106

Latest post of the previous page:

Zadam pytanie (może niegrzeczne) - dlaczego nie zdecydowała się żadna z nich na kontynuowanie współpracy?
Pytanie pewnie retoryczne. Chodzi mi jednak o pewną tendencję, schemat, który został tu wskazany. Debiutujący autor rezygnuje z wydawnictwa, któremu zawdzięcza debiut i to jest dziwne...
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

107
Natasza, to nie do końca tak jest. Jest kilku dobrze sprzedających się autorów, którzy kontynuują współpracę z NR. Np. A. Lingas-Łoniewska wydała z nimi bodajże trzy książki i bardzo sobie ich chwali, jednak ona wolała oddać prawa i ma umowę bez własnego wkładu pieniężnego.

108
Nie twierdzę. Po prostu wydawnictwo podało przykład, który mnie zmusił do refleksji.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

109
Novae Res. - pozwolę sobie zacytwoac z Raportu Specjalnego, ja w temacie wydawania jestem zupełnie zielona, więc mogłam wszystko pomieszac, toteż:
"Otrzymasz z każdego sprzedanego egzemplarza 75% ceny zbytu wydawnictwa. Jeśli zatem cena detaliczna książki wynosi 35 zł – Ty otrzymasz 13,13 zł (35 zł – 50% /marże handlowe hurtowni i księgarni/ = 17,50 zł /cena zbytu wydawnictwa/;
17,50 zł – 25% /wynagrodzenie Wydawnictwa Poligraf, jako organizatora Systemu Wydawniczego Fortunet/ = 13,13 zł)."
Tak piszę, ja nie weryfikuję, jak jest naprawdę.
Rzeczywiście, strona Poligrafu nie powala, Novae Res, fakt, wygląda profesjonalniej.
O Poligrafie wypowiadam się nie dlatego, ze uważam, iż to wydawnictwo marzeń - ale zauważyłam, że jest konkurencyjne do NR-u, oba wydawnictwa są skupione mocno na debiutantów i u obu - chociaż w przypadku NR istnieje opacja wydania za darmo - trzeba wnieśc własne środki.
Jeśli chodzi o autorki publikujące w NR: http://www.facebook.com/#!/profile.php? ... 2131901375 - Nikolina Rudol, bardzo młoda debiutantka, autorka "Międzypiekla" oraz http://www.facebook.com/#!/aleksandrabol - również młodziutka debiutantka, autorka "Przeznaczenia". W razie czego je pytajcie, ja nie jestem w temacie za bardzo. :D

110
Natasza pisze:Zadam pytanie (może niegrzeczne) - dlaczego nie zdecydowała się żadna z nich na kontynuowanie współpracy?
Pytanie pewnie retoryczne. Chodzi mi jednak o pewną tendencję, schemat, który został tu wskazany. Debiutujący autor rezygnuje z wydawnictwa, któremu zawdzięcza debiut i to jest dziwne...
Nie, to nie jest niegrzeczne pytanie ani tez retoryczne. Po prostu rozni autorzy maja rozne wizje swojej sciezki w karierze na rynku wydawniczym. Jedni zostaja, inni wierza w sile starych dobrych marek i probuja w bardziej renomowanych wydawnictwach, z czego nie zawsze sa potem zadowoleni. A o jeszcze innych walczymy z tymi bogatszymi wydawnictwami, jak np. o Agnieszke Lingas-Loniewska, ktora miala propozycje od bardzo wielu renomowanych wydawnictw, a ostatecznie podpisalismy kontrakt.

Apetyt rosnie w miare jedzenia, to chyba wie kazdy. Nie jest jednak prawda, ze wydajac w znanym wydawnictwie, otrzymuje sie duza promocje i zapewniona jest sprzedaz. To tez tylko firmy. Jedne tytuly traktuja lepiej, inne gorzej. Prosiliscie Panstwo o podanie przykladow, wiec je podalem.

[ Dodano: Sro 25 Kwi, 2012 ]
Agata Raczyńska pisze:Novae Res. - pozwolę sobie zacytwoac z Raportu Specjalnego, ja w temacie wydawania jestem zupełnie zielona, więc mogłam wszystko pomieszac, toteż:
"Otrzymasz z każdego sprzedanego egzemplarza 75% ceny zbytu wydawnictwa. Jeśli zatem cena detaliczna książki wynosi 35 zł – Ty otrzymasz 13,13 zł (35 zł – 50% /marże handlowe hurtowni i księgarni/ = 17,50 zł /cena zbytu wydawnictwa/;
17,50 zł – 25% /wynagrodzenie Wydawnictwa Poligraf, jako organizatora Systemu Wydawniczego Fortunet/ = 13,13 zł)."
Tak piszę, ja nie weryfikuję, jak jest naprawdę.
Rzeczywiście, strona Poligrafu nie powala, Novae Res, fakt, wygląda profesjonalniej.
O Poligrafie wypowiadam się nie dlatego, ze uważam, iż to wydawnictwo marzeń - ale zauważyłam, że jest konkurencyjne do NR-u, oba wydawnictwa są skupione mocno na debiutantów i u obu - chociaż w przypadku NR istnieje opacja wydania za darmo - trzeba wnieśc własne środki.
Jeśli chodzi o autorki publikujące w NR: http://www.facebook.com/#!/profile.php? ... 2131901375 - Nikolina Rudol, bardzo młoda debiutantka, autorka "Międzypiekla" oraz http://www.facebook.com/#!/aleksandrabol - również młodziutka debiutantka, autorka "Przeznaczenia". W razie czego je pytajcie, ja nie jestem w temacie za bardzo. :D
No wszystko fajnie, tylko gdzie sa np. koszty druku? 25% od liczonych 17,50 to jakies 4 zlote. To oni pracuja za darmo? W sensie, co wtedy, jak sie wyczerpie pierwszy naklad? Przeciez jak ksiazka kosztuje 35 zlotych, to musi miec ze 350 stron, no to przy 75% dla autora gdzie sa koszty dodruku? To troche nierealnie brzmi. Chyba ze autor za wszystko placi - wtedy okey. Nie znam tego wydawnictwa, ale z tego, co wyczytalem tutaj i wszedlem na ich strone, to oni raczej zarabiaja na tym, ze ktos u nich wyda ksiazke, bo po prostu nie ma ekonomicznej mozliwosci zarobienia przy marzy dla autora 75%.

[ Dodano: Sro 25 Kwi, 2012 ]
B. pisze:Pada, wszelkie dodruki są finansowane w całości przez NR.
Rozumiem wcześniejszą wypowiedź i taka sytuacja rzeczywiście wygląda lepiej, natomiast, pewnie się Pan zgodzi, na przykładzie wszystko klarowniej widać.
Więc, zakładam, że wydaję u Was pierwszą część serii ze współfinansowaniem, sprzedaje te 1.500 egzemplarzy (mamy konkretne liczby, można więc konkretnie stawiać sytuacje) - czy po tych 1.500 ezg. z pierwszego tomu, mogę liczyć na całkowite finansowanie drugiego tomu przez wydawnictwo?A jeśli nie, to o ile procentowo zwiększa się Wasz wkład (przy zachowaniu praw dla autora).

I czy autor w Waszym wydawnictwie ma wpływ na cenę i okładkę?
Tak, w takim wypadku moze Pani liczyc na pelne finansowanie ze strony Novae Res. Oczywiscie, jezeli podpisze Pani z nami umowe na kolejne ksiazki.

Autor moze sugerowac cene ksiazki i zawsze bierzemy pod uwage jego zdanie, natomiast ostateczna decyzje podejmuje Wydawnictwo zgodnie ze swoim doswiadczeniem i praktyka rynkowa. Ksiazka nie moze byc ani za droga, ani za tania. Jezeli chodzi o okladke, autor zawsze ma na nia wplyw. Pierwsze o co prosimy, to o jego sugestie wzgledem projektu. W koncu to autor jest najbardziej emocjonalnie zwiazany z ksiazka. Zadaniem wydawnictwa jest stworzenie z ksiazki dobrego produktu marketingowego, co glownie czynia okladka i blurb (opis z tylu ksiazki), ale nie kosztem wizji i dobrego samopoczucia autora. Zawsze staramy sie znalezc zloty srodek. Podstawa jest dialog.

111
Tak, w Poligrafie autor za wszystko płaci i odnoszę wrażenie, że to jest ich głowna forma zarobku. Nie dopłacają do wydania, wszystko idzie na koszt autora, także dodruk - z czego w ich przypadku jest on znacznie tańszy, niż kapitał wpłacany na początku - tu ukłon w stronę Novae Resu, u którego za dodruk się nie płaci. Z czego odnoszę wrażenie, że mniejszy koszt dodruku w Poligrafie nie jest jakimś wielkim ukłonem w stronę autora - wszak to, jak sama nazwa wskazuje, tylko dodruk, nie ma redakcji, korekty etc.

112
Jakby ktoś chciał pisać recenzje nt. książek Novae Res to tutaj przeczytacie o bardzo ciekawej sprawie:

http://antyweb.pl/wydawnictwo-kontra-bl ... -ponioslo/
i tutaj też: http://booknews.pl/?p=1127

WIdać, że wydawnictwo bardzo dba o opinie czytelników :-) Trochę mniej o korektę, ale kto by się korektą przejmował - zbędny wydatek (uwaga sarkazm)

Grimzon: Sprawa ma swój oddzielny wątek wszelkie komentarze proszę wstawiać tu:

http://weryfikatorium.pl/forum/viewtopic.php?t=16397
Ostatnio zmieniony śr 04 cze 2014, 17:40 przez Maladrill, łącznie zmieniany 1 raz.

114
Oczywiście, że ta sprawa dotyczy NR. Maciek w tym drugim wątku chciał raczej dyskutować o kondycji blogosfery przecież.

A ta historia jest podobna do wielu innych, różni się jedynie tym, iż poprzednie interwencje i naciski bardzo wielu wydawnictw udawało się po cichu zamieść pod dywan, a tu mamy aferę na skalę ogólnopolską :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

115
w ramach mojego ulubionego hejtu:

zauważcie, że w liście dyrektora też nie ma ... korekty! :P
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

116
Natasza pisze:Przepraszam Grimzon, ale myślę to poniższa informacja dotyczy NR

http://wiadomosci.gazeta....znan#BoxWiadTxt
Tak samo jak cały założony wątek gdzie podobne artykuły są wstawione bezpośrednio i pośrednio. Warto trzymać dyskusję w jednym miejscu aby się nie rozlazła.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

117
Grimzon pisze:Tak samo jak cały założony wątek gdzie podobne artykuły są wstawione bezpośrednio i pośrednio.
tam jako zagajenie przecież,rozpoznanie sytuacji.
Tu jest problemem konkretna sytuacja z wydawnictwa. I jak mówi Romek - to ważne dla ewentualnych autorów - klientów NR
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

Novae Res

119
Co sądzicie na temat wydawnictwa Novae Res? Za każdym razem odpisują, że wydadzą ze współfinansowaniem. Robią tak z każdym z marszu bez względu na jakoś tekstu? Nawet ze szmirami? Czy proponują to tylko dobrym tekstom, ale ludziom "bez nazwiska"? Czy ktoś z Was dostał od nich propozycję bez współfinansowania?

[ Komentarz dodany przez: ithilhin: Czw 30 Lip, 2015 ]
Przeniosłam post do wątku o tym wydawnictwie. Proszę o przeglądanie tematów i nie dublowanie ich.
Optymista uważa, że żyjemy w najlepszym ze światów. Pesymista obawia się, że to może być prawda.

120
Wszystko masz napisane wyżej, ale Novae Res to bardziej drukarnia niż wydawnictwo (przynajmniej w mojej opinii). Odpowiadają każdemu tym samym mailem. Tylko kopiuj, wklej. Przypuszczam, że nawet nie czytają wydawanych tekstów. Drukują trzysta egzemplarzy, a promocja praktycznie nie funkcjonuje w tej oficynie. Książka trafia do księgarni internetowych i na tym kończy się jej żywot. Ostatnio wypuszczali na rynek jakiegoś polskiego Harrego Pottera, napisanego przez trzynastolatkę. Biedni rodzice. :,(
Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany.

121
Jak wyżej - to "współfinansowanie" oznacza taki podział kosztów: 0% wydawnictwo, 100% autor. Szkoda kasy, już lepiej zapłacić za skład i samemu zlecić wydrukowanie, raz, że taniej, dwa, bez żerowania na twojej kabzie.

Wróć do „Wydawnictwa”

cron