4
autor: Martinius
Zasłużony
Ładny tekst.
Z innej strony: to wszystko było już wałkowane setki razy, na tym forum i na wielu innych - ładnie, że autor podzielił się swoim cennym doświadczeniem, ale gdyby ludzie potrafili czytać, a następnie stosować się do tych rad, już lata temu miałby odmienne doświadczenia a potrzeba napisania tego świetnego poradnika nie zaistniałaby.
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott
Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
— Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
— Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
— Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.