46

Latest post of the previous page:

Oj tam, oj tam :P Znam trochę środowisko tolkienistów i to jest dla tych ludzi często wielka pasja. Gra warta świeczki - czyli każdego czasu i wysiłku włożonego, bo sprawia frajdę i jak najbardziej daje satysfakcję. I zazwyczaj robota na naprawdę fajnym poziomie (i doceniana przez fandom). Więc czemu nie? :D
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

49
Romek Pawlak pisze:nie pisałbym niektórych, gdybym nie czerpał z tego frajdy jak autorka tej książki :D
Kwintesencja fanfików, a może w ogóle pisania... Oczywiście hobbystów, bo z zawodowcami to chyba inna bajka.

1000 str. za 40 zł. daje 0,04 za str. Ile trzeba siedzieć, żeby napisać sensowną stronę?
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

50
Pilif pisze:O Jezu! Tyle pracy, czasu, energii do stworzenia książki, która ma jedynie szansę na wydanie "garażowe" (chyba?).
Tak się składa, że ja też pracuję nad powieścią, która nadaje się tylko na dysk albo jako publikacja garażowa, ale właśnie na tym tekście uczę się pisać....

51
Pisać, pisać, pisać. "Uczę się pisać, uczę się pisać na tym na tamtym". A nie przypadkiem Kreatywnego Pisania? Pisać to my już umiemy - wszyscy ci, co do szkoły chodzili.

Grimzon: Jako, że jesteśmy na forum literackim pewne skróty myślowe powinny być oczywiste. Może warto się wypowiadać jak się ma coś do powiedzenia.
Ostatnio zmieniony sob 04 sie 2012, 22:53 przez Preissenberg, łącznie zmieniany 1 raz.

52
Preissenberg pisze:nie przypadkiem Kreatywnego Pisania?
Jak już, to twórczego. Unikajmy bezmyślnych kalek z angielskiego.
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

53
Sir Wolf pisze:
Preissenberg pisze:nie przypadkiem Kreatywnego Pisania?
Jak już, to twórczego. Unikajmy bezmyślnych kalek z angielskiego.
OK. Ale dlaczego unikajmy?
Ale zgadzam się - tylko, dlaczego tak a nie tak, jak ja zrobiłem?

54
Semantycznie różnicy nie ma albo jest śladowa. Chodzi tylko o to, aby wyrobić w sobie nawyk nieprzenoszenia słów z angielszczyzny do polszczyzny na zasadzie podobieństwa w brzmieniu, bo można się (przy okazji innego słowa) boleśnie na tym wyłożyć.
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

55
Sir Wolf pisze:Semantycznie różnicy nie ma albo jest śladowa. Chodzi tylko o to, aby wyrobić w sobie nawyk nieprzenoszenia słów z angielszczyzny do polszczyzny na zasadzie podobieństwa w brzmieniu, bo można się (przy okazji innego słowa) boleśnie na tym wyłożyć.
He. He. He.
"Dokładnie."
"Cokolwiek."
Serdecznie nie znoszę tej maniery.

56
Może ja się źle wyraziłam. Miałam na myśli, że doskonalę na tym fanfiku warsztat, staram się dobrze przedstawić bohaterów, ich losy, otoczenie, w którym się znajdują i zawiłość akcji i wszelkiej intrygi występujące w tej powieści.

57
I to jest b. dobre, Monilviam, przynajmniej do momentu, gdy traktujemy to jako ćwiczenie, hobby. Tego raczej nikt nie neguje.
Dla mnie problemem jet raczej to, że jest to jedynie odtwarzanie - korzystamy z dorobku innych i automatycznie narzucamy sobie jakieś ramy. To w pewien sposób ogranicza kreatywność (chyba, bo nigdy nie tworzyłem fankików).

58
Szczerze?? ogólnie mój pierwszy stworzony przeze mnie świat fantasy uznaję jako wielkie ćwiczenie, nic poza tym. A to, co piszę to nie do końca fanfik. Może występuje parę lokacji i postaci Tolkiena, ale dzieje się to w moim świecie i gdybym usunęła te wszystkie nawiązania do Tolkiena, byłaby to wtedy powieść autorska a nie fanfikowa. Niedawno proponowałam ten tekst do przeczytania w Centrum Wzajemnej Pomocy.

59
dorapa pisze: 1000 str. za 40 zł. daje 0,04 za str. Ile trzeba siedzieć, żeby napisać sensowną stronę?
Przypomnę tylko, że to wydanie NIEDOCHODOWE, więc te 40zł to wyłącznie koszt druku tegoż opasłego tomiszcza wraz z kilkudziesięcioma ilustracjami autorki (zawodowej graficzki).
Piękna rzecz :)

Dla mnie też istotą fanfikowania jest po prostu frajda. A przy okazji nauka warsztatu (czyli pisania, bez uwznioślających przymiotników :P ;) ).
Anna Nieznaj - Cyberdziadek
Nocą wszystkie koty są czarne
Gwiezdne wojny: Wróg publiczny

60
Mamy sobie na stronce www.wh40k.pl taki minikonkurs literacki, w którym pisujemy krótkie opowiadania - miniatury osadzone w świecie warhammer 40k. Świat to mroczny, a zresztą... Parę filmików żeby się wkręcić w klimat:

Intro do gry Dawn of War osadzonej w uniwersum

To samo, do drugiej części gry

Jest czterdzieste tysiąclecie, a ludzkość znajduje się na skraju zagłady. Imperium Człowieka rozpada się pod naporem szalonych kultystów wspieranych przez demony z innych wymiarów, tajemniczych obcych atakujących w najmniej spodziewanym momencie, prehistorycznych cyborgów kierowanych wolą mistycznych bogów-gwiazd i hord krwiożerczych przybyszów z obcej galaktyki.

Imperium znajduje się w najmroczniejszym czasie swojej historii. Cały dorobek technologiczny ludzkości został zapomniany, a wiedza przekazywana jest w formie rytuałów, pieśni i modłów. Nad ich czystością i spójnością ideologiczną czuwa wszechpotężna Inkwizycja oraz zakony Adeptus Astartes - Kosmicznych Marines.

Bardzo przyjemny obszar do tworzenia fanfików, ponieważ jest tu sporo białych plam, które można zapełniać własnymi pomysłami. Dość szczegółowo określone są zasady funkcjonowania Imperium i jego mieszkańców, ale pozostałe frakcje pozostają mniejszą lub większą tajemnicę.

Zainteresowanych zapraszam tutaj: www.lexicanum.com

Na forum zamieściłem króciótkie opowiadanie - "Gwiezdny Kowal", w takim klimacie. Zapraszam do komentowania. Doceniam każdy głos, ponieważ mam nadzieję szlifować warsztat na tych opowiadaniach :)

61
Wypowiem się, bo troszkę już "fanfików" widziałam, czytałam, ze dwa nawet sama usiłowałam napisać, lecz jak już się zacznie, to ciężko skończyć.
Pisać fan fiction na podstawie książek - to zadanie okropnie czasochłonne.
Naśladowanie stylu autora wcale w tym nie pomaga, ale każda udana próba to bezcenne doświadczenie -można wstrzelić się jego to myślenia, tym samym poszerzyć sobie horyzonty.
Dobrze jest napisać ten sam fragment stylem swoim, a następnie usiłować to zrobić tak, jak zrobiłby to twórca oryginału - w porównaniu wychodzą na jaw takie rzeczy, że głowa mała.
Jednak osobiście sądzę, iż najlepsze do twórczego rozwijania wyobraźni są opowiadania z gier komputerowych. Wyłapywanie cech charakterystycznych poszczególnych postaci i przelewanie tego na papier jest fajne do czasu... Czyli u mnie jakoś tak do połowy zeszytu A5 96 kartek.
Pisanie fanowskich opowiadań daje jednak też możliwość opisania tego, czego autor się bał tknąć.
Człowiek wrzuca potem swoje wypociny do internetu, a ludzie się zachwycają, innymi słowy dzika satysfakcja gwarantowana.
tl;dr

Kawa moim bogiem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”