Latest post of the previous page:
Ok, to ma sens.silva.silvera pisze: (pn 30 sty 2023, 06:59) Bohater powinien mieć sygnał, że może to zrobić i nie będzie konsekwencji. Tego mi zabrakło.
Nawet jeśli bohater poświęca wieśniakom mniej uwagi niż liściom na ziemi, trzeba to dobrze zaznaczyć w narracji. Jeśli uważa, że konflikt nie wybuchnie również. Podobnie, jeśli uważa, że chłopi przestraszą się miecza.
O tym ostatnim mogłem z łatwością napisać. Bohater jest egzorcystą na pewno miał już do czynienia z ludźmi, którzy byli pod wpływem mocy ducha. Mógłby sobie powspominać jak bardzo bali się, gdy tylko zobaczyli ostrze, jak intensywny był ich niepokój itd.
Jeśli bohater zamierza kogoś uderzyć to powinno być to dobrze uzasadnione albo jasno wynikać z sytuacji. Jeśli nie będzie miało to konsekwencji, to trzeba napisać dlaczego. Zapamiętam sobie.
Ale uparty byłem...
silva.silvera, jagoda139, Dziękuję za waszą cierpliwość.
No tak. To brzmi niepoważnie, szkolenie to pewnie złe słowo, ale trafienie w coś żywego kamieniem wcale nie jest takie łatwe, tego trzeba się nauczyć. A rzucanie do czegoś, co może cię zarżnąć, jeśli nie trafisz i w dodatku będzie unikać kamieni to jeszcze trudniejsza sztuka. No przynajmniej ja tak to widzę.
No niby tak, ale współpraca na polu to zupełnie co innego niż współpraca podczas walki.silva.silvera pisze: (pn 30 sty 2023, 06:59) Szkolenie z współpracy? Proszę Cię... Na wsiach ludzie sobie pomagają
Plan był z tym, że w głowach chłopów nie w narracji... Chcieli go albo otruć albo zaprowadzić na jakieś odludzie i walnąć czymś w łeb od tyłu.silva.silvera pisze: (pn 30 sty 2023, 06:59) oni nie zamierzali ukatrupić egzorcysty? Poszli go zatłuc na dziko? Musieli mieć jakiś plan.
Nie kupuję tego, że trójka chłopów mogłaby się rzucić na człowieka z mieczem. Bez broni, bez podstępu, z minimalnym zyskiem. (Właściwie to jakim zyskiem? Nie wiedzą, czy bohater ma przy sobie coś cennego. Może miecz ukradną. Oni walczyliby głównie o honor sołtysa). Jeśli nie zabiją przeciwnika, to ryzykują, że wróci z kolegami, prawdopodobnie uzbrojonymi. Jeśli go zabiją to skąd mogą wiedzieć, czy ktoś nie będzie go szukać? Czy ktoś ich nie zobaczy, jak pozbywają się ciała? Może na nich doniesie.silva.silvera pisze: (pn 30 sty 2023, 06:59) Nie kupujesz mojego tłumaczenia o kamieniach? Cóż bywa. Sztachetą po nerach też się daale dalej podtrzymuje, że powinna być bójka
Potencjalna bójka powinna być przynajmniej rozważona w narracji, niezależenie od tego, co myśli sobie bohater - tak to rozumiem.
I żeby nie było bronię ciągu wydarzeń - chcę wiedzieć czy to fabuła i narracja są nieudolne czy tylko narracja. Już wcześniej Jagoda pokazała dziury w narracji.