Rozmowy z mamą przy szorowaniu pleców, cz.1/2

16

Latest post of the previous page:

Godhand, wklejony przez Ciebie link dotyczy wybitych zębów u dorosłych, a więc stałych, z korzeniami. U dzieciaka mleczaki chyba nie mają korzeni, więc łatwiej je wstawić.
Ale, ale, trudno mi dyskutować o zębach, do tego nikt z nas nie jest w tej dziedzinie fachowcem. Jak pisałem - to jest wypowiedź matki peela. Natomiast mnie stomatolog potwierdził, że wrośnięcie wybitych mleczaków jest możliwe u dzieci, ale tylko do gdzieś trzeciego roku życia.
Cóż więcej mogę napisać? Jak to dyskusja może się rozwinąć w całkiem nieprzewidzianym kierunku ;)

Mrs Alistair, nie odpowiem, czy zęby były tylko zwichnięte, czy wybite. Matka peela stwierdziła, że wybite i że je wstawiła, a dentysta chciał usunąć. Może włożyła jeszcze chusteczkę do buzi dziecka, aby nie połknęło mleczaków i dopiero zawiązała? Nie wiem.
Piszę. Wspomnienia. Miniaturki. Satyriady. Drabble. Fraszki. Facecje. Podobne. Wystarczy.

Rozmowy z mamą przy szorowaniu pleców, cz.1/2

17
Hardy pisze: Godhand, wklejony przez Ciebie link dotyczy wybitych zębów u dorosłych, a więc stałych, z korzeniami. U dzieciaka mleczaki chyba nie mają korzeni, więc łatwiej je wstawić.
Jasne, masz rację. Aczkolwiek pewne elementy zabiegu (poruszane w linku) są te same - konieczność precyzyjnego trafienia w zębodół, unieruchomienia wstawionego zęba. Co sugeruje jednak specjalistę :)
Ale dość o zębach.

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

Rozmowy z mamą przy szorowaniu pleców, cz.1/2

18
Może inaczej.

Moja matka, gdy miałem nieco ponad dwa lata, i nadal nie umiałem chodzić, stwierdziła, że coś jest nie tak. Okazało się, że lewą nogę mam po prawej stronie, a prawą po lewej. Wzięła więc nóż, miskę z wodą i mokre szmaty, po czym zamieniła moje nogi miejscami.
Tak było. To znaczy tak mi mówiła mama, bo ja miałem dwa lata i nie pamiętam. A Wy nie musicie mi wierzyć, bo ja wierzę mamie.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

Rozmowy z mamą przy szorowaniu pleców, cz.1/2

19
Mrs Alistair, nie odpowiem, czy zęby były tylko zwichnięte, czy wybite. Matka peela stwierdziła, że wybite i że je wstawiła, a dentysta chciał usunąć. Może włożyła jeszcze chusteczkę do buzi dziecka, aby nie połknęło mleczaków i dopiero zawiązała? Nie wiem.[/quote]

I co ja mam odpowiedzieć na takie dictum ?:) Nie jestem fachowcem i nie będę dowodzić własnych racji. Wszystko już zostało powiedziane. Znalazłam jednak w necie wypowiedź pani stomatolog na ten temat.
lekarz dentysta [...]

Należy odnaleźć ząb i delikatnie go obmyć ze wszystkich zabrudzeń. Wprowadzić do zębodołu i zagryźć (np. przez chusteczkę). Jeśli jest to niemożliwe, należy umieścić ząb w ustach, ślinie lub mleku i jak najszybciej zwrócić się o profesjonalną pomoc w gabinecie dentystycznym.

Pozdrawiam. :)
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda

Rozmowy z mamą przy szorowaniu pleców, cz.1/2

20
Bartosh16 pisze: Może inaczej.

Moja matka, gdy miałem nieco ponad dwa lata, i nadal nie umiałem chodzić, stwierdziła, że coś jest nie tak. Okazało się, że lewą nogę mam po prawej stronie, a prawą po lewej. Wzięła więc nóż, miskę z wodą i mokre szmaty, po czym zamieniła moje nogi miejscami.
Tak było. To znaczy tak mi mówiła mama, bo ja miałem dwa lata i nie pamiętam. A Wy nie musicie mi wierzyć, bo ja wierzę mamie.
Bartoshi, nie lubię pisać ad personam, ale, jak widzę, czasem są wyjątki - jeżeli lubisz się ośmieszać przez trwanie w bezrozumnym uporze, to się ośmieszaj. Nic mi do tego. Tyle, że z takimi ludźmi nie kontynuuję dyskusji, szkoda czasu. Rzekłem.

Added in 2 minutes 39 seconds:
Mrs Alistair pisze: Mrs Alistair, nie odpowiem, czy zęby były tylko zwichnięte, czy wybite. Matka peela stwierdziła, że wybite i że je wstawiła, a dentysta chciał usunąć. Może włożyła jeszcze chusteczkę do buzi dziecka, aby nie połknęło mleczaków i dopiero zawiązała? Nie wiem.
I co ja mam odpowiedzieć na takie dictum ?:) Nie jestem fachowcem i nie będę dowodzić własnych racji. Wszystko już zostało powiedziane. Znalazłam jednak w necie wypowiedź pani stomatolog na ten temat.
lekarz dentysta [...]

Należy odnaleźć ząb i delikatnie go obmyć ze wszystkich zabrudzeń. Wprowadzić do zębodołu i zagryźć (np. przez chusteczkę). Jeśli jest to niemożliwe, należy umieścić ząb w ustach, ślinie lub mleku i jak najszybciej zwrócić się o profesjonalną pomoc w gabinecie dentystycznym.

Pozdrawiam. :)[/quote]
Też to przeczytałem, Mrs Alistair. Również pozdrawiam i dobranoc :)
Piszę. Wspomnienia. Miniaturki. Satyriady. Drabble. Fraszki. Facecje. Podobne. Wystarczy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”