Spora sprawność warsztatowa, słownictwo generalnie ok, ale widoczny brak doświadczenia w stosowaniu niektórych środków, takich jak patos. To łączy się z niezbyt przekonywującą kreacją głównego bohatera ( znaczy jest on średnio przekonujący jako mężczyzna, bo np. jako kobieta, byłby w porządku

) Tzn. nie chodzi mi o refleksyjność narratora, bo bywają faceci refleksyjni, ale raczej o jego odczucia i dobór słów temu towarzyszący. Przykładowo:
dorapa pisze:Wszyscy jak jeden byliśmy mroczni i milczący.
Słowa "mroczni" w podobnym kontekście mógłby użyć facet jedynie wówczas gdyby był, jak mawiają Rosjanie "gołuboj"...

Mężczyzna określiłby podobny nastrój jako "posępny" czy "ponury", ale z pewnością nie "mroczny". Słowo to może wywoływać też ( jak rozumiem wbrew intencjom autorki) skojarzenia dalekie od powagi.
Do tego drobne niezręczności w rodzaju:
dorapa pisze:Staliśmy na pokładzie, a przydzielona nam załoga
Należy unikać zbędnych słów, to, że załoga została przydzielona przez władcę, wynika z tekstu.
dorapa pisze:Robiłem to również z innego powodu - nie mogłem się zmusić, by patrzeć na gwardzistów posłusznych woli nowego króla, stojących równym szpalerem wzdłuż nabrzeża.
Szpaler z natury rzeczy jest równy... Nb. znowu "babskie" określenie, nawiązujące do ogrodowych alejek, mężczyzna ( szczególnie o pewnym doświadczeniu wojskowym) użyłby słowa "dwuszereg"/ "szyk" itp. Tzn. wiem, że termin "szpaler" może mieć znaczenie "militarne', ale w języku polskim jest ono tłumione przez inne terminy, takie jak podałem wyżej. Stąd skojarzenie będzie raczej niewojskowe.
Konkludując: nie jest źle, ale pewne rzeczy trzeba by poprawić. Fragment krótki to i uwag niewiele

Stąd nie oceniam proporcji. IMO zbyt krótki tekst.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson