Latest post of the previous page:

Krótka piłka: jeśli mam pisać i do tego jeszcze zajmować się promocją tego co napisałem... to po ci mi wydawnictwo?

padaPada, po to, aby się sprawdzić, aby nie zakładać własnej działalności gdy nie chcesz czekać lub nikt cię nie chce wydać. Przy własnej działalności więcej inwestujesz i więcej możesz stracić. A jak piszesz dalej, to możesz podesłać wydawnictwu info, że już coś masz na swoim koncie i będzie to ładnie obrobione, jakiś wynik sprzedaży itp.

Opowiadasz kosmiczne pierdoły, adresując je do ludzi, którzy często nie mają porównania, więc - niestety - mogą ci uwierzyć.

Naturszczyka zdenerwowały twoje głupoty, bo jest czynnym, publikowanym autorem, księgarzem i wydawcą. Swoje książki wydaje i u innych, i samemu sobie, więc wybacz, wie coś na ten temat nie tylko teoretycznie.

Ja w latach 90. byłem wydawcą, choć nie publikowałem swoich książek. Też wiem, jaka jest różnica, jak się ten rynek ma do fantazji autorów

Opowiadasz głupoty, najdelikatniej mówiąc. Po cholerę autorowi zakładać firmę? Ty w ogóle masz pojęcie, ile to zabiera czasu?
Rozśmieszasz mnie kwestiami typu: niech autor porozmawia z Empikiem.

Kończąc, błagam, zanim znów coś napiszesz w peanicznym tonie na temat Radwana, poszukaj chociaż jednej ich książki, którą można nazwać średnim bestsellerem, takim na 5-8 tysięcy egzemplarzy. Bo nie zaklęcia weryfikują rynek, tylko twarde liczby. Jeśli Radwan taki dobry, to gdzie te sukcesy?

JohnClark pisze:Bo wypytywałem wujka google na wszystkie sposoby i nic. Jak możesz dać linka potwierdzającego to chętnie looknę.

Gratuluję zatem niebywałej umiejętności wyszukiwania informacji. Wklepałem "Harry Potter sprzedaż". Pierwszy wynik:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Harry_Pott ... 85.C5.BCek

Proszę cię Vlinder nie pisz w temacie jak się nie orientujesz, bo skoro ustalone jest w wydawnictwie Radwan, że autor zajmuje się promocją to oznacza jedynie, że nie autor bestselleru wydawnictwa radwan widocznie nie zainteresował się współpracą z empikiem.

Chyba już trzeba pisać dosadnie, bo się nie przemówi.
Wszystkie książki z listy rzekomych bestsellerów "Radwanu":
1. Tomasz Wandzel - "Dom w chmurach". Na stronie Empiku nie ma.
2. Magdalena Szelągowska - "Damy radę mamo". Nie ma.
3. Katarzyna Georgiou - "Dychotomia Mojej Kobiecej Natury". Nie ma.
4. Kalina Zioła - "Srebrny motyl". Nie ma.
5. Ewa Jowik - "Wiersze gotowe do użycia, Wiersze gotowe do przeżycia". Nie ma.
6. Agnieszka Kiełbus - "Kasia,Maja,TaKWiM i inne dziwy". Nie ma.
7. Mariusz Klimek - "Ścieńcie. Sen o spadaniu". Nie ma.
8. Anna Górska - "Nie zapomnę". Nie ma.
9. Małgorzata Pilarska - "Zielona Górka". Nie ma.
10. Barbara Zarębska-Śmiałek "Mozaika świata 15 lipca 1410". NIE MA.

Każdy z jakiegoś smutnego powodu nie chciał być w Empiku, a i tak napisał bestseller. Cud!

A może tak było tylko z jakiegoś powodu się nie udało? Tylko nie wiem dlaczego inne książki radwanu są w empiku w takim razie.

To stwierdzenie można skwitować śmiechem.

Mnie natomiast interesuje, czy Las Dusz próbował podjąć współpracę z jakimiś księgarniami lub siecią typu empik? Muszę dopytać kilka księgarni, czy nie miały by nic przeciwko sprzedawaniu tego wydawnictwa, lecz nie sądzę.

Żeby było zabawnie, jego książki na stronie Empiku również nie ma. Kolejny, który nie chciał zarobić, chociaż "Radwan" dał mu takie możliwości?

a akcja marketingowa podjęta przed premierą filmu - równo promuje film i książkę więc o czym mowa.

Hit roku.
Warner Bros., jedna z największych wytwórni filmowych, zainwestowałaby w film na podstawie książki, o której nikt nie słyszał? I TO NA EKRANIZACJĘ CZTERECH CZĘŚCI?! W jakim ty świecie żyjesz?
Weź już nic lepiej nie pisz, bo większych głupot dawno nie czytałem.

Dla uzupełnienia, książka "Dom w chmurach" to właśnie ksiażka znajomego znajomego z Prabut. Póki co jeszcze się nie ukazała ale już trafiła na listę bestsellerów i aby wyszła Autor musiał znaleźć sponsorów, bo inaczej Radwan nie chciał mu jej wydać. Premiera książki jest dnia 6.04.2011 r.
Pozdrawiam pracownika wydawnictwa ukrywającego się pod podpisem JohnClark, zresztą jak czytałem forum to miałem wrażenie, że wszystkie pozytywy pisze jedna i ta sama osoba, zmieniając płeć i nick. Reklama przede wszystkim

JohnClark pisze: Przy własnej działalności więcej inwestujesz i więcej możesz stracić.

jeśli ktoś zakłada działalność by wydać swoją książkę to powinien najpierw zadzwonić do psychiatry...

Andrzej, gdybyś założył wydawnictwo, żeby wydać siebie, nie widziałbym w tym nic dziwnego. Pewnie zorganizowanie umów z dystrybutorami i drukarnią zajęłoby ci pierwsze dwa miesiące, a później pisałbyś jedną książkę rocznie mniej, bo papiery ktoś musi przerabiać, ale zyski miałbyś większe.

A ja powołując się na moje doświadczenie, potwierdzam opinię Maladrilla. Z tym, że ja nie zakładałem specjalnie działalności, ale miałem ją wcześniej, więc nic nie musiałem zaczynać od nowa.

Tak, ale tutaj mowa o wyrobionych nazwiskach, a nie całkiem nowych na rynku lub ściemie spod znaku Radwana.

Wiadomo, że znane nazwiska mają prościej i łatwiej, ale jak się kiedyś spotkamy to każdemu kto będzie chciał słuchać opowiem, jak to zorganizować. Piję piwo lub wino, najlepiej z RPA lub innym mniej znanych winiarskich krajów.

Odnoszę wrażenie, że niektórym z was wydaje się, że największym celem "prawdziwego pisarza" powinno być sprzedawanie swojej książki w Empiku... To jakiś żart? Myślałem, że chodziło o sztukę - a nie o empikowy "lans"...?

Jacek, bo wielu uwierzyło, że pojawienie się w EMPiK-u zapewnia rozpoznawalność i dobrą sprzedaż swoich książek, a co za tym idzie większe pieniądze.
Z drugiej strony nie wierz za bardzo, że w pisaniu chodzi o "sztukę" i przedstawianie swoich wizji. To było dobre w poprzednich czasach, teraz w 99% chodzi o kasę i rozpoznawalność. Jedni są dla niej gotowi na wszystko, inni robią swoje i niczym się nie przejmują a z samego pisania książek żyje w naszym kraju jakieś 10 -20 Autorów. Taka jest prawda, bo każdy coś na boku robi dodatkowo. :wink:

Duże księgarnie - zwłaszcza te galeriowe - to dopiero lans

Naturszczyk pisze:(...) każdy coś na boku robi dodatkowo. :wink:

Na pewno, ale to nie znaczy, że kiedy już się taki pisarz zabiera za pisanie - np. po przyjściu z "pracy" - to powinien myśleć tylko o tym jak sprzedać jak najwięcej książek, jak się dobrze "wypromować", itp. ...wiadomo, że każdy chciałby móc robić tylko to, na co ma ochotę - ale jeśli pisarz będzie miał w głowie same kompromisy i reklamę to szybko przestanie być artystą i stanie się pseudobiznesmenem. Nieważne też, że takie nastawienie przyjęło wiele osób na początku XXI wieku. Trzeba robić swoje i się nie martwić, że nie zapraszają Cię do "Dzień Dobry TVN"

Oni promują zazwyczaj sami siebie lub znajomych swoich znajomych, więc nie mam szans aby się do nich załapać. Zresztą, ja nie jestem telewizyjny i pijarowski, za zwykły jestem :-)

Wydając u Radwana, trzeba liczyć tylko siebie, jeżeli chodzi o promocję. No i ostatnio opóźniają się z wypłatami. Na pewno jednak stanowią wartą przemyślenia alternatywę, zwłaszcza dla debiutantów.
Jezeli ktoś wie coś bliższego o przyczynach opóźniania wypłat przez to Wydawnictwo, to byłabym bardzo wdzięczna za informację.