[W] Wybór Ewy (drabble)

1
Wiosenne niebo przysłaniają przeganiane z parków ptaki. Są głodne i nie wystarczy im rozdeptane na chodniku ziarno. Wyczuwają krew z jej nieopatrzonych ran, ciepłe mięso i bijące serce, które już wcześniej podzieliła między wielu.
Nie boi się. Nie chce też krzykiem zwracać uwagi tłumów, woli w ciszy oddać to, co z niej zostało. Bez żalu układa nagie ciało na zimnej trawie i daje znać, że czeka.
Przecież to nie ich wina, że są głodne, nie jej wina, że jest jedynym pożywieniem. Własny ból zastępuje ich radością z posiłku. Wierzy w energię, którą się stała, i w drogę, którą musi przebyć.
Added in 2 minutes 28 seconds:
Proszę o pomoc. Nie wiem jak edytować, a wskoczyły mi "akapity"....

na początku dajesz bez slasha, na.końcu akapitu ze slashem. M79

Wybór Ewy (drabble)

2
Nieokreślona pisze: Wierzy w energię, którą się stała
To zdanie jakoś razi - nie wiem czemu
Poza tym utwór promuje szkodliwe moralnie postawy
Nieokreślona pisze: [...] serce, które już wcześniej podzieliła między wielu.
, ale robi to w ładny sposób, tak, że komentator lituje się nad tragedią dziewczyny ;)

Dobry (ale straszny) tekst :)
Jak to mawia święta Ziuta - olej risercz, daj uczucia...

Wybór Ewy (drabble)

4
Nie przejmuj się, Autorko, Begied dopiero od niedawna czyta słowniki i jeszcze dość często zdarza mu się używać słów niezgodnie z ich znaczeniem.

Dlaczego bohaterka ma na imię Ewa? Chcesz, żeby to było nawiązanie do biblijnej Ewy?
Nieokreślona pisze: Wiosenne niebo przysłaniają przeganiane z parków ptaki.
Ptaki, nawet jeśli jest ich spora gromada, nie przysłonią nieba. Ten obraz jest źle skonstruowany.
Nieokreślona pisze: Bez żalu układa nagie ciało na zimnej trawie i daje znać, że czeka.
Dlaczego ciało bohaterki jest nagie? Jesteśmy w mieście? Po mieście raczej nikt goły nie chadza. Co się wydarzyło, że ona jest naga?
Nieokreślona pisze: Wierzy w energię, którą się stała, i w drogę, którą musi przebyć.
Niejasne. Jeśli w coś się wierzy, to nie ma pewności istnienia tego czegoś (inaczej nie byłaby to wiara, lecz pewność). Jeżeli coś się stało, czyli wydarzyło, to jest faktem. Fakty są, nie trzeba w nie wierzyć. I wreszcie: o jaką drogę chodzi?

Mam wrażenie, że drabelkowa forma nie jest odpowiednia dla tego utworu. Treść się nie mieści. Ale pomysł jest ciekawy.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

[W] Wybór Ewy (drabble)

5
Tekst miał chyba budzić jakieś emocje, ale w tym momencie emocje przesłania niezrozumiałość.

W skrócie: goła baba dała się zeżreć ptakom, żeby nie umarły z głodu. Po co? Dlaczego? Co mam czuć? Co to ma znaczyć? Babka symbolizuje matkę-naturę czy po prostu jest ekstremalną weganką, żywiącą się energią z kosmosu koncentrowaną za pomocą kryształowej piramidy?

Bez przygotowania gruntu pod to wydarzenie, bez zarysowania tła, bez wyjaśnienia, dlaczego ptaki są takie ważne i czemu nie mają kompletnie nic innego do jedzenia ten obraz jest tak absurdalny, że nie da się weń wczuć. Nawet symbol musi być uzasadniony i osadzony w jakimś kontekście, mieć konkretne znaczenie, a nie sobie po prostu być. Zgadzam się z przedmówczynią: historia wymaga większej formy. W tym momencie jest obrana z tego, co najważniejsze.

[W] Wybór Ewy (drabble)

6
Zgadzam się Margot. Obraz jest przejaskrawiony, co samo w sobie nie jest może najgorsze, ale fakt, że nie mam pojęcia, kogo czy czego dotyczy, zamienia go w parodię. Nie wiem, czy twoja bohaterka to skłonna do samookaleczeń samobójczyni, wariatka z mesjanistyczną wizją, biblijna Ewa, gotowa ginąć, by inni mogli żyć…
Nieokreślona pisze: Nie chce też krzykiem zwracać uwagi tłumów, woli w ciszy oddać to, co z niej zostało
Pewnie, lepiej dać się rozdziobać, niż głośno odezwać. Fobia społeczna – poziom maksimum.
Nieokreślona pisze: Własny ból zastępuje ich radością z posiłku.
No bez jaj. Nigdy mnie nikt nie rozdziobywał, ale nie przypuszczam, że to doświadczenie typu: "Odpręż się i daj się ponieść chwili".
There is no God and we are his prophets.
The Road by Cormac McCarthy

[W] Wybór Ewy (drabble)

7
Witam Thana, MargotNoir i Kadah. Dziękuję za cenne uwagi i komentarze. W swoich drabblach często stawiam na wizyjność, swego rodzaju oniryczność, aby dać możliwość wielu interpretacji. Lubię, kiedy odbiorca czyta po swojemu
.
Thana pisze: Mam wrażenie, że drabelkowa forma nie jest odpowiednia dla tego utworu
Być może prawda, może w dłuższym tekście byłoby jaśniej.

A co do imienia Ewa, to pierwotnie go nie było, dodałam pod wpływem bzdurnego impulsu przy publikacji i potem już nie mogłam się z tego wycofać, bo nie ma możliwości edycji.

Dziękuję jeszcze raz za uwagę i pozdrawiam serdecznie:)

[W] Wybór Ewy (drabble)

8
Witaj,
nie ukrywam, że natychmiast, ale to natychmiast zwabił mnie tu tytuł. Napisałem dwa utwory, które również zaczynają się od słowa "wybór", a potem następuje imię bohaterki.

Podoba mi się twoja metaforyka i dostrzegam różne symbole w tekście. Treść jest bardzo przygnębiająca. Tacy ludzie jak twoja Ewa to nie taka wcale rzadkość.
Straszna bezradność i samotność wyziera z utworu. Nieźle to oddałaś, potrafisz wyzwolić emocje. Masz tę moc ;)

Pozdrawiam
Przemek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”

cron