Kawa

1
Dzień jak codzień,

rano Słońce,

nocą księżyc,

krążysz nieustannie niczym

zagubiony żaglowiec

w morzu ludzkich losów,

jeden płacze,

drugi się śmieje,

nikogo to nie interesuje,

każdy ma swoje problemy,

jak tonący walczący jedynie

o własny żywot.

Po co to wszystko?

Dla zabawy, stresu, pieniędzy?

Zatrzymajmy się w końcu,

śpijmy jak przystało,

a nie tylko wlewajmy w siebie litry kawy.

2
Zdanie potwór nawet jak na poezję :)


Dzień jak codzień,

rano Słońce,

nocą księżyc,

krążysz nieustannie niczym

zagubiony żaglowiec

w morzu ludzkich losów,

jeden płacze,

drugi się śmieje,

nikogo to nie interesuje,

każdy ma swoje problemy,

jak tonący walczący jedynie

o własny żywot.




Bądź konsekwentny. Albo:



ranem Słońce,

nocą księżyc,



Albo:



rano Słońce

co noc/w nocy księżyc



także niekonsekwencja w pisaniu z wielkiej litery: Słońce i księżyc, ale ja się na tym nie znam, zostawiam znawcom gramatyki.



Rozbijemy tego giganta na kilka zdań:


Dzień jak codzień,

rano Słońce,

nocą księżyc.

Krążysz nieustannie niczym

zagubiony żaglowiec

w morzu ludzkich losów.


Jeden płacze,

drugi się śmieje.



Tu dodatkowo zmieniłem szyk, żeby to jakoś pasowało do siebie, ale tak jak i pierwotnej formie tak tu zdanie brzmi brzydko moim zdaniem:



Każdy ma swoje problemy,

nikogo to nie interesuje

jak tonących walczący jedynie

o własny żywot.



Tak dla podkreślenia pointy.



Zatrzymajmy się w końcu!


Śpijmy jak przystało,

a nie tylko wlewajmy w siebie litry kawy.


Ponadto drażni trochę 3 wersy pod rząd 1 os. l.mn. Ale to tylko moje zdanie.


Zatrzymajmy się w końcu,

śpijmy jak przystało,

a nie tylko wlewajmy w siebie litry kawy.




Wiersz moim zdaniem nudny. Nie zachęciłeś mnie zbytnio do refleksji, którą de facto zamierzałeś wywołać...zamierzałeś?. Nie podobało mi się.

Pozdrawljaju!
"Życie nas mija i patrzy ze śmiechem,

Jak nad zagadką stoimy bezradnie,

Jak złotą piłką bawimy się grzechem,

Czas przeklinając, co sny nasze kradnie."

3
No przykro mi że muszę to powiedzieć, ale niestety wyjątkowo nieudany wiersz moim zdaniem. Do uwag kolegi powyżej dodam tylko, że wyjątkowo słabo oddziałuje na wyobraźnie. Pracuj i pisz dalej :]
"Stąpaj ostrożnie,

Stąpasz po marzeniach..."

4
Nah...

Zgadzam się z uwagami W. i jak napisał, m.in. mamy tu niekonsekwencję w użyciu wielkiej i małej litery w słowach "słońce" i "księżyc".



Brzydki jest ten wiersz :(



Przede wszystkim bardzo nieciekawe prównania i metafory. "Krążyć jak żaglowiec w morzu ludzkich losów" jest wyświechtane jak sweter po dziadku.



"Jeden płacze, drugi się śmieje, każdy ma swoje problemy" <- taki zwrot ma tyle wspólnego z poezją, co Lepper z kulturą.



"Po co to wszystko? Dla zabawy, stresu, pieniędzy?" <- ten "stres" w środku nie ma racji bytu; kto rzuca się w wir pracy, żeby poczuć związany z nim stres? O_O



"śpijmy jak przystało, a nie tylko wlewajmy w siebie litry kawy" <- to z kolei brzmi jak slogan akcji społecznej walki z pracoholizmem.



Nie, moim zdaniem, zdecydowanie nieudany wiersz. Nie porusza, nie zmusza do refleksji, jedyne co wywołuje, to zmarszczkę między brwiami... przynajmniej u mnie.



Spróbuj poszukać innych metafor dla swoich przyszłych tworów. O rzeczach oczywistych lepiej nie pisać wprost, bo (poza nielicznymi wyjątkami) nie zainteresuje to odbiorcy.



Pozdrawiaju :)
"To, co poczwarka nazywa końcem świata, reszta świata nazywa motylem." Lao-Cy, Księga Drogi i Cnoty

"Litterae non erubescunt." Cyceron

5
Ano praca, praca i jeszcze raz praca. Parę osób mi to uświadomiło. I dziękuję im ;)

A może postanowisz ten wiersz troszkę zmodyfikować? Niektórzy (jak ja :P ) bardzo się do wierzy przywiązują, ale istnieje taka opcja ;)
"Stąpaj ostrożnie,

Stąpasz po marzeniach..."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron