Latest post of the previous page:
Ach, bo pomiędzy Szóstką a Siódemką czai się Otchłań Nieskończoności.
Moderatorzy: Thana, Poetyfikatorzy, Weryfikatorzy, Moderatorzy
Latest post of the previous page:
Ach, bo pomiędzy Szóstką a Siódemką czai się Otchłań Nieskończoności.Absolutnie nie ma takiego obowiązku. Piszcie tak, jak czujecie i rozumiecie hasło "punkt, z którego nie ma powrotu". Wszelkie interpretacje i wariacje dozwolone, byle tempo i rytm były związane z zalinkowanym utworem muzycznym.Pilif pisze:Thano, rozumiem, że nie ma obowiązku zabawy w fantastykę?
Nie przesadzajmy. Tempo to tempo, rytm to rytm. To są rzeczy wymierne.Konrad Chris pisze: Tempo utworu (w sensie muzycznym) wcale nie musi być odbierane przeze mnie tak jak przez ciebie
Hmmm. Dla interpretacji... rzeczywiście nie ma. Ale to nie znaczy, że w ogóle nie ma. Pewne cechy tekstu zostały jednak narzucone, a jak to wyjdzie w praktyce, to się przekonamy.Konrad Chris pisze:W praktyce więc nie ma ograniczeń dla interpretacji tematu.
Tak, tempo to matematyka. Ale czy tempo w tym konkretnym utworze sprawia że czuję akcję szybką (strzelanie, pościgi bitwa), albo wolną (smuty, śmierci, refleksja) to już inna rzecz. Zależy od wrażliwości, doświadczeń, nastroju itd itp. Świetnym przykładem jest muzyka filmowa, która jest dodatkiem do obrazu. Jej odbiór jest zupełnie inny niż słuchanie utworu w oddzieleniu od obrazu. W naszym ćwiczeniu utwór ma być dodatkiem. Ja przepraszam, ja nie neguję, ja tylko myślę. To mi pomaga się zaadoptować do ćwiczenia.Thana pisze:Nie przesadzajmy. Tempo to tempo, rytm to rytm. To są rzeczy wymierne.