"Oto jestem"

1
Tekst do przeczytania tutaj: http://weryfikatorium.pl/forum/viewtopi ... 5123#75123

Kontynuując dyskusję, która tam się rozwinęła:
RafBoch pisze:Większość metafor daje się uznać jako trafne. Ich nadmiar to inna strona medalu.
Mówisz?
opity [...] niczym życiodajnymi wodami w łonie matki
zaczerpnąć w spragnione płuca, głębokiego oddechu
wcale nadzieja nie dali jej na imię
To akurat nie metafora, ale też chybiony środek stylistyczny
Wypluwam przerażenie brutalnością nowego świata
Wypluwa przerażenie przy użyciu brutalności?
ciecz w rurociągu pisarskiego organizmu
To są trafne metafory? Co to jest, przepraszam bardzo, "rurociąg organizmu"? Co to znaczy "zaczerpnąć oddechu"? Zresztą jeżeli metafory są trafne, znaczy to, że tekst nie utrafił w cel, bo tym między innymi grafomania się wyróżnia, że metafory nie mają sensu. Jeśli więc chcesz bronić tekstu, to nie tą drogą, bo twierdząc, że metafory są trafne, krytykujesz go.

"Duże pytanie" brzmi: czy autorowi wolno zniechęcać czytelnika do własnego tekstu?
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

3
iska36 pisze:nie znasz pojęcia "zaczerpnąć powietrza"?
Nie napisałaś "zaczerpnąć powietrza". Napisałaś: "zaczerpnąć oddechu". A to kolosalna różnica.
iska36 pisze:Nie wiesz co to rurociąg organizmu?
[...]
rurociąg - krwioobieg
Rurociągiem może być pojedyncza tętnica. Można by się kłócić, czy do definicji rurociągu pasuje system naczyń krwionośnych w jednej kończynie. Ale krwiobieg (jedno o!) z całą pewnością nie jest rurociągiem.
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

4
Sir Wolf pisze:Nie napisałaś "zaczerpnąć powietrza". Napisałaś: "zaczerpnąć oddechu". A to kolosalna różnica.
Chyba tylko dla ciebie. Oddech nie wiąże się z powietrzem? Nie wiedziałam, że oddychać można czym innym niż powietrze
Sir Wolf pisze:Ale krwiobieg (jedno o!)
cyt. Macieja Malinowskiego
"Czy to oznacza, że pojęcie krwioobieg, którym posługują się sami lekarze, trzeba jednoznacznie traktować jako błędne? Spróbuję dowieść, że obydwa brzmienia omawianego rzeczownika powinny zostać uznane za poprawne, a owa oboczność jak najszybciej odnotowana w słownikach i poradnikach..
Przecież łatwo dało się przewidzieć, że wcześniej czy później ludzie zaczną błędnie mówić [krwio-bieg] zamiast [krwi-obieg]. Dziś wyręczyli językoznawców i sami stworzyli sobie „niechcianą” sto lat temu formę krwi-o-obieg (od: obieg krwi), której zarówno gramatycznie, jak i pod względem merytorycznym, medycznym niczego nie można zarzucić."
Obie formy są uznane jako poprawne. Rozumiem, że chciałeś zabłysnąć.

co do rurociągu to według mojej wizji jest to sieć rur połączona ze sobą przez którą przepływa ciecz. Czy żyły znajdujące się w organizmie nie są połączone i nie rozprowadzają cieczy?

Rozumiem, że uwielbiasz dokopywać ale najpierw sam się dobrze zorientuj w temacie a potem udawaj kogoś tak bardzo znającego się na rzeczy.
Bez urazy ale nie dam sobą pomiatać zwłaszcza, że nie masz racji

5
Grrr...

Wdech, wydech, wdech, wydech. Wiązanka. Wdech, wydech.

Grrr...
iska36 pisze:Chyba tylko dla ciebie. Oddech nie wiąże się z powietrzem? Nie wiedziałam, że oddychać można czym innym niż powietrze
Oddech jest wyrażeniem czynności. Ma się tak do powietrza jak bicie serca do krwi, jak picie do wody. Powtarzam: nie można zaczerpnąć oddechu. Oddech to jest pobieranie powietrza do płuc. Twierdzisz, że poprawne byłoby wyrażenie "zaczerpnął pobierania powietrza"? No proszę cię...
iska36 pisze:
Spróbuję dowieść, że obydwa brzmienia omawianego rzeczownika powinny zostać uznane za poprawne, a owa oboczność jak najszybciej odnotowana w słownikach i poradnikach..
[...]

Obie formy są uznane jako poprawne. Rozumiem, że chciałeś zabłysnąć.
A ty rozumiesz to, co sama cytujesz? Powinny. Jest to skądinąd prawda i nawet bym się ucieszył, gdyby tę formę wpisano do słowników. Ale od "powinny" do "są" daleka droga.

Poza tym: uznane "za", a nie "jako".
iska36 pisze:co do rurociągu to według mojej wizji jest to sieć rur połączona ze sobą przez którą przepływa ciecz. Czy żyły znajdujące się w organizmie nie są połączone i nie rozprowadzają cieczy?
Według wizji... Własną wizją można usprawiedliwić różne rzeczy, ale ta wizja musi miec ręce i nogi.

Krwiobieg jest systemem rurociągów. A rurociąg wcale nie musi służyć do transportu cieczy, tak na marginesie pisząc.
iska36 pisze:Bez urazy ale nie dam sobą pomiatać zwłaszcza, że nie masz racji
Jak ja kocham, kiedy ludzie twierdzą, że nie mam racji. A jeszcze bardziej kocham udowadniać, że mam.
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

6
I tu się mylisz, nie ma takiego pojęcia w medycynie jak krwiobieg - bo krew obiega, a nie biegnie, forma krwiobieg jest właśnie błędna bo oznacza, że krew biegnie. A nie biegnie niestety. Określenie przestarzałe i błędne w gruncie rzeczy.
"Zaczerpnąć oddechu" również stosowane w języku polskim. sprawdź dobrze. czerpać w sensie nabrać. Nie można nabrać oddechu w płuca. Rurociąg jako krwioobieg właśnie też stosowana metafora.
Ale oczywiście masz rację, nawet jak nie masz racji to masz rację, wiesz nie należy kontynuować tej dyskusji bo widzisz w sobie jedyną słuszną jednostkę opiniotwórczą.
Moja wina PANIE ŁOWCO ma Pan rację! Przepraszam najmocniej!!!
http://atl-niekadyjestrainmanem.blogspot.com/

7
Wiesz co, to naprawdę nie ma sensu. Ale biorąc pod uwagę, że może tu kiedyś przyjść jakieś dziecko i uwierzy w twoje brednie - na użytek tego dziecka tłumaczę.
iska36 pisze:I tu się mylisz, nie ma takiego pojęcia w medycynie jak krwiobieg - bo krew obiega, a nie biegnie, forma krwiobieg jest właśnie błędna bo oznacza, że krew biegnie. A nie biegnie niestety. Określenie przestarzałe i błędne w gruncie rzeczy.
Sama przywołałaś ten cytat:
Przecież łatwo dało się przewidzieć, że wcześniej czy później ludzie zaczną błędnie mówić [krwio-bieg] zamiast [krwi-obieg]
Rozumiesz? Właśnie to znaczy słowo "krwiobieg". KRWI [przerwa] OBIEG, a nie krwio [przerwa] bieg.
"Zaczerpnąć oddechu" również stosowane w języku polskim. sprawdź dobrze. czerpać w sensie nabrać. Nie można nabrać oddechu w płuca.
Czerpać = nabrać. Nie można nabrać oddechu => nie można czerpać oddechu => nie można zaczerpnąć oddechu.
Rurociąg jako krwioobieg właśnie też stosowana metafora.
O tak, to w pewnym sensie jest prawda. Rurociąg Przyjaźń jest życiodajną tętnicą wszystkich miłujących pokój narodów - bla, bla bla. Ale powtarzam: krwiobieg to jest system rurociągów.
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

8
Najpierw o tekście, żeby nie był oftopic:

Iśka, za bardzo odjechałaś w odmęty umysłu twojego bohatera.
Jak chcesz coś takiego robić, warto urozmaicić tekst czymś bardziej normalnym. "Wypłynąć" na powierzchnie, co by się czytelnik nie zagubił...

A teraz meritum:

TOTALNIE wam odbiło... żeby ostrzej nie powiedzieć.

Czy naprawdę nikt z administratorów nie widzi co się tu dzieje? (I nie chodzi mi już nawet o ten dział...)

Wolf: Gdybyś od razu zrobił jej normalną weryfikację, zacytował rzeczy, które ci się nie podobają i napisał dlaczego myślę, że iśka nie tylko by się nie wściekła ale jeszcze ci podziękowała.
Zrobiłeś sobie prywatę bo miałeś ochotę podać wreszcie tego linka. Marzyłeś o tym od dawna i hol - udało się.

Do tego myślę, że jak się zjeżdża kogoś w taki sposób, to przynajmniej warto podać dokładne przyczyny, wypisać, zacytować etc...

Weryfikuje się, żeby komuś pomóc, czy żeby podreperować swoje własnego ego?

Iśka:
Jeśli publikujesz licz się z krytyką, także ostrą. Bez względu jak dobry tekst napiszesz zawsze znajdzie się ktoś, kto objedzie go chociażby dlatego, że miał zły dzień.
Wolf miał prawo zjechać cię w ten sposób jako twój czytelnik. Czy jako moderator miał? Nie mnie o tym decydować, a ludzi którzy powinni tutaj chyba już nie ma.

Zobacz mój tekst: http://weryfikatorium.pl/forum/viewtopic.php?t=8532
Komentarz Padyszach a potem moją odpowiedź.
Pięć minut potem miałem już wymyśloną fajną fabułę o prawniku krytyku literackim... ;)
Może w ten sposób warto ukierunkować swój gniew?
Coś o wilczku? ;P

Pozdrawiam.

9
Nie chodzi o krytykę, nigdy przenigdy nie dotyka mnie krytyka, wręcz przeciwnie, chyba już o tym wiesz. Wiele razy krytykowano moje teksty, ale konstruktywnie. Chodzi o to, że Wolf kiedykolwiek nie zajrzy do mojego postu ciągle wrzuca tylko linki Kresa. Ile byś wytrzymał, wcześniej to choć jedno zdanie wrzucił:"dialogi źle" i tu podawał link. Tym razem jednak przegiął, dlaczego mam ciągle pozwalać sobą pomiatać właśnie jemu?
Ilekroć ktoś zarzucał moim tekstom brak czegoś, przyjmowałam to z wdzięcznością i wyciągałam wnioski, to jednak co robi Wolf jest podłe i z pewnością mało obiektywne.

10
Chodzi o to, że Wolf kiedykolwiek nie zajrzy do mojego postu ciągle wrzuca tylko linki Kresa. Ile byś wytrzymał, wcześniej to choć jedno zdanie wrzucił:"dialogi źle" i tu podawał link. Tym razem jednak przegiął, dlaczego mam ciągle pozwalać sobą pomiatać właśnie jemu?
Ja bym nie wytrzymał. Od razu bym kliknął w link, przeczytał i więcej już by mnie nikt nie miatał. :P

11
no i tak robię. Bardzo zabawne. Tak sobie obraliście mnie za cel dzisiaj czy co? rozumiem, że to wniosek o usunięcie konta przeze mnie. Ok proszę o poradę jak to zrobić?

12
Każda ocena jest subiektywna - ze swej natury. Jak ktoś ci przysłodzi nie zaczynasz się unosić honorem i nie wdajesz się w pyskówki, to podobnie rób z niesprawiedliwą według ciebie krytyką. Poza tym powtórzę to co napisałem parę postów wcześniej - tekst zbyt poważnie traktuje zjawisko które chciałaś napiętnować, do tego stopnia,że zaciera się granica pomiędzy grafomaństwem bohatera, a (nie obrażaj się, to rzeczowy argument) twoim. Gubi się gdzieś dystans. Potraktuj ten sam temat jeszcze raz, ale mrugnij do czytelnika okiem, daj znać, że to nie na serio.W przeciwnym razie skazujesz się na taką krytykę. Wolf przedstawił opinię pod którą ja też mógłbym się podpisać w sposób, w który nigdy nie przyszedłby mi do głowy. To kwestia delikatności - widocznie uznał,że może sobie po twoim tekście ostro pojechać. Jego prawo,w końcu publikujemy tu nasze twory po to by poznać opinie - nie tylko pozytywne.

W każdym z nas jest ukryty grafoman, problem w tym,że nie zawsze trzeba go uzewnętrzniać. A gdy już to zrobimy powinniśmy się liczyć z tym,że będzie to adekwatnie ocenione. Warto mieć trochę dystansu do siebie i do swojej twórczości. Nie dotyczy to wyłącznie pretendentów do pisarskich szlifów, ale, mimo wszystko ich (w sensie nas) w szczególności.

13
Czy nikt nie potrafi zrozumieć o co mi chodzi w stosunku do Wolfa? Nie skrytykował, ludzie zauważcie to wreszcie. Wiele razy jeżdźono po moich tekstach, nigdy, podkreślam nigdy nie skarżyłam się z tego powodu, nie wdawałam się w pyskówki. Bo krytyka jest dobra i zawsze liczyłam się ze zdaniem innych. Myślę dowiodłam tego wiele razy, Wolf nie krytykuje a obrażą. Wybacz, to chyba jest różnica. CO innego wytknąć błędy, a co innego wyszydzić, wyśmiać czy jak to w jego zwyczaju przytoczyć Kresa. Może nie potrafi własnymi słowami się wyrazić, nie mnie to oceniać, niech krytykuje, niech wytyka,ale nie obraża. Dla mnie to ma znaczenie dla was może nie, tym bardziej mi przykro. Bo jak do tej pory nikt nie napisał Wolfowi, że przesadza - wyjątek hardrick. Wszyscy skupili się na tym, że staram się obronić, Wy byście nie próbowali? Wątpię/
http://atl-niekadyjestrainmanem.blogspot.com/

14
no i tak robię.
W takim razie wina leży po stronie Sir Wolfa. Nie spodziewałem się, że ktoś taki jak on mógł popełnić błąd, bo ludzie mówią, że ma zawsze rację. Ale skoro twierdzisz, że poprawnie zapisałaś dialogi, a Sir i tak poczęstował linkiem... zaufam ci. Oby się tylko za moment nie okazało, że te dialogi były źle napisane, bo wtedy wyjdę na naiwniaka. ;)

ciekawe kogo prowokuję do kłótni, chyba wszystkich (:

15
Napisałem, że ja nie użyłbym takiej formy do wyrażenia opinii. Jasne, że wrzucenie samego linka nie było miłe, ba wręcz dość paskudne. Gdyby krytyka nastąpiła w inny sposób - analiza błędów, a potem link pewnie i tak doszłoby do pyskówki. Wolf nie potrafi się powstrzymać przed uszczypliwościami, a ty nie potrafisz przejść nad tym do porządku. Nieładnie z jego strony, jako moderator nie zrobiłbym tego co on. W tej kwestii zwróć się do Webera, jeśli uzna że masz prawo czuć się obrażona to coś zrobi.

Wróćmy jednak do opowiadania. Pozwoliłem sobie przeczytać twój tekst kolejny raz i nadal nie widzę powodu dla którego chcesz go bronić. Czy uważasz, że jest dobry? Czy metafory są świetne, odkrywcze, świeże? Moim zdaniem nie, więc w czym tkwi problem?
Czujesz się urażona - w porządku, wyraziłaś to, ale dlaczego nie potrafisz przyjąć do wiadomości, że wskazane w dalszej części krytyki Wolfa błędy rzeczywiście nimi są... Zignoruj formę jego odpowiedzi i wniknij w sens. Nie ma powodu żeby się unosić i odchodzić z forum.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rozmowy o tekstach z 'Tuwrzucia'”

cron