę, którą wprowadza się pierwszy raz i chce się, żeby czytelnik poznał ją bez odmian i innych takich)
Jak na człowieka świetnie pływasz - dodała
A gdzie tajemniczość? "świetnie pływasz. Jak na człowieka - dodała." Podkreślaj niezwykłość zjawisk, niech czytelnik czuje dreszcze.
położyła mu rękę na piersi. Dłoń miała chłodną, ale nie (tak) lodowatą, jak jezioro
Położyła dłoń. Ciężko położyć całą rękę na piersi.
Gapi się na całkiem gołą dziewczynę o figurze driady, wlepia gały w jej słodkie wypukłości, pożera wzrokiem owal twarzy i oczy, o kolorze całkiem jak z fotoszopa i do tego nie potrafi zdania powiedzieć.
Do "twarzy" zdanie czyta się jednym tchem. A później jest pod górkę. Później opis "zwalnia" i staje się przydługi. Po fotoszopie przydałoby się go uciąć, a resztę dać w osobne zdanie. Trzeba by też pokombinować, żeby te oczka zgrabniej wcisnąć w obserwację.
że pewnie na jego miejscu męska część ludzkości też by bełkotała
Skoro się pociesza tym zdaniem to niech będzie bardziej stanowcze. Bez "pewnie" i niech jeszcze powie, że "cała" - żeby podkreślić. Później może ewentualnie wyrazić wątpliwości co do odmiennej orientacji(albo podkreślić, że dziewczyna jest tak piękna, że nawet oni by polegli).
milczał jak głaz
Milczeć jak grób/zaklęty/Sfinks, ale nie jak głaz. Jak głaz można stać.
Serce biło w rytmie o wiele szybszym niż normalnie
A tu dałbym porównanie jakieś obrazowe. Bo Ty umiesz coś takiego opisać, a faceci to nie takie prostaki i w myślach też czasem porównać używają.
Stwierdził, że opiera dłoń na jej biodrze
Hmm. Zauważył może?
Stwierdził, że ciało, które wyłoniło się z wody, było teraz całkiem ludzkie
Bez "stwierdził że"
Śmiałeś.
Cosik krótko. Chociaż "się" tam wcisnąć może?
raz błękitne, raz turkusowe, raz zielone
Za dużo tych razów. Ostatni można zastąpić "innym razem zaś" albo czymś w tej konwencji.
Ja też jestem ładna?
A ja jestem ładna? - taka wersja jest chyba bardziej naturalna. Twoja bardziej pasowałaby do zdania oznajmującego(czyli wystarczy też dodać przecinek i "prawda", by wyszło ładnie)
Ich oczy się spotykały i poczuł, jak wszystko w nim wrze
Dopiero teraz się spotkały? Przecież wcześniej tak dużo o nich mówił.
Ruch w trzcinach plecami przykuł jego wzrok
Słodkie babolątko;)
Wyglądali na pogodzonych
Tego nie rozumiem.
Anuszka przyglądał się im uważnie
Czyżby coś jej nagle woda dodała?
Obrzuciła wzrokiem taflę wody, przybrzeżne trzcinowiska
To aż prosi się o "i" i jakiś jeszcze element obrzucony wzrokiem.

Milutko. Chyba zaczęłaś gustować w tworzeniu kobiet nadnaturalnych i muszę przyznać, że są one diablo interesujące. Tekst zawiódł mnie w pewnym sensie pod względem narracji - mamy tu przykład idealnej możliwości zastosowania narracji pierwszoosobowej. Rzecz się dzieje wokół osoby Darka, a lwią częścią są jego przemyślenia.
Szkoda też, że nie ukazałaś sceny ogólnej(a narracja 3osobowa na to pozwala). Na przykład końcówka mogłaby być z lotu ptaka: zachód słońca, para wracająca do domku i Darek zakładający piankę pod czujnym okiem wodnej kobiety. Niech "kamera" wędruje - jeśli ma do tego prawo, to niech z niego korzysta.
Co do Twojego zastrzeżenia odnoście często wykorzystanej "wody" - nie czuć tego w tekście;)
Kiedy można liczyć na kolejną superkobietę?:)
facet nagość dziewczyny traktuje jak... kobieta
Woda lodowata była i dlatego na nią nie reagował. Grał na zwłokę, żeby odtajać;P

PS. Sorki jeśli powtarzam się z innymi ale trochę komentarzy jest a ja wpadłem "na chwilę"
PSII. Miałaś mi wysłać maila z pytaniami jakimiś;)

22
Kochani moi,
Darek nie za bardzo lubi istoty nadnaturalne i może stąd cały problem z tym "rusza go, nie rusza", ale się jeszcze na ten temat wypowie. Do tego rzucił ostatnio w cholerę jedną panienkę i ciągle mu serce krwawi (albo powinno krwawić).
Aga kochała sie w Darku, ale on wolał inną. Wzięła się więc za Aleksandra, ale nieustannie lubi Darka. Chwilę przed pojawieniem się Anuszki pogodzili się, po pewnej niemiłej scenie, jaką Darek zrobił jej zimą. Aleksander ich zastał w czasie miśkowania i się wściekł. Panowie spadli z pomostu do wody, a razem z nimi kamyk, który Darek dał Adze na zgodę. Piękny był - różowo-szary. Nie mogę wam całej książki opowiedzieć, bo długa, zagmatwana i chyba okropnie napisana. :) Błędy młodości.
zaqr pisze:Kiedy można liczyć na kolejną superkobietę?:)
Można liczyć na cd tej superkobiety. Anuszka ma w zanadrzu jeszcze parę niespodzianek. Bo to wiecie, geny, dziedziczenie...

Natasza - pogadamy jeszcze po drugiej części, za dwa tygodnie, co? Obiecaj.

Dzięki za wszelkie uwagi.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”