-Nitejczycy powinni poradzić sobie z zagonem. Nawet jeśli nie, to ich pleców strzeże Gryfon i jego kawaleria.
-Generale. To absurd.
Vestrit zwrócił się do przełożonego, powoli wymawiając poszczególne słowa.
-Tak myślisz? - zmarszczył brwi oparty o niski stół mężczyzna. Cień tworzony za pośrednictwem świecy ujawniał nierówności na jego pomarszczonej twarzy. - Więc może damy szansę chłopakom Szachoły? Ci na pewno pola nie ustąpią.
-Nie ustąpią, ale...
-Ale?
Adiutant nie wytrzymał.
-Skąd do cholery pomysł, że przyskrzynimy ich na takim zadupiu?
-Grzeczniej.
-Przepraszam, generale Maelcho, ale...
-Wystarczy... Bystra u ujścia? - zawiesił głos i spojrzał w oczy podwładnego, oczekując reakcji. Vestrit skłonił się służalczo. Generał powtórzył. Wreszcie zrozumiał.
-Nie do sforsowania. - padła pośpieszna odpowiedź. -Wiry znoszą na pełne morze.
-Welgard?
-Posiadłości magów, ziemia niczyja.
-Z tym bym się kłócił... Nieważne, ciągnij dalej.
-Jeśli przekroczą w tym miejscu Bystrą, czarodzieje zza rzeki z pewnością nie będą się temu przyglądać.
-Racja. Pasieka?
-Trzy fortyfikacje - Pontar, Nity i Stroburg. Nawet odcięte od świata wytrzymają do wiosny. O ile nie dłużej.
Starszy mężczyzna przygarbił się, opierając głowę o skromny, szary kaftan. Bujne włosy przesłoniły jego oczy, niebezpiecznie zbliżając się do tańczącego płomienia. Wyglądał, jakby zasnął, przytłoczony ciężarem siedemnastotysięcznej armii oddanej pod jego pieczę.
-Vestrit. - odezwał się po długiej przerwie. - Z tych trzech punktów... Gdzie byś uderzył?
Oficer żachnął się. Wyprostował się z impetem, uderzając przy tym o niski sufit. Impulsywnie dźgnął rozpostartą przed nimi mapę i obrysował palcem nurt Bystrej.
-Trzech? Potrafię wskazać ich pięćdziesiąt.
-Nie wątpię. - odparł Maelcho z niezmąconym spokojem - Odpowiedz na pytanie.
Cisza. Przez długi czas cisza. W końcu, adiutant ustąpił.
-Nie zostawia mi pan dużego wyboru. Spór z Kolegium to zły pomysł, Welgard nie wchodzi w rachubę. Przeprawiłbym dla niepoznaki kilka oddziałów przy morzu - sądzę że fallwerscy czarodzieje poradziliby sobie z tym zadaniem. W tym czasie, korzystając z zamieszania zorganizowałbym przyczółek na Pasiece, blokując Nity i Stroburg.
-I narażając się na bitwę, mając za plecami rzekę. Nawet jeśli ją wygrasz - szturmem tych twierdz nie weźmiesz. Myślisz, że oblężenie wytrzyma do wiosny?
-Nie, nie wytrzyma - odparł zirytowany Vestrit, ściskając pas zdobiony trzema złamanymi włóczniami. - To nie ma szans powodzenia.
-Po kilku tygodniach wypady z gęstych lasów Pasieki całkowicie rozbiłyby wyprawę. O ile ta przekroczyłaby rzekę.
Świeca zamigotała i zgasła. Jest ostro po północy - uświadomił sobie Vestrit. Spojrzał na przepełnione mocą oczy generała. Pomyślał, że kwestionowanie jego planów nie było dobrym pomysłem. Ten, ignorując mrok, ciągnął dalej.
-Uderzenie u ujścia nie ma szans powodzenia. Magowie, owszem, mogą przetransportować przez rzekę niewielki oddział ale nic ponadto. A taki burdel trudno utrzymać w tajemnicy. Nie sądzę, żeby znająca się na rzeczy osoba - bo za taką się uważam - wzięła to na poważnie. I dalej pozostaje problem trzech twierdz. Szturmem ich nie weźmiesz. Głodem też nie.
-Tak? - Vestrit był zmęczony. - Więc co jest kluczem w tej układance?
-Lasy. Gęste lasy, którymi Fallwerowie niepostrzeżenie przeprowadzą konnicę. Bystrą przekroczy znacznie większa armia - ale szybko ustąpi nam pola i wycofa się za bród, unikając niepotrzebnych strat.
-Ale nie cała. - dopowiedział machinalnie rozmówca.
-Zagon nie ruszy wgłąb kraju - nawet jeśli nie uda się nam ich powstrzymać, wkrótce odczują brak zaopatrzenia. Teraz rozumiesz?
-Ominą nasz front i zaczną poruszać się wzdłuż linii, grabiąc nasze zapasy i przygotowując grunt pod właściwe uderzenie!
-Doskonale. A już zastanawiałem się, kto cię tutaj przysłał.
-Ale... Czemu akurat tutaj, w cieniu tych trzech fortów? Czemu nie na południu, gdzie dużo łatwiej uniknąć naszych chorągwi?
-Bo tylko skończony idiota uderza tam, gdzie się go spodziewają. A Malcolm Vosser zdecydowanie idiotą nie jest. Zapalisz tą świecę, czy może mam posłać po służbę?
"Zmienny nurt" [fantasy] - fragment
1
Ostatnio zmieniony sob 12 maja 2012, 12:36 przez FFX, łącznie zmieniany 3 razy.