2476

Latest post of the previous page:

Nawet przy utrzymaniu konwencji graficznej tego wydania mogli wymyślić coś lepszego. Moim zdaniem okładki pierwszego wydania były lepsze.
Alicja dogoniła Białego Królika... I ukradła mu zegarek.

2478
E.Horsztyński pisze:Andżej: Czym Cię szantażowali, że zgodziłeś się na taką okropną okładkę do "Zaginionej"?
ja jestem od napisania środka - okładkami i obrazkami zajmuje się ktoś inny.

2479
Ale ona jest paskudna i tandetna.D; Jakby nie było twojego nazwiska to bym pomyślała że jakiś "mroczny" romans napisany przez rozhisteryzowaną fanatyczkę zmierzchu.
tl;dr

Kawa moim bogiem.

2480
Ja w tej pozie "obawiam głębię" postaci Zmierzchu. Ciężko mi uwierzyć, że autor nie ma nic do powiedzenia w kwestii oprawy graficznej.
Alicja dogoniła Białego Królika... I ukradła mu zegarek.

2481
To ja jeszcze zadam pytanie, zanim odetnę się przemocą od netu :mrgreen:

Mówiłeś, że kładziesz deseczkę na kolana, na to laptop, nogi na krzesło i możesz tak z 8 godzin pisać, jeśli trzeba. Nie masz potem jakichś problemów z nogami i rękami? :|
"Istnieje na świecie parę rzeczy ważniejszych niż pokój, a jedną z nich jest godne człowieczeństwo. Koncepcja, że ludzkość miałaby zrezygnować z wojen wyłącznie ze strachu, to poniżenie ludzkiej godności, zwłaszcza gdy w grę wchodzi strach przed czymś tak banalnym jak technika, którą ludzie sami przecież wymyślili" (Chesterton)

2483
Andrzej Pilipiuk pisze:
E.Horsztyński pisze:Andżej: Czym Cię szantażowali, że zgodziłeś się na taką okropną okładkę do "Zaginionej"?
ja jestem od napisania środka - okładkami i obrazkami zajmuje się ktoś inny.
Czyli że co? Jakby wydawca postanowił dać na okładkę kupę, to i tak nie masz nic do powiedzenia?

[ Komentarz dodany przez: ithilhin: Wto 09 Wrz, 2014 ]
A może by tak trzymać poziom dyskusji? Nie ma innych porównań niż defekacyjne? Serio?
Nie wierzę i nigdy nie uwierzę w żadne utopie, ale za to wierzę we wszelkie możliwe antyutopie.


http://edwardhorsztynski.blog.pl/

https://www.facebook.com/pages/Edward-H ... 81?fref=ts

2484
Kamiko pisze: Mówiłeś, że kładziesz deseczkę na kolana, na to laptop, nogi na krzesło i możesz tak z 8 godzin pisać, jeśli trzeba. Nie masz potem jakichś problemów z nogami i rękami? :|
jeżdzę na rowerze - ok 50-60 km tygodniowo to mnie chroni.

i łykam magnez - na wypadek gdyby kawa go za dużo wypłukała.

2485
Hej!

Jest pytanie, które mnie nurtuje od dłuższego czasu: dlaczego cykl o samochodzikach pisałeś pod pseudonimem? Nie wiem, czy ktoś o to pytał, lub pytał tak często, że odpowiadając, masz atak wściekłości, ale trudno -- chciałbym to wiedzieć.

Bo tak mnie zastanawia idea pisania w dzisiejszych czasach pod pseudonimem -- przecież internety błyskawicznie wypluwają prawdziwe nazwisko autora. Czasami jest to obsesyjna chęć ochrony prywatności lub "skok w bok" na nieuprawiane poletko literackie. A jak to wygląda u Ciebie?
Coś tam było? Człowiek! Może dostał? Może!

2487
Filip pisze: Jest pytanie, które mnie nurtuje od dłuższego czasu: dlaczego cykl o samochodzikach pisałeś pod pseudonimem?
no cóż - wydawca sobie zażyczył.

w zasadzie nie wiem po co.
(pewnie teraz żałuje...)

Nienacki tak naprawdę nazywał się Nowicki - miał pewien problem - nadmiernie uwierzył w odwilż i zdaje się puścił jakiś reportaż po którym wlepiono mu zapis cenzorski. Po kilku latach ktoś władny uznał że "ten człowiek jeszcze się przyda" i zezwolono mu na publikowanie pod pseudonimem. Wprawdzie do roboty dziennikarskiej już nie miał powrotu ale zezwolono by pisał powieści w odcinkach i "młodzieżówkę" - a jakby coś kombinował mieli na niego haka...

Po tym jak Nienacki zmarł serię pociągnął jego znajomy - p.Ignaciuk - też wymyślono by robił to pod pseudonimem. Ja byłem trzeci i widać tradycja zadziałała
Bo tak mnie zastanawia idea pisania w dzisiejszych czasach pod pseudonimem
moim zdaniem ma to sens - gdy pisze się różne rzeczy.
np gdybym pisał dla dzieci i dla dorosłych wolałbym robić to używając dwu pseudonimów lub nazwiska i pseudonimu. Dlaczego?

Mając lat naście czytałem oczywiście samochodziki, ale w domu na półce były też inne książki Nienackiego. wypocinowate kryminały, półpornograficzny "wielki las". Powiedzmy gdybym trafił na to mając lat 11-cie to mógłbym się nieźle zdemoralizować - także cynizm
bohaterów mógłby być szkodliwy. A przecież na "wielkim lesie" świat się nie kończył

R.Dahl poszeł jeszcze dalej -pod tym samym nazwiskiem pisał książki dla dzieci i porno dla dorosłych.

Gdybym np. pisał dla 10-11-12 latków to wołałbym by szukając "innych książek ulubionego autora" nie sięgnęli po miejscami bardzo drastyczne "Oko Jelenia"
A jak to wygląda u Ciebie?
samochodziki - a napisałem ich 19 to pewien zamknięty etap. Wraz z nim zamknąłem sprawę pisarza wyrobnika Tomasza Olszakowskiego.

Przyznaję się że to ja je napisałem. ;>
Zrobiłem to myślę w miarę przyzwoicie - choć fanatycy oryginalnej serii Nienackiego powiesili na mnie wszystkie psy na dwu listach dyskusyjnych.

Dzięki tej fusze przeżyłem 4 bardzo ciężkie lata - de facto zdołałem dzięki tej pracy ukończyć studia. Dzięki nim miałem parę groszy by zabrać Ojca w jego ostatnią wielką podróż za krąg polarny i z powrotem. wiele rzeczy dzięki temu mogłem zrobić a trochę się nie udało - bo wydawca nie uwierzył że napiszę 8 rocznie i dokooptował innych jeszcze wykonawców... :?

Przede wszystkim: miałem z czego żyć - więc mogłem czytać i pisać to co mnie bardziej kręciło...

to były dobre lata :wink:

2490
Andrzej Pilipiuk pisze:moim zdaniem ma to sens - gdy pisze się różne rzeczy.
np gdybym pisał dla dzieci i dla dorosłych wolałbym robić to używając dwu pseudonimów lub nazwiska i pseudonimu. Dlaczego?
Podobnie postąpił Wit Szostak. Znaczy - to jego pseudonim, pod prawdziwym nazwiskiem publikuje prace naukowe.

2491
Ale to nie jest wcale taka oczywista sprawa. Bo jeśli się uprawia pod jednym nazwiskiem co najmniej dwa gatunki, a nie pisze się pornoli, to z kolei przyciąga się czytelników z obu grup. Wiem po sobie, że często zdobywając czytelnika w jednej grupie wiekowej czy tematycznej, zyskuję i w tej drugiej. A przypadki, gdy mama kupi dziecku książkę dla niego, a sobie coś z mojej pisaniny dla dorosłych, są powszechne :)
Ale moja literatura nie bywa skandalizująca, fakt.
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Wróć do „Strefa Pisarzy”

cron