Pomysł: 4
Wypowiadałem się już kiedyś na ten temat, aczkolwiek teraz trochę się akcja rozwinęła (nieznacznie, ale jednak).
Mówiłem już, że pomysł mi się naprawdę podoba i teraz mogę dodać, że stworzyłeś sobie OGROMNE pole do popisu i dlatego czekam ze zniecierpliwieniem na dalsze części.
Jedyne co mi się nie podobało to ten 'rowerkowy' motyw, od którego bije spory banał i mi osobiście się nie podobał. Zbyt typowy i zbyt banalny właśnie.
Ale ogólnie całe tło jakie sobie stworzyłeś do poprowadzenia akcji - dla mnie bomba.
Ach, i jeszcze nie podobało mi się to, że podczas omawiania misji on tak po prostu się zamyśla. Przecież tu chodziło o jego życie i cele jakie ma wypełnić, a ten sobie myśli o różowych motylkach.
Styl: 4
Ogólnie to trzymasz poziom, płynnie, ładnie, ale czasem jakoś tak było... no właśnie sam nie wiem jak to określić. Chyba czasem było zbyt chaotycznie (np. przy i po tym wątku o rowerze). Cała ta opowieść o jego rodzinie zdawała mi się zbyt pospiesznie prowadzona, nie potrafiłem się w to zbytnio wczuć.
Schematyczność: 4=
Za bardzo jeszcze nie mogę stwierdzić, bo to dopiero wstęp i właściwie dopiero teraz wszystko się zacznie, ale jak już mówiłem - fundamenty stworzyłeś sobie niezłe. Trudne przed Tobą zadanie, biorąc pod uwagę, że to dosyć popularna tematyka wojenna. Ale ja tam w Ciebie wierzę.
Błędy: ?
Jutro, mości Weberze, jutro, bo dzisiaj umieram. A trochę chyba ich jest, bo rzucały mi się w oczy podczas czytania. Ale to jutro.
Ocena ogólna: 4
Myślę, że 4 jest w sam raz. Wstęp naprawdę dobry (dobre fundamenty), styl również (ale czasem coś mi zgrzytało), na błędy się natknąłem, ale to jutro. Czekam na dalsze części. Jestem na tak.
Pozdrawiam.
Dodane po 1 minutach:
Hansu, Twoja wnikliwa weryfikacja mnie rozwaliła.
5.06.07
O BOżE ZARAZ COś ZNISZCZę &^#*^&$#)#*%#% WYSłAłEM DłUUUGąą LISTę BłęDóW Z PIERWSZEGO ROZDZIAłU ALE BYłA W ODDZIELNYM POśCIE WIęC USUNąłEM TEN POST I CHCIAłEM ZEDYTOWAć TEN BYłEM PEWNY żE NORMALNIE MI SIę SKOPIOWAłA TA LISTA A TU DUPA BLADA NIE MA TEJ Y$&^$@&^&^%%& LISTY IDę PIEPRZNąć GłOWą W śCIANę
5 min później...
Dobra, ochłonąłem trochę.
Wychodzi na to, że coś mi się AKURAT (zabiję!) spieprzyło kopiowanie. Jak biorę lewym i "Kopiuj" - nic. Jak biorę Ctrl+C - nic. Pewnie jak zrestartuje to będzie dobrze, ale końcem końców - lista błędów się usunęła.
Ogólnie to mogę Ci powiedzieć, że było dużo interpunkcji, literówek parę, raz coś mi czasy nie pasowały, jakieś dwie powtórzeniówki chyba... no sporo tego było. To była lista z pierwszego rozdziału, z drugiego miałem zrobić jutro.
No to chyba tyle.