Polowanie a czerwoną latarnię

31

Latest post of the previous page:

nikto pisze: Gdzie są czytelnicy?
Najprawdopodobniej zostali na portalu PISZEMY.PL, gdzie ten tekst wrzuciłeś po raz pierwszy, 6 kwietnia 2016 roku. Trudno, liczba czytelników jest ograniczona, nawet w internecie.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

Polowanie a czerwoną latarnię

32
nikto pisze: Gdzie są czytelnicy?
Krótko: nie ma.

Weryfikatorium to portal do nauki pisania, ludzie nie szukają tu wrażeń obcowania z tekstami, tylko:
- porad jak ulepszyć swój warsztat;
- altruistycznie dzielić się wiedzą z innymi, komentując ich tekstu.
Sama nazwa działu mówi "Teksty do Weryfikacji".

Jak chcesz po prostu publikować i mieć grono czytelników to polecam https://www.wattpad.com/ . Chyba jeden z większych portali tego typu; pozwala dotrzeć do bardzo dużej liczby odbiorców.

Polowanie a czerwoną latarnię

33
Idę się pochlastać mydelniczką, szpionie. :twisted:
I nie tam się ukazał po raz pierwszy.
Był tam, gdzie szalenie sobie ceniłem opinie zwyczajnych użytkowników.
Tu często macie rację jeśli chodzi o poprawność.
Poza nią nikt nie jest w stanie wyjść.
Przyroda.
Dzięki za info, Andy. Może skorzystam, bo lubię publikować na portalach.
Okropna cecha piszących :roll:

Albo Twoje wypowiedzi staną się odrobinę bardziej kulturalne, albo przywitasz się z czerwonym krawatem. Wybór należy do Ciebie.

God

Polowanie a czerwoną latarnię

34
nikto,
sam wrzuciłeś tu tekst razem z nagłówkiem strony, z której go skopiowałeś :D łącznie z informacjami, kto tam napisał najlepszą fraszkę miesiąca, tudzież zdobył inne laury. Był tam również Twój nick z tamtego portalu :D Wybacz, ale wymyślanie mi od szpionów w tej sytuacji jest wyłącznie zabawne. A jeśli wcześniej to opowiadanie umieściłeś jeszcze gdzie indziej - cóż, skoro masz tam takich czytelników, których opinie sobie szalenie cenisz, rozumiem Twoje rozczarowanie komentarzami na Wery. Życzę powodzenia w szukaniu nowych czytelników.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

Polowanie a czerwoną latarnię

36
Aha, a cio to czerwony krawat?
Pięknie brzmi i kojarzy mi się z krajką, którą nosiłem w HSPS.
Wspomnienia :lol:
Moje odpowiedzi są kulturalne, tylko ew. złośliwe, więc nie zarzucaj mi braku kultury. Nie mogę ich "ODWRUCIĆ" :D :D :D
Napisałem wcześniej - nie pasuję do poprawnego świata portalu, nie ma sprawy. Daj znać i już.

Polowanie a czerwoną latarnię

37
nikto pisze: Moje odpowiedzi są kulturalne, tylko ew. złośliwe, więc nie zarzucaj mi braku kultury
Złośliwość a szacunek dla interlokutora, który chce wyrazić swoją opinię to dwie różne sprawy.
Może odrobinę powściągliwości w sarkastycznym podejściu do wszystkich komentujących pozwoliłoby na dyskusję nad tekstem a nie nad osobami, które chciały coś Ci przekazać?
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

Polowanie a czerwoną latarnię

38
Wybacz, ale ja umiem czytać między wersami.
Gdzie były konstruktywne uwagi, to doceniłem.
Gdzie jest subtelna złośliwość, to widzę. A większość z tych uwag jest zwyczajnym biciem piany. I autora.
A tam, gdzie po prostu ne zgadzamy sę z podejściem do literatury, to dyskutuję i przedstawiam swoje zdanie.
Ale jeśli czytam merytoryczną opinię w stylu "Babol" podpartą ortem pierwszego stopnia, to co?
Głaskać?

Polowanie a czerwoną latarnię

39
nikto pisze: Wybacz, ale ja umiem czytać między wersami.
Wybaczyć wybaczę, ale będąc prawdziwą kobietą - nigdy nie zapomnę :P
A tak na poważnie. Głaskać nie musisz. Błędy ortograficzne i literówki w komentarzach zdarzać się mogą - szczególnie gdy ktoś pisze z telefonu- co jednakże nie tłumaczy komentującego.
Jeśli jednak będziesz odnosić się do meritum komentarza a nie do walorów umysłowych komentującego - będzie można dyskutować.
Inaczej wchodzimy na grzązki grunt pyskówki.
A szkoda, bo jest coś w Twoich tekstach nad czym warto się pochylić i nad czym warto porozmawiać.
A swoimi złośliwościami jedynie zrażasz do rozmowy..

Added in 2 minutes 14 seconds:
I sama napisałam z błędem..
"nad czym warto porozmawiać."
O o czym warto porozmawiać..
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

Polowanie a czerwoną latarnię

40
Mylisz się, BEZCENNA.
Ja po prostu na swój sposób reaguję na uwagi typu: Czytanie przed wrzuceniem itp.
One odnoszą się do autora, a nie do treści.
Jestem nerwus, ale nie ja zaczynam.
Co do innych uwag, odnoszę się normalnie. Zgadzam z nimi, bądź nie.
Niemniej dowiaduję się, że to miejsce dla przyszłych, drukowanych autorów. Biedna ta Polska literatura.
Ja się drukował nie będę. Lubię po prostu pogadać o pisaniu.
I nie tłumacz takiego orta telefonem. Nie da się pomylić "ó" z "u".
I taki ktoś mi zarzuca pisanie baboli?
To też była merytoryczna uwaga?

Polowanie a czerwoną latarnię

41
nikto pisze: Ja się drukował nie będę. Lubię po prostu pogadać o pisaniu.
ooo.. właśnie..
A zatem Nerwusie - tu są ludzie, którzy lubią rozmawiać o pisaniu - więc ich nie oceniaj- tylko rozmawiaj.
I skup się na tych komentarzach, które wnoszą coś dla Ciebie.
I dziękuję, żeś już nie dodał Moja Bezcenna:P) bo może i kiedyś doszlibyśmy do tego etapu ale zdecydowanie nie w tym momencie:)
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

Polowanie a czerwoną latarnię

42
nikto pisze:Ale jeśli czytam merytoryczną opinię w stylu "Babol" podpartą ortem pierwszego stopnia, to co?
Głaskać?
Nie musisz głaskać, ale i wchodzić w pyskusję. Nawet dziękować nie musisz :P Nb. to niezły trening "przedpisarski". Naprawdę wyobrażasz sobie, że jakiś pisarz lata po forach i komentuje recenzje? Nawet te idiotyczne? Na tym forum, jak wszędzie, ludzie są różni i różny jest stopień ich kompetencji, pobędziesz tu jakiś czas, to zorientujesz się czyje opinie warto brać pod uwagę, a czyje można sobie odpuścić. Jednak gryzienie komentatorów po łydkach nie jest najlepszym sposobem wejścia w kolektyw ( a jeśli chcesz otrzymać pogłębione opinie/ analizy, to wejść musisz, bo dla "obcego", niewielu userom będzie się chciało. Tu taczej nikt nie zachłystuje się świadomością: "O, skomentowałem!". Możesz też odejść niosąc bagaż własnego geniuszu i przeświadczenie o miałkości weryuserów ;) Twój wybór. Jednak z mojego doświadczenia wynika, że albo się rozwijasz ( znaczy uczysz), albo zwijasz. I rezygnacja z takiej nauki, to pierwszy krok do upadku na twarz. Często ostatecznego upadku, bo debiut jest tylko jeden, a nawet jak ktoś napisze kilka książek nie upradując się literacko, to raczej nie wróży owocnej kariery. Na jakiś czas można własne braki zatuszować agresywnym marketingiem, ale tylko chwilowo, bo konkurencja ogromna, rynek płytki i co chwila pojawiają się na nim nowe nazwiska. W zasadzie sam nie wiem po co się tak rozpisuję, atak jakiś, czy co? :D
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Polowanie a czerwoną latarnię

43
To nie atak, tylko bardzo fajna konstatacja rzeczywistości. :)
Ja się ciągle uczę, niemniej nie zmienię stylu, bo jest on mój i lubię go.
Podobnie jak sposoby i chwyty literackie, które odbiegają od stereotypu, i "klasyka gatunku" ma z nimi problem.
Pobytuję i zobaczę.
Chyba że ten czerwony krawat... :( :mrgreen:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”