Nie dziwcie sie długością, bo jest to do szkoły i miałem ograniczenie wielkości ( szósta klasa podst. ) i miałem na określony temat ;P
Ptak o pstrokatych skrzydłach usiadł na gałęzi buku. Zgrabnie przeskakiwał z gałęzi na gałąź nie spuszczając ze mnie swych bystrych oczu. Nigdy podobnego nie widziałem, wyciągnąłem aparat, lecz gdy ten to ujrzał zamachał skrzydełkami i z furkotem wzbił się w powietrze znikając w krzakach. Zrozumiałem. Usiadłem sobie wygodnie, wyjąłem drugie śniadanie z plecaka. Nie ma to jak posiłek w tak pięknym miejscu. Nagle ten sam pstrokaty ptak podleciał prosto do mnie i bezczelnie nie zwracając na mnie uwagi zaczął dziobać moją kanapkę, lecz po chwili spojrzał na mnie. Miałem wrażanie jakby do mnie przemawiał : „Na co się gapisz ? Przydałbyś się na coś i dałbyś mi coś na wynos” Otrząsnąłem się. Nie znam jego rasy, w żadnej książce nie było żadnego ptactwa o takim wyglądzie. Był mały, nawet bardzo, wielkości wróbla. W tej samej chwili ptak bez skrupułów zwinnie wskoczył mi na głowę i usadowił się wygodnie. Najbardziej balem się jednego ; że mi narobi na głowę.
- Eee... panie... ptaku ? Mógłbyś... no wiesz, zejść z mojej głowy ? - powiedziałem zakłopotany, kto normalny rozmawiał by z ptakiem siedzącym mu na głowie ? Ten o dziwo usłuchał. Ucieszony efektem ciągnąłem dalej.
- Nazwę cię... Tobi. Nazwę cię Tobi !- Tobi pochłonięty męczącym dziobaniem kanapki zignorował mój pomysł. Umiejętnie wyrwał z niej nóżką spory kawałek chleba i nawet się nie po żegnając poszybował między drzewa. Rezygnująco podrapałem się po głowie, czy to był sen ?
Obserwator [obyczaj]
1Idę niby duch lub zjawa...
Idę stąpam bezszelestnie...
Idę stąpając na przekór wiatru...
Idę tańcząc jak promienie słońca na morzu...
Idę śmiejąc się do wspomnień...
Idę kpić z przykrości...
Idę nie martwiąc się o nic..
Idę, bo słońce oświetla mi drogę.
Idę stąpam bezszelestnie...
Idę stąpając na przekór wiatru...
Idę tańcząc jak promienie słońca na morzu...
Idę śmiejąc się do wspomnień...
Idę kpić z przykrości...
Idę nie martwiąc się o nic..
Idę, bo słońce oświetla mi drogę.