Urządzony

16

Latest post of the previous page:

elka pisze:ale po tym rozjechaniu, naprawdę nie ma co zbierać.
Rozjechania na Wery jeszcze nie widziałaś:)

Nie ma tutaj takich, którzy by od samego początku oddawali superteksty do miniaturowni. Swoje trzeba przejść, wiele się nauczyć i pracować, żeby nie pisać tak sobie.

Urządzony

17
brat_ruina pisze: Rozjechania na Wery jeszcze nie widziałaś:)
Nie ukrywam, że chciałabym zobaczyć.
brat_ruina pisze: Nie ma tutaj takich, którzy by od samego początku oddawali superteksty do miniaturowni. Swoje trzeba przejść, wiele się nauczyć i pracować, żeby nie pisać tak sobie.
Do Twojego poziomu nawet się nie zbliżę i mam tego świadomość, a że czasem coś tam sobie skrobnę, to musicie mi wybaczyć. Lubię pisać.

Urządzony

18
elka pisze: chciałabym zobaczyć.
Przejrzyj fantasy w "Opowiadania i fragmenty powieści"
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

Urządzony

20
Misieq79 pisze: Przejrzyj fantasy w "Opowiadania i fragmenty powieści"
Przejrzałam i zatkało mnie... kawał dobrej roboty.
maciekzolnowski pisze: I mnie się podobało. Humor rzeczywiście czarny i dosadny, ale działa (rym do "ciała" niezamierzony).
Dzięki, Maciek za przeczytanie.

Urządzony

21
Bo do pisania, to trzeba mieć twardy charakter, jeszcze twardszy tyłek i grubą warstwę ochroną na cięte komentarze :) Każdy tu zbiera baty i kpiny, nawet ci kolorowi, więc elka, trzymaj fason, pisz dobrze i pracuj na nobla z poezji za parę lat :) Są w ogóle takie? :hm:

Urządzony

25
elka, nie marudź. Często ci się udaje wrzucić tu dobre kawałki i tego się trzymajmy. Szkoda by było gdybyś zaczęła słuchać krytyki tam, gdzie jej nie powinno być. Więcej wiary w siebie i w swoje poczynania. Słuchaj tomka i naucz się bronić swoich racji - bo są sytuacje, kiedy musisz to robić mimo przeciwności. A tekst dobry i z przymrużeniem oka oddaje kwintesencję problemu. Ja tam przy tym kawałku dobrze się bawiłam :)
Jak wydam, to rzecz będzie dobra . H. Sienkiewicz

Urządzony

26
Najwyraźniej mamy jednak bardzo różne wyobrażenia na temat tego, co może być dobrą zabawą. Jeżeli widok rozmazanego ludzkiego tłuszczu na asfalcie, z komentarzem, że to tłuszcz "mojej starej" i "smalec" można uznać za "przymrużenie oka" do czytelnika, to ja jednak tego nie kupuję i wolę zaliczać się do ponuraków bez krztyny poczucia humoru.
Mnie taki obrazek najzwyczajniej w świecie zbrzydził. I mam wrażenie, że naprawdę można wymyślić sporo lepszych sposobów, żeby przekazać czytelnikowi, że właśnie potrąciło się swoją nieatrakcyjną żonę.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

Urządzony

27
Warsztatowo nie jest źle, ale fabularnie niespecjalnie. Pomysł i trywialny i niesmaczny. Bo i z czego tu się nabijać? Z oddania i poświecenia nieatrakcyjnej żony? Że chciała mężowi obiadek? Mnie jako ( niezbyt subtelnego) faceta, szczerze bawi na przykład kiedy mocno nieatrakcyjne dziewczę leczy kompleksy, zwierzając się w Internecie ilu to ono miało partnerów, co ci partnerzy musieli zrobić, żeby dostąpić zaszczytu dotknięcia jego wdzięków itp. Jest komizm. Prosty, żeby nie powiedzieć prostacki, ale jest. Tu zupełnie go nie widzę. Konkludując: nie idź raczej w tę stronę.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Urządzony

28
gebilis pisze: elka, nie marudź. Często ci się udaje wrzucić tu dobre kawałki i tego się trzymajmy
Tak właśnie zamierzam. Trzymać się tylko tych kawałków, które były w miarę dobre.
Rubia pisze: Mnie taki obrazek najzwyczajniej w świecie zbrzydził.
Mnie też brzydzi, kiedy widzę parę, gdzie ona zaniedbana niemożebnie, a on rozgląda się za każdą ''spódniczką''.
Navajero pisze: Warsztatowo nie jest źle, ale fabularnie niespecjalnie. Pomysł i trywialny i niesmaczny.
Chodziło mi o rutynę, która zabija związki, ale widocznie ''czarny humor'', to był zły pomysł.

Dziękuję wszystkim za opinie.
Pozdrawiam.

Urządzony

29
Zgadzam się z Rubią, wyszło ciężko. Nie przekonałaś mnie. Dla mnie pisanie krótkich tekstów jest trudne. Przeraża mnie umiejętność zawarcia skomasowanych informacje w tak niewielu zdaniach. Przekazać sedno, trafić do czytelnika - to nie jest łatwe. Moim zdaniem za mało wlazłaś w skórę mężczyzny, którego ustami pisałaś. ;)

Urządzony

30
Słowołapacz pisze: Moim zdaniem za mało wlazłaś w skórę mężczyzny, którego ustami pisałaś.


Widocznie lepiej mi w skórze kobiety... dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam. :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”

cron