Jeden z najważniejszych dla mnie. Nieco chaotyczny, jak życie W...
urodzona w pospólstwie nagle stałaś się
szlachcianką z płonącą głową
i sumieniem gładząc miękkie sierści kotów
próbowałaś być i nie być jednocześnie
potem ciągle zapracowana
wysysałaś narkotyczne sny i wizje
z chorych głów i nuciłaś kołysanki
nie wiadomo czy życzyłaś im poranku
usypianie siebie było słodkie
podkrążone wizje pijanych proroków
widziałaś je owinięta w grube szaliki dymu
pechowcowi pod murem rzuciłaś kilka groszy
sześćset szesnaście kilometrów
dalej poprosiłaś taksówkarza
o kurs na czwarte piętro w jego ramionach
mamo ratuj wciąż umieram
po powrocie zastałaś pełną skrzynkę
listy rachunki wyniki badań kartki świąteczne
spaliłaś wszystko i jeszcze wrzuciłaś do ogniska
wszystkie swoje płaszcze buty i wspomnienia
codziennie dzwoniłaś czasem płakałaś
nocami pisałaś listy bez adresata
płonęły w końcu oprócz jednego
zbudujcie mi biały dom
po kryjomu
hodowałaś raki
2
bardzo dobry wers.spaliłaś wszystko i jeszcze wrzuciłaś do ogniska
Wiersz świetny, bardzo mocny i bardzo smutny. Mógłby być dla mnie, gdyby nie dwa, niezgodne szczegóły. Brawo.
'ad maiora natus sum'
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM
'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM
'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg