"Dręczące pytania".
Jest człowiek, któremu ilekolwiek zadać tych pytań i jakimkolwiek sposobem, uniknie odpowiedzi. Ma w dziedzinie uników tytuł mistrza. Żadnych danych, pomysłów, konkretów, a wykształcenie i umysł ścisły.
Nie, te pytania nie jego dręczą lecz ciebie. Łatwo żyć, gdy ma się jasno wytyczoną drogę, niezawodne sposoby i wokół siebie kochających i sprzyjających ludzi. A co, gdy któryś z elementów zawodzi? Idziesz przez życie tą drogą, wyboista jest, długa jest ale prowadzi naprzód. Pewnego dnia spotykasz na niej człowieka i niby nic olśniewa cię myśl, że być może on to właśnie twoja kropka nad „i”, niezbędna przyprawa w potrawie. Czujesz to, ale jak to sprawdzić? Jesteś kobietą. Tradycja i kultura wymagają od ciebie, byś nie stawiała pierwszego kroku. Dusisz zatem tę myśl w sobie przez długi, naprawdę długi czas. Wreszcie wulkan wybucha, bo nie możesz dłużej znieść udręki. Odkładasz więc kulturę, nauki matki i ojca, i zadajesz mężczyźnie proste pytanie: czy te gesty mają jakieś ukryte znaczenie? I dowiadujesz się, że on kochał każdą chwilę spędzoną w twoim towarzystwie ale że poznaliście się kilkanaście lat za późno. Podaje jeszcze setki innych informacji, które tak naprawdę nie dotyczą ciebie. I co z tego? Ale co jest teraz? Próbujesz ponownie naprowadzić go na pierwotną myśl, ale daremny trud. Cieszysz się jednak każdą chwilą spędzoną z nim. Miałaś go bowiem przez moment tylko dla siebie. Drugie podejście także nie przynosi rezultatu. Czujesz się przygnębiona i upokorzona. Twoje myśli nadal błądzą, serce kołacze a nerwy puszczają. Tych kilka pytań nadal pozostaje bez odpowiedzi: dlaczego on przegląda się w swym krzywym zwierciadle, zamiast przejrzeć się w moich oczach? Czy jest szczęśliwy? Czy ten związek, w którym żyje i te „wielkie pieniądze” to jego przyszłość i czy dadzą mu szczęście? Czy w podsumowaniu swojego życia nie powie że żałuje, że nie przeżył prawdziwie swojego życia? Dlaczego myśli, że wszystko wie lepiej i wkłada w moje usta swoje przekonania? Dlaczego nie słucha tego co mówię lub przynajmniej próbuję mu powiedzieć? Masz małe-wielkie marzenie. Zatańczyć z nim, by choć przez chwilę móc być legalnie blisko niego. Następne twoje marzenia są nieco bardziej soczyste.
Kalina Skarica
Dręczące pytania - opowiadanie - refleksja
1Motto życiowe: każde nasze życzenie (dobre lub złe) okrąża Ziemię i uderza nas w plecy.