2
Spróbowałam zrobić pierwsze ćwiczenie. Uwagi:
1. Zdecydowanie za wolno piszę/myślę, bo w piętnaście minut nie zapiszę 2 str. :shock: Zobaczę jutro raz jeszcze, bo może za bardzo się "spinam".
2. Wyszło mi strasznie osobiste. Nie wrzucę czegoś takiego na forum. :( A może miałam wtedy za dużo w głowie?
3. Strasznie to bełkotliwe. :)
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

3
Dorapo, na tego rodzaju wrażenia mamy ten wątek: http://weryfikatorium.pl/forum/viewtopic.php?t=11093

Przewidywałam, że będziemy chcieli podzielić się odczuciami, dlatego poprosiłam o założenie takiego. :)
Powiem Ci tak: to zawsze będzie osobiste. Kiedykolwiek do tego usiądziesz - będzie osobiste. To ćwiczenie uczy, między innymi, odwagi. Masz wentyl bezpieczeństwa w postaci nawiasów []. Jeżeli ujawnienie czegoś mogłoby Cię skrzywdzić, wrzuć w nawias: [stąd wyrzucam rzeczy zbyt osobiste]. Dobrze się jednak zastanów, czy naprawdę stanie się coś strasznego, jeśli powiesz głośno to czy tamto. Często coś tylko wygląda na potwora, a nie jest nim.

Aha, nie muszą być dwie strony. Każdy pisze w swoim tempie. Tutaj nie piszemy na limit znaków czy stron, tylko na czas.
Moje też jest osobiste. Erotyczne. :)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

4
Dzięki, Faux, za przeniesienie. :)

Proszsz. ;)
Ostatnio zmieniony pn 12 wrz 2011, 16:40 przez Thana, łącznie zmieniany 1 raz.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

5
Ja się domyślam - moje myśli muszą być osobiste, bo niby jakie mają być?!

Napiszę jedno codziennie do czwartku. Wrzucę to, które będzie najmniej osobiste. Dzisiejszy myślotok do takich nie pretenduje. Musiałabym marginesem zaznaczyć połowę tekstu. :)
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

7
Jeżeli dobrze słyszysz własne myśli przy muzyce - to jak najbardziej. Należy pisać w takich warunkach, jakie odpowiadają danemu Autorowi. Każdy umysł jest inny.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

8
Zaqr - bardzo dobrze! Nie tylko masz dzikie pomysły, ale także odwagę - świetnie!
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

10
Tak, ale z analizą ruszamy dopiero wtedy, gdy minie termin wykonania zadania. Teraz brakuje nam jeszcze dwóch tekstów. Termin nie minął, nikt rezygnacji nie zgłosił, więc czekamy. W niedzielę wrzucę komentarz do ćwiczenia i wskazówki do analizy.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

11
Ale jeżeli masz ochotę podzielić się wrażeniami, odczuciami, albo czyjś tekst odmienił Twoje życie (na przykład), to możesz tutaj. Po to mamy ten wątek. :)

Cholera, nigdy nie dojdę, dlaczego czasem mi te posty scala, a czasem nie.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

13
Aha. Dzięki. No sam widzisz, jaki ze mnie Mod. Mod-ry Bławatek tylko i wyłącznie. ;)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

15
Nie dziel skóry na niedźwiedziu. Zobaczymy, jak szybko się wykruszą. ;)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

Wróć do „Dzikość Umysłu II”