kiedyś na pewno

1
kiedyś na pewno

wybiorę się w podróż

w daleką podróż moich marzeń

spakuję kolorową papeterię

by wysłać parę listów

pachnących orientalnym słońcem

pozamykam na klucz

wielki strach przed nieznanym

żal i smutek co dręczą

zwinę w kłębek i schowam

nici relacji wymaganych

i znajomości wysoko postawionych

położę na najwyższą półkę

żółtą sukienkę zazdrości

i idealnie skrojone garsonki min

odłożę też do pudełka

różową szminkę konwenansów

i czarny tusz dekadencji

potem zarzucę na ramię

prawie pusty tobołek serca co

pomieści wszystkie pamiątki z podróży

i zanim wstanie świt

wyruszę w drogę

kiedyś na pewno
alouette

2
Hmmm... <mądre mruknięcie>
alouette pisze:potem zarzucę na ramię

prawie pusty tobołek serca co

pomieści wszystkie pamiątki z podróży

i zanim wstanie świt

wyruszę w drogę

kiedyś na pewno
Szczególnie ten fragment mnie zaciekawił. W sumie to kiedyś na pewno daje tu dużo do myślenia. Każdy sobie marzy i marzy, i marzy... A na koniec wychodzi różnie. Tak zrozumiałem ja. Zobaczymy jak zrozumieją inni :)
"Stąpaj ostrożnie,

Stąpasz po marzeniach..."

3
podoba mi się, nawet bardzo, a same metafory są wprost genialne.

odrzuca mnie tylko brak podziału na zwrotki(wyglądałoby to klarowniej, i moim zdaniem byłoby wygodniejsze)
(I'm tired of being what you want me to be

Feeling so faithless lost under the surface

Don't know what you're expecting of me

Every step that I take is another mistake to you)

"Mam nadzieję, że wyjście jest radosne i mam nadzieję, że nigdy tu nie wrócę".

4
Hmm... nie zarzucam ściągania, ale jeden ze znanych polskich poetów napisał coś w takim kształcie. To planowanie podróży, która jest tylko symbolem i to odrzucanie złych rzeczy, na jej czas.



Co to ma znaczyć? Ma to znaczyć, że dla mnie to profeska, bo w końcu "wielcy poeci" pisali podobnie. Gratuluję.

5
co zrobiłam i do czego się przyznaję: ściągnęłam tylko tytuł z Agnieszki Osieckiej, pisała o czymś zupełnie innym, ale tytuł mnie zainspirował i pomyślałam sobie, że będzie fajny do motywu podróży. Reszta moja.

[ Dodano: Wto 12 Maj, 2009 ]
a możesz mi podać u którego poety widziałeś coś podobnego, bo korci mnie żeby sprawdzić. Czasem ludzie podejrzewają kogoś o plagiat, a prawda jest inna. Nasza pamięć koduje mnóstwo zasłyszanych wyrażeń i obrazów, każdy z nas operuje zdaniami, które choć po części zasłyszał, potem one żyją w zasobach nasze pamięci i nieświadomie je wykorzystujemy. Nigdy nie wstawiłabym tu świadomie plagiatu.
alouette

6
taa podzielone na strofy byłoby czytelniejsze, ale ogolny wyraz podoba mi sie;)
`gdzie jest granica co wolno i co warto`

7
ja nie spotkałam się z takim tematem, aczkolwiek nie czytuje poezji, chociaż w przeszłości oskarżano mnie o kopiowanie szymborskiej(a znałam może 2 jej utwory)

a prawda jest taka, że poezja to nie fizyka kwantowa i logiczne, że różni ludzie mogą po setki razy pisać o takich samych rzeczach, używać takich samych zdań czy nawet metafor i puent.

i prawdą jest co zostało napisane o kodowaniu w pamięci- czasami kopiujemy coś w nieznaczny sposób nieświadomie.
(I'm tired of being what you want me to be

Feeling so faithless lost under the surface

Don't know what you're expecting of me

Every step that I take is another mistake to you)

"Mam nadzieję, że wyjście jest radosne i mam nadzieję, że nigdy tu nie wrócę".

8
no właśnie. Ja gdy "wymyśliłem" sobie ksywkę internetową "Marik", myślałem, że to mój pomysł. Żyłem w takim przekonaniu przez parę miesięcy, po czym zagrałem w grę Gothic 3, w którą już kiedyś grałem i co tam zobaczyłem? Marik we własnej osobie :P Nasza podświadomość w czasie procesu tworzenia podobno bardziej się "otwiera". (ja na języku niemieckim w szkole większość rzeczy robię "na intuicję" i nieźle mi wychodzi.



Odnalazłem specjalne dla Ciebie ten wiersz, o który chodziło. Jest to "Prośba o wyspy szczęśliwe" Gałczyńskiego.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”