16

Latest post of the previous page:

roberttof



Proszę, nie traktuj mojej wypowiedzi jako mentorstwo, doradztwo itp. Nic z tych rzeczy! Jestem jak najdalej od pouczania.



Otóż, chcę zapytać (retorycznie), czy przemyślałeś relację: ty - twój tekst. To rzecz podstawowa, z zakresu (kategorii): autotematyczność, samoświadomość. Słowem, czy twój tekst jest twój. Skoro bowiem ulegasz sugestiom czytelników, to czy jesteś tym, za kogo się podajesz, czyli - autorem...

17
Ja jestem pewny to co piszę . Moja pewność wynika z moich przemyśleń . Pewność można przedstawić w wielu słowach . Nie pisze dla Kogoś . Czuje potrzebę pisania . Utwór to JA , utwór to moja twarz, słowa . Sam tekst - cóż to nic . Ktoś powie grmantyki tu brak a mnie w głowie słowa woła zacnie mówi .









A teraz na koniec może ja traktuje parę tych postów za otwór i jako moje dzieło !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
www.roberttof2.blog.onet.pl

18
roberttof pisze:Ktoś powie grmantyki tu brak a mnie w głowie słowa woła zacnie mówi .

A teraz na koniec może ja traktuje parę tych postów za otwór i jako moje dzieło


Wola cie tfojego efemerucznie, lecz podziw nieprzetrawionych sensoriów.



Pozdrawiam.

20
pytanie: co jest w słowach. Co to jest TO?



Niestety, nadal popełniasz zbrodnię w moich oczach.



czy wiesz, że jedną z cech grafomana jest poczucie obowiązku pisania (mimo, że pisze o niczym - nadal pisze, bo MUSI).
www.erynie.pl

22
Czas







Bije dzwon nadziei

Nadzieja umiera ostatnia

Nadzieja w ludzi umiera ostatnia

Nadzieja jest darem Bożym



Miłość ekstazą Nadziei

Miłość bez nicość

Miłość jest w nas

Miłość bez Nadziei jej brak



Wiara postument wszech rzeczy

Wiara Bogiem jest

Wiara jest

Wiara
www.roberttof2.blog.onet.pl

23
Walka z wiatrakami, drodzy forumowicze. Nie obrażając nikogo, mamy tu blogowego grafomana pseudopoetę z ciężkim przypadkiem nieznajomości podstaw gramatyki.
"No! I must kill the demons" he shouted

The radio said "No, John. You are the demons"

And then John was a zombie.

24
Przyznaje to walka z wiatrakami . Myślę ,że powinno się wprowadzić prawne ramy korzystania z internetu . Oczywiście w szczególności trzeba zwrócić uwagę na grafomanów powiedzmy dosadnie blogowy grafomanów . Pozdrawiam .



p.s



Jeszcze się odezwę . Dzięki takim jak ja wiecie co to poezja .
www.roberttof2.blog.onet.pl

Ucieczka

25
Powodzenie ucieczki jest nierozłącznie związane z jej odpowiednim zaplanowaniem. Trzeba przewidywać zaskakujące zmiany planów. Właśnie nastąpiła taka zmiana. Moja ucieczka została powstrzymana przez śmierć. Spotkałem Ją w jelicie grubym tam się usadowiła na

Tronie z polipa. Moje szaleństwo przestało mieć znaczenie, smak, okazało się gównem.

Siadła wygodnie i mówi:

– Witaj Robercie

- cześć moja miła – z zachwytem powiedziałem - jaka Ty ładna jesteś

-zapisaną w pamięci mnie masz jako kostuchę – odpowiedziała

-tak tak sobie Ciebie wyobrażałem

-widzisz a ja i cycki i dupę mam

-och masz aż ochota mnie naszła – odpowiedziałem z zachwytem

-chciałbyś ze mną spać

-no oczywiście



Spać ze śmiercią to spać ze swoja matką. Przecież śmierć jest najważniejsza po matce, a może ważniejszą. śmierć decyduje, kiedy zakończyć zabawę. Matka dąży by ja wydłużyć, sama by oddała życie za swoje dziecko. śmierć jest sprawiedliwa nie czyni wyjątków.



-lubisz seks?- Zapytałem

-Napoleon był najlepszy – zamarzyła się – umiał to robić i tak i tak – pokazała dłońmi różne figury.

-a ja umie normalnie – też pokazałem dłońmi

-a całujesz piersi

-tak bardzo to lubię robić

-dotykasz łona

-tak

-lubisz jak kobieta krzyczy

-lubię! Moja żona nie krzyczy-posmutniałem.

-to ja będę wyła

-tak!Jej!

-chcesz mnie – zapytała

-bardzo chce Cię

-zakończysz życie tak – uśmiechnęła się

-cóż życie jest?

-no tak śmierć to dobro jest – rozłożyła ręce

-to już teraz

-ta teraz i już – znów rozłożyła dłonie

-boje się

-strach niewskazany jest – spojrzała w niebo





Ucieczka. Całe życie uciekam. Teraz koniec nadszedł. W szaleństwie pijaństwie w ekstazie i wrogim usposobieniu. Szaleństwo!!!!! Walka z marami, walka z stworami, smokami. Skończyła się. śmierć mówi jesteś mój. Wspominałem! Widziałem Małego Księcia, widziałem Pelego strzelającego bramkę i widziałem skok Małysza. Starałem się ojcem być.



- moja seksowna śmierci – patrzyłem w Jej piękne oczy – dobry jestem w te klocki?

- no może być – powiedziała kłamiąc. Pomyśleć, śmierć kłamie.







Paliłem papierosa stałem naprzeciw jej. Mówiła długo. Stałem milczący wiedziałem, że jest moja i już. Wiem od tylu lat, że moja jest. Czas nadszedł się pożegnać. Zastanawiałem się, w jaki sposób mnie uśmierci. Musi to zrobić bezboleśnie nie chce Cierpieć.





Cierpienie boli w duszy i mięśniach. Zadawanie cierpienia boli niemiłosiernie przy spotkaniu ze śmiercią.



Wiem , że nadszedł koniec .





Koniec



Zarazem początek
www.roberttof2.blog.onet.pl
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”