Podzielcie się swoimi doświadczeniami, a jeśli takich nie macie, to rzućcie chociaż refleksją
Do wydawnictwa osobiście
1Czy ktoś próbował może takiej metody, żeby wydrukować kopię książki i zanieść ją do siedziby wydawnictwa osobiście? Może dzięki temu jest szansa lepiej zapaść w pamięć, a nie być tylko jednym z wielu anonimowych maili (realny kontakt zawsze będzie miał przewagę nad tym wirtualnym). Przy okazji można opowiedzieć redaktorowi kilka zdań o książce i jakoś swój tekst zareklamować.
Podzielcie się swoimi doświadczeniami, a jeśli takich nie macie, to rzućcie chociaż refleksją
Podzielcie się swoimi doświadczeniami, a jeśli takich nie macie, to rzućcie chociaż refleksją