Egzystencja [psychologiczne]

1
Gdy posiądę wyobrażenie swego przyszłego życia będę posiadał wiedzę. Gdy odstąpią mnie uroki przeszłości wtedy zaznajomię i zbratam się z bezpośrednim oddechem bytu. Będę łasił i tarzał się w jego urokliwych miazmatach by poznac i docenic jak złudna jest jego mistyfikacja.
Nie ma tak konsekutywnego tłumacza w mym wnętrzu, który zdołałby oddalic choc przez chwilę przetłumaczenie i pomoc w zrozumieniu mi czym jest tętent biegu mego bycia. Mych mechanicznych rozgalopowanych koni. Hoduje je jak wytrawny, trywialny w swej precyzji, hodowca świń. Wszystko to by dojrzec do pospólstwa miarą nadzwyczajnych udręk. By móc dojrzec jak bardzo piękne wydaje się ohydztwo gdy je oblec w ramy pospolitej okrasy.
Gdy będę mógł jutro wyjrzec przez okno i opóźnic na chwilę przypływ mej mizantropii, dostrzegę i pochwycę to pełzające delirium.Porozmawiam z nim, zacznę bytowac z każdą odrębną efemerydą. Wyemanuje ze mnie radosc z przeznaczonego mi odgórnie życia w stadzie.
Zawsze marzyłem od odstąpienia z tak z góry ustalonych komunałów, nie mogłm także znieśc oblicza świata patrząc nań nijak.Spowodowaliśmy nasze krótkie życie naszym krótkim nastawieniem umysłu. Skończyliśmy tak płasko.
- Mamo, miałaś odwiedzic dzis Adama.
- Tak, zamierzałam to zrobic już dawno, ale nie wiem czy mam w sobie na tyle odwagi by móc to zrobic. Nie dziś.
Poszedłem więc odwiedzic Adama sam.

2
O ile pierwsze zdanie jest twarde, dobrze wprowadza w tekst, to pozostałe to czysta męka. Nie dlatego, że są złe, bo posiadają swoje metaforyczne piękno, ale po prostu są za ciężkie. Ten fragment ciąży jak kamień, wszystko musiałem czytać po 3-4 razy, by wydobyć znaczenie, które chcesz przekazać, a wszystko po to, by na koniec wywrócić oczami i pomyśleć: po co tak pisać? Fragment jest o niczym - przedstawia bohatera? Jego punkt widzenia? Odnosi się do jego teraźniejszości przez pryzmat porównań i przemyśleń? Nic tu nie widzę, co mogłoby odkryć fabułę. Na koniec fragmentu dialog - ni z gruszki ni z pietruszki. Zero wprowadzenia w scenę, brak powiązania. Nie podobało mi się. Dawno nie widziałem tak przekombinowanego metaforycznie tworu.
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

Re: Egzystencja [psychologiczne]

3
Gdy posiądę wyobrażenie swego przyszłego życia będę posiadał wiedzę.
Powtórzenia. Może:
Gdy posiądę wyobrażenie swego przyszłego życia, będę dysponował wiedzą.
Będę [1]łasił i tarzał się w jego urokliwych miazmatach by [2]poznac i docenic jak złudna jest jego mistyfikacja.
[1] – Lepiej brzmi: łasił się i tarzał
[2] – Literówki (jest ich cała masa).
Nie ma tak konsekutywnego tłumacza w mym wnętrzu, który zdołałby [1]oddalic choc przez chwilę przetłumaczenie i [2]pomoc w zrozumieniu mi czym jest tętent biegu mego bycia.
Strasznie to przekombinowane, w dodatku z literówkami i niepoprawnie napisane:
[1] – oddalić choć na chwilę
[2] – zaimek „mi” strasznie wykoślawia ten fragment zdania; najlepiej po prostu wyrzucić go i już.
[1]Zawsze marzyłem od odstąpienia z tak z góry ustalonych komunałów, nie [2]mogłm także znieśc oblicza świata patrząc nań nijak.[3]Spowodowaliśmy nasze krótkie życie naszym krótkim nastawieniem umysłu.
[1] – Strasznie to napisane.
marzyłem o, a nie „marzyłem od”
o odstąpieniu od komunałów, a nie „ o odstąpieniu z komunałów”

Zawsze marzyłem o odstąpieniu od z góry ustalonych komunałów.

[2] – Literówki.
[3] – Brak spacji (nie tylko zresztą tutaj).

Zgadzam się z przedmówcą: tekst jest przekombinowany i ciężkostrawny. Nic z niego nie przyswoiłam. W dodatku sporo w nim literówek, zdarzają się braki spacji, przecinków, co czyni całość niechlujną. Zmęczyłam się, czytając. Cóż, może tekst nie jest dla mnie. Nie podobało mi się.
„Pewne kawałki nieba przykuwają naszą uwagę na zawsze” - Ramon Jose Sender
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”

cron