dorapa pisze:jego rodzina należała do jednej z nielicznych czysto ludzkich
Była jedną z nielicznych... albo
należała do nielicznych...
dorapa pisze:Spokój, nad którym pracował po wyjeździe Gosi,
Jakoś mi to niespecjalnie pasuje. Niby praca może mieć również wymiar duchowy, nie tylko czysto fizyczny albo intelektualny, ale praca nad spokojem, niczym nad książką, przekracza ramy mojej wyobraźni. Bardziej by mi tu pasowało zwykłe
spokój, który starał się osiągnąć albo podobnie.
dorapa pisze:Ta dziewczyna była piękna, naturalna, bardzo otwarta i nie mieściła się w jego blond głowie.
To Atena nie mieściła się w głowie Zeusa. Wykorzystanie frazeologizmu
nie mieścić się w głowie w tej sytuacji bardzo podziałało mi na wyobraźnię, ale chyba skojarzenia nie poszły w dobrą stronę, skoro doprowadziły do obrazu dosłownego.
dorapa pisze:niemal wszystko zostało na jego barkach.
Zamiast ogólnikowego
niemal wszystko mogłabyś wrzucić
całe gospodarstwo. Co konkret, to konkret. Tym bardziej, że chłopak przerzuca siano.
dorapa pisze:Nie chciał rozmawiać o Adze. Była jedną z rzeczy, które wolał omijać szerokim łukiem.
Ja nie jestem feministką, ale...
Może:
ten temat wolał omijać?
dorapa pisze:Mozolnie przedzierała się przez sypki piach dróżki.
Przedzierać się można przez jakieś krzewy, gęstwinę... Tu by mi pasowało raczej
mozolnie brnęła.
dorapa pisze:Była piękną kobietą, a jednocześnie naiwnym, łagodnym i dobrym dzieckiem. Była jakby niewinna, z drugiej jednak strony było w niej coś całkiem innego - pragnienie bycia z nim zabarwione wyczuwalnym erotyzmem. Nie był pewien, czy zdawała sobie z tego sprawę. I chociaż jego zmysły były bardzo pobudzone, to pilnował się.
Sama wiesz.
I jeszcze:
dorapa pisze:na w półwodna twarz Anuszki.
na wpół wodna
http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629471
Z podanego linku pasuje sytuacja b3.
Chętnie dowiedziałabym się czegoś więcej o tych tajemniczych rodzinach z równie tajemniczego zakątka. Liczę, że w kolejnym odcinku tło będzie bardziej rozbudowane. Anuszka, z jej kobiecością i rodowodem wykluczającym znajomość ludzkich konwenansów wydaje mi się całkiem przekonująca, co uwiarygodnia również rozterki i niepewność Darka. Jedno mnie w tym zastanawia: ona za każdym razem materializuje się z wody. Najady, nereidy, trytony, syreny i inne stwory wodne mają natomiast ciała trwałe. Inne niż ludzkie, ale jednak konkretnie materialne. A Anuszka nie. To jej przenikanie się z wodą daje Ci okazję do tworzenia ładnych obrazów, lecz sama nietrwałość mocno mnie zastanawia, gdyż nadaje Anuszce status bytu zupełnie odmiennego niż nimfa czy lądowy skądinąd elf. Kto się może w jednej chwili w kałużę rozpłynąć? Demon wodny, czy co?
I tym kończę, zaintrygowana.