Ludzie z mojej klasy [wspomnienie, wulgaryzm] - fragment

16

Latest post of the previous page:

1) „Większości rzeczy z gimnazjum nie pamiętam, nic, czarna dziura. Zlewają mi się klasy, korytarze pachnące chlorem i półrocza. Pamiętam tylko, że codziennie, o ile nie padał deszcz, graliśmy w kosza na nierównym asfalcie.
Kilka rzeczy pamiętam
UWAGI:
A) trzy razy „pamiętam” – o cztery razy za dużo.
B) dwa razy „rzeczy” – o trzy razy za dużo.

2) „Kilka rzeczy pamiętam za to z takimi szczegółami, jakbym przeniósł się te kilkanaście lat wstecz i stał pod tablicą czując rozmoczoną kredę i tłuste włosy nauczyciela historii.”.
UWAGI:
A) Nie wierzę w ten zwrot „jakbym przeniósł się te kilkanaście lat wstecz”. Dla mnie jest pójściem na łatwiznę literacką. Straszny skrót myślowy. Poszukałbym na Twoim miejscu bardziej wiarygodnego opisu.
B) Pamiętam ze swojego życia jak śmierdzi stara gąbka, która służy do ścierania kredy. Nie wiem czy równie mocno śmierdzi kreda, nie pamiętam, ale zakładam, że jest to możliwe. Nie rozumiem jednak, jak możesz pamiętać smród tłustych włosów nauczyciela historii. Jak blisko Twój nos musi znajdować się jego włosów, aby czuć ich nieświeżość? Dlatego nie wierzę w te włosy pana od historii.

3) „Do tego jakieś dziwne wydarzenia, błahe, wtedy nieważne, ale wryły mi się w pamięć i pewnie do śmierci będę je widział, jakbym oglądał film w HD.”.
UWAGI:
A)”… pewnie do śmierci będę je widział, jakbym oglądał film w HD” – Znowu duży skrót myślowy i jak dla mnie zbyt duże, nieprzystające literaturze uproszczenie. Przecież nie widzisz wydarzeń z przeszłości w sposób nieprzerwany, bo żeby jakieś zobaczyć, musisz dokonać przywołania tego wydarzenia z przeszłości. Dlatego wspomniałbym na Twoim miejscu o „przywołaniu”.

4) „I osoby. Ale pojedyncze. Przede wszystkim Remik, Jowita, Daniel. I kobieta–mikrofon.”.
UWAGI:
A) A dlaczego nie tak?: Przede wszystkim Remika, Jowitę… - Co stało na przeszkodzie?

5) „Remik sięgał do brody wszystkim chłopakom z klasy.”
UWAGI:
A) Rozumiem, że Remik był niski i tym sposobem to podkreśliłeś, ale czy zdajesz sobie sprawę, że znowu uprościłeś rzecz, czyniąc ją niewiarygodną. Otóż ze zdania tego, wynika również, że wszyscy chłopcy byli tego samego wzrostu, a wiemy, że raczej w życiu tak się nie zdarza.

6) „Był rok młodszy od nas, za to ponadprzeciętnie łebski, więc dołączył do naszego rocznika, choć plecak ciążył mu jak przedszkolakowi.”.
UWAGI:
A) „ponadprzeciętnie łebski”. Czyż samo słowo „łebski” nie znaczy, że ktoś wybija się inteligencją ponad przeciętność? Pomyśl, może da się to inaczej napisać.
B) Co ma do całej kluczowej myśli zdania, to, że plecak Remikowi ciążył jak przedszkolakowi? To jest informacja o Remiku na odrębne zdanie, mówiące o czymś innym, co dotyczy Remika.

7) „Ręce i nogi miał cienkie jak szczepki pelargonii, a na tak samo chudej szyi matka natura przytwierdziła mu wielką głowę z gęstą czupryną.”
UWAGA:
Bardzo ładne zdanie.

8) „Zawsze jak coś mówił w klasie, ruszał tą głową na boki, co najmniej jakby prezentował ważne odkrycie naukowe.”
UWAGA:
A) Nie widzę tego ruszania na boki. Nie wiem jak się rusza głową na boki, gdy prezentuje się ważne odkrycie naukowe. Czy istnieje jakiś film instruktażowy dla odkrywców o sposobie zachowywania się w różnych sytuacjach? Naprawdę nie widzę tego ruchu, może opisz go bardziej szczegółowo?

9) „Siedziałem w ławce za nim i parę razy miałem ochotę jebnąć mu w ten łeb.”.
UWAGA:
Czy w gimnazjum wszyscy na każdej lekcji zajmują te same miejsca w ławkach?

10) „Grzywkę, miesiąc w miesiąc, ktoś obcinał mu tak koślawo, że pośrodku czoła miał czarny zręb z tych włosów, jak przy wycince Puszczy Amazońskiej.”.
UWAGA:
A) Przybliżasz widok koślawo obciętej grzywki, używając do tego wycinki Puszczy Amazońskiej? Myślisz, że każdy Polak wie, jak wygląda taka wycięta Puszcza Amazońska? Innymi słowy, błąd polega na tym, że coś, co jest wszystkim znane, opisujesz za pomocą czegoś, co jest mało wszystkim znane; a powinieneś robić odwrotnie.

11) „Często działał mi na nerwy, choć uważam, że gdybym przystawił wszystkim chłopakom z naszej klasy nóż do gardeł i kazał ssać swojego fiuta, to Remik byłby tym, który stawiałby się najmocniej. Być może nawet bym go oszczędził.”.
UWAGI:
A) Hahaha! Niezły logiczny galimatias! A wydawałoby się, że to właśnie Remik po odmowie ssania Twojego fiuta, będzie miał poderżnięte gardło!
Mimo, że rozumiem absurd, to nie kupuję tego fragmentu. Na Twoim miejscu pobawiłbym się bardziej tekstem.

12) „Z niewiadomych dla mnie powodów, na większości lekcji z Remikiem siedziała Jowita. Najładniejsza z naszej klasy, choć miała dość mocne problemy z trądzikiem. Niespecjalnie mi to przeszkadzało.”.
UWAGI:
A) A nie byłoby lepiej, tak: „Na większości lekcji, z niewiadomych dla mnie powodów, w jednej ławce z Remikiem siedziała Jowita. (według metody 2-3-1, gdzie 1 – kluczowa część zdania, 2 – część mniej ważna, 3 – najmniej ważna, dopowiedzenie, wtręt itp.). Najładniejsza z naszej klasy. Choć miała dość mocne problemy z trądzikiem, niespecjalnie mi to przeszkadzało.

13) „Oczywiście znałem większe piękności, ale wśród innych klasowych dziewczyn była mocną szóstką – zawsze spinała włosy w kucyk, miała małe cycki i szeroki tyłek, czyli wszystko co lubię. Trzy w jednym.”.
UWAGI:
A) Ależ nikt z nas nie podejrzewa, że nie znasz większych piękności, wszak wiemy, że wspominasz o Jowicie, jedynie w kontekście innych dziewczyn z tej klasy. To wyznanie było niepotrzebne.

To tyle na dzisiaj. Podtrzymuję, że z tekstu bije duża świadomość pisarska. Niniejszymi uwagami chciałem tylko zauważyć, że możesz wejść na jeszcze wyższy poziom pisarskiej świadomości.
DOBRA NOWINA: Niebyt - nie istnieje!

Ludzie z mojej klasy [wspomnienie, wulgaryzm] - fragment

17
Tekst mi się podoba, zręcznie poslugujesz się słowem pisanym, malujesz prawdziwe obrazy i tworzysz plastyczne opisy. Od samego początku złapał mnie klimat lekkiej melancholii, tęsknoty za latami w pewien sposób już utraconymi, a chyba tak być powinno. Chętnie przeczytam coś dłuższego Twojego autorstwa (:

Uważam jednak, że użyte przez Ciebie wulgaryzmy wyjątkowo mało pasują do całego klimatu tekstu. Pomyśl może nad pozbyciem się ich albo chociaż zredukowaniem (:

Komentarze innych przejrzałam pobieżnie, więc jeśli się powtórzę, wybaczcie. Poniżej parę uwag czysto technicznych ode mnie:
Grzywkę, miesiąc w miesiąc, ktoś obcinał mu tak koślawo, że pośrodku czoła miał czarny zręb z tych włosów, jak przy wycince Puszczy Amazońskiej.
To 'z tych' jest niepotrzebne.
mocną szóstką – zawsze spinała włosy w kucyk, miała małe cycki i szeroki tyłek, czyli wszystko co lubię.
Przecinek przed 'co'.
Nie pytajcie mnie skąd takie popierdolone połączenie.
Przecinek przed 'skąd'.
W klasie nie pozwoliłem babce wytrzeć tablicy, sam za to, szybkim ruchem zrobiłem na niej mokry, lekko białawy łuk.
A tu z kolei bez przecinka przed 'szybkim'.
Nie wiedzieliśmy czy są od gazu czy wody, nie wiedzieliśmy nawet czy były czynne i potrzebne do czegokolwiek.
Gdy wprowadzasz zdanie podrzędne, przecinek przed 'czy' należy postawić. Powtarza się to jeszcze kilka razy w dalszej części tekstu.
Nie wiedzieliśmy czy Daniel wstał, ktoś mu pomógł, czy może udusił się w tej piwnicy.
O, tu na przykład. Przed pierwszym 'czy' również przecinek.
Był jeszcze bardziej przezroczysty niż zwykle, miał ściągnięte brwi, ze złości i chyba ze wstydu
Tu może być bez po 'brwi'.

Fajna klamra z tą 'dziwną pamięcią'. Jako wspomnienie - jestem na tak (:

Pozdrawiam,
MW
Jesteśmy ludźmi tylko w takim stopniu, w jakim chcemy nimi być.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”