Latest post of the previous page:
Świeżo po lekturze "Katedry" zaglądam do Ciebie i stwierdzam krótko - nie zgrzytaj zębami z zazdrości, bo obydwie piszecie rewelacyjnie
Latest post of the previous page:
Świeżo po lekturze "Katedry" zaglądam do Ciebie i stwierdzam krótko - nie zgrzytaj zębami z zazdrości, bo obydwie piszecie rewelacyjnieSzkoda by mi było, gdyby to zdanie zniknęło lub uległo jakiejś metamorfozie. Przeczytałem i od razu wiadomo było, czego mogę się spodziewać dalej.Dziwne. Ten kot. Przecież mówił, że kocha psy.
dziwny pomysł z ta zazdroscią.iris pisze:Świeżo po lekturze "Katedry" zaglądam do Ciebie i stwierdzam krótko - nie zgrzytaj zębami z zazdrości, bo obydwie piszecie rewelacyjnie![]()
dzięki za komentarz.Nie przyczepiam się do szczegółów - każdy tekst można poprawić, zmienić, wymodelować. Dla mnie liczy się wrażenie, obraz. Świetne!
imo - nie ma znaczenia, co pierwsze.szczepantrzeszc pisze:A ja zajrzałem przed lekturą "Katedry".
o 22:30 też jest świetne.Szybkie nerwowe ruchy... taki styl pisania. Dobrze, że czytam to po poudniu, a nie wieczorem. O godzinie 14:00 mogę powiedzieć, że świetne![]()
fajnie być prorokiem ;-)szczepantrzeszc pisze:Szkoda by mi było, gdyby to zdanie zniknęło lub uległo jakiejś metamorfozie. Przeczytałem i od razu wiadomo było, czego mogę się spodziewać dalej.Dziwne. Ten kot. Przecież mówił, że kocha psy.
moze.szczepantrzeszc pisze:Człowiek potrzebuje kogoś drugiego, aby się dzielić tym, co ma. Nawet jeśli nie lubi się dzielić, nawet jeśli chce mieć wyłącznie dla siebie. Tyle wyczytałem między jednym przymrużeniem oka, a drugim.
żeby się tak dało... :szatan:szczepantrzeszc pisze:...interfejs pomiędzy siecią i realem... sztuka programowania rzeczywistości?
ajmsorry, że nikogo nie zaciukałam.pan_ruina pisze:Po dwóch latach jeszcze się dłubie w tym Twoim tekście - nieźle;)
Toż to romansisko jest normalne:)
tiaa, bo z tymi małgośkami to nigdy nic nie wiadomo - takie one są tajemniczeMój kolega kręcił kiedyś w sieci z jedną dziewczyną, nie nazywała się Kathedra, nazywała się inaczej, ale też w rzeczywistości Małgorzata. Była jak anioł w internecie, cieszył się Grzesiu jak głupi. W końcu umówili się na spotkanie. To było we Wrocławiu. Nie było Q7 za to tramwaj linii 7 Ona przyjechała na umówione miejsce. Grzesiu jak ją zobaczył to do dzisiaj woli milczeć i już z nikim się nie umawia przez internet.
wszystko da się zmienic i poprawić, spytaj iris, jest w tym mistrzem, ale nie zawsze jest sens. ten kawalek powstał na fali wina. i na tej samej fali został wrzucony.pan_ruina pisze:dobredobre:)
po przeszło trzech latach jak wracasz do tego tekstu to jest coś w fabule co byś zmieniła? ew ciąg dalszy?
chyba musze podrapac ruine za uchem, zasłużył, sierściuch.
Nieważne skąd jest koszula, ważne kto w niej jest.cały czas wole koszule od Pink i hugo boss niż flanelowe z supermarketu.
dzieki gor :-)
uprzejmie informuje, ze jest korelacja między jednym a drugim.gor pisze:Nieważne skąd jest koszula, ważne kto w niej jest.cały czas wole koszule od Pink i hugo boss niż flanelowe z supermarketu.