16

Latest post of the previous page:

Cholera, pan Jerzy mnie wyprzedził. Już miałem napisać, że przecież wszyscy mamy ten sam fenotyp, który jedynie zróżnicował się w cyklu rozwojowym... Słowianie to indoeuropejska grupa ludnościowa w Europie. Krytykowany jest też podział według koloru skóry: czarni, biali i żółci, jednak wielu naukowców twierdzi, że jest błędny, ponieważ owe odmiany różnią się jedynie przystosowaniami do otoczenia w jakim się znalazły. Słowianie jednak to jeszcze bardziej "potworkowaty" przykład rasy.

A jednak mój umysł nie jest na porządku dziennym...

\\Yhhh...\\

<Poszedł zrobić sobie kawę...>

17
Sky - mam, mam...



Jerzy - mam prośbę. Mógłbyś mi wytłumaczyć (tu albo na PW, gdziekolwiek), na czym polega "styl szkolny"? Bo chciałbym się tego pozbyć ;)

Będę wdzięczny.



Z tymi rasami...


Słowianin czy Murzyn to też rasy i powinno się je pisać z dużej, więc czemu tej reguły nie przenieść do świata fantasy?
Nie zgodze się, choć to na moją obronę ^^

A Polak? Hm? No właśnie. Murzyn określa tak naprawdę mieszkańca Afryki, bo jakoś mi się ni widzą "wioski Afrykańczyków" ;P

Afrykanów? Też raczej nie ^^

Do tego dochodzi słówko Arab, bo w Afryce nie mieszkają tylko Murzyni (wam też się wydaje, że mówię trochę jak rasista? Oo).

Ogólnie to pokręcone i pomieszane jest. Nie kłóćcie się ^^

Uznajmy, że mam błąd i powinno być to jak krasnolud, elf, niziołek czy co tam jeszcze.


PS. Jestem niewyspany, ale zupełnie trzeźwy Very Happy
Gratulacje!
Are you man enough to hold the gun?

18
(jeśli łaska) co do stylu szkolnego prosiłbym o otwartą rozmowę, dostępną dla wszystkich. Przecie sam ganiam do szkoły, kto wie, może mam to cholerstwo we krwi, tylko tego nie widzę:D

Panie Jerzy (i tu przepraszam za wszystkie momenty, w których napisałem Pan z małej litery... <zawstydzony> mam nadzieję, że nie zostało to odebrane jak brak szacunku z mojej strony; tu, w internecie, mam już taką przypadłość:)), Tes, co wy na to? Może by założyć gdzieś taki temat?

19
Nazwy mieszkańców części świata, planet i krajów, nazwy członków narodów, ras i szczepów i nazwy mieszkańców prowincji piszemy z DUżEJ liutery.

Słowianin, Murzyn, Metys, żyd (jezeli jednak wyznawca religgi to żyd, chrześcijaniń, mahometanin)

Miszkańcy miast z małej: krakowianin, poznanianka itd.

20
Ech... no, zgadzam się z Jerzym :(
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

21
Popieram SkySlayera. Może założyć temat bardziej ogólny, tj. gdzie wyjaśnialibyśmy sobie różne pojęcia. Mnie np. od dawna interesuje, z czym je się rymy częstochowskie (tj. słyszałem o tym trochę, ale ciężko mi odróżnić częstochowski od nieczęstochowskiego).



Podejrzewam, że przejawy stylu szkolnego to np.:
Znał się na swoim fachu, oj znał.
Ale najpierw czas na śniadanie.
Ale mogę się mylić.



Co do samego tekstu: czyżby Testudos lubił radosne łupanki? :D Taa... na początku jest miło i sympatycznie, a gdy przyjeżdża orszak, jest jeszcze milej i sympatyczniej. ^_^ Ot, taki nieoczekiwany zwrot akcji. Ogółem tekst spodobał mi się, ale nie zachwycił.



Ps. Jerzy: a myślałem, że z wielkiej. ;) (dobra, wiem, to już naprawdę skrajny przejaw czepialstwa)

23
Pisanie szkolne, to pisanie często poprawne technicznie, lecz nie posiadające wyraźnego stylu. Mówiąc o szkolnym pisaniu miałem na myśli przedkładanie pisania ćwiczeniowego, czyli na potrzeby warsztatu, nad pisanie wynikające z samej potrzeby pisania. Fora internetowe mają to do siebie, że lansują zasadę pisz a my z tego zrobimy dzieło. Tak przecież nie jest. Autor musi polegać na sobie, a potem dopiero na warsztatowych dyskusjach. Na forach komentarze są często lepsze od samego utworu.

Dlatego nazywam to szkolnym pisaniem. Ty piszesz a klasa - forum ocenia. Przez taki układ wyrabia się w twórcy pewna zdolność do zaspokajania dyskusji i pisze właśnie takie teksty. Nie zwraca uwagi na błędy, bo forum poprawi. Po takim maglu z tekstu robi się dziwoląg, a autor popada w depresję :)
- Twój brat tam siedzi? - spytał jakiś kolega.

- A co?

- Nic. Cała podłoga we krwi...

24
within[/b - zajrzyj do Warsztatu, do nowego tematu, który założyłem. Jak masz już jakieś propozycje sformułowań, których znaczenie chciałbyś poznać, zaproponuj je tam ;)

25
Jerzy - cholera, racja.

Powiem szczerze - nie mam żadnego nieobublikowanego tekstu, a samemu aż odstręcza mnie od szukania błędów, choć teraz to robię, ale nie zabieram się za to cąłą "duszą".

ot tak, machnę, przeczytam dwa razy.

Obiecuję poprawę!



PS. Daawno temu zdarzało mi się wrzucać teksty w ogóle bez rzucania na nie okiem =='





Ps. Jerzy: a myślałem, że z wielkiej. Wink (dobra, wiem, to już naprawdę skrajny przejaw czepialstwa)
Ależ z wielkiej ^^




czyżby Testudos lubił radosne łupanki?
Ażebyś wiedział.

Dlatego wprowadziłem broń palną :twisted:



Akurat pracuję nad tekstem, gdzie bohater miecza nie umie porządnie utrzymać, więc łupanki wiele nie będzie ;)



Hym, to moja wina, że tematy z moim opowiadaniem zamieniają się w stertę offtopu? XD
Are you man enough to hold the gun?

27
Testudos pisze:
Akurat pracuję nad tekstem, gdzie bohater miecza nie umie porządnie utrzymać, więc łupanki wiele nie będzie ;)
A czy w tekście fantastycznym muszą być koniecznie łupanki? :) Niestety to, co się z "łupankami" dzieje w tekstach nawet drukowanych, woła o pomstę do nieba. Autorzy przważnie nia mają żadnego doświadczenia w tym zakresie, ale o łupankach piszą i wychodzi co wychodzi... Ja bym proponował odpowiedzieć na kilka pytań, zanim ktoś zacznie opisywać łupankę...

1. Czy byłeś w wojsku?

2. Czy uprawiałeś szermierkę sportową/ historyczną?

3. Czy przeczytałeś jakieś fechtbuchy?

4. Czy przeczytałeś choć kilka field manuali?

5. Czy uprawiałeś jakiś sport walki?

6. Czy cztałeś książki na temat dawnych metod wojowania/ broni itp. ?



Przy mniej niż czterech odpowiedziach twierdzących, proponuję dać sobie spokój z łupankami :P
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

28
Test hehe ;) Twoje teksty mają w sobie coś, racja, że styl jest szkolny, racja, że radosne łupanki też występują. Tylko, że przebija z nich taka Twoja radosć pisania i widać brak dojrzałości i dziecinność (przebija ten Twój młody wiek, oj przebija w tekstach), że nie sposób się nie uśmiechnąć .

Wiem, że mój post niczego nie wnosi, ale nie mogłam się powtrzymać :D

29
1. Czy byłeś w wojsku?

2. Czy uprawiałeś szermierkę sportową/ historyczną?

3. Czy przeczytałeś jakieś fechtbuchy?

4. Czy przeczytałeś choć kilka field manuali?

5. Czy uprawiałeś jakiś sport walki?

6. Czy cztałeś książki na temat dawnych metod wojowania/ broni itp. ?



Przy mniej niż czterech odpowiedziach twierdzących, proponuję dać sobie spokój z łupankami
Jak ktoś ma takie doświadczenie, to przecież łupanek nie będzie pisał, tylko bardziej realne starcia. łupanka sama w sobie nie ma nic wspólnego z realnością i żadne obycie w takich sprawach nie doda jej autentyczności.

30
Mam zdanie takie samo jak Alan.

W tej chwili pracuję nad scenami walki, grzebię w necie, wypytuję na forach i to w zupełności wystarczy, wcale nie muszę być w wojsku, czy też tłuc się z kimś na treningach bractw rycerskich.

Np. taki Kres wydał sporą kasę na figurki do rozpracowania systemu bitew, które potem opisywał w swojej książce, wcale nie musiał brać udziału w bitwie pod Grunwaldem, albo małym starciu na stadionie ;)

31
Navajero:



1. Nie

2. Nie

3. Nie

4. Nie

5. Tak

6. Tak



Resztę mogę nadrobić, mam czas ;D


Tylko, że przebija z nich taka Twoja radosć pisania i widać brak dojrzałości i dziecinność (przebija ten Twój młody wiek, oj przebija w tekstach), że nie sposób się nie uśmiechnąć .
^^


łupanka sama w sobie nie ma nic wspólnego z realnością i żadne obycie w takich sprawach nie doda jej autentyczności.
No, gość, który ubija z uśmiechem na ustach dziesięciu ludzi i nawet się nie spoci raczej nie będzie zbyt autentyczny. A zresztą ;P





PS. Wątek ma już miano gorącego XD
Are you man enough to hold the gun?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”