Latest post of the previous page:
Szperam, szperam w głowie, ale wierszydła science fiction nie mogę odnaleźć (co nie znaczy, że takowego nie ma!). A co do wiersza horroru. To nie ta sama miara. Trudno mówić o wierszu horrorze, ale jest naprawdę mnóstwo wierszy mrocznych, czy przesyconych grozą. A choćby początek Dziadów, Lucifer Micińskiego, niektóre opisy z Makbeta przecież miały być w zamierzeniu tajemnicze i nacechowane grozą. (Jak widzisz romantyzm i Młoda Polska to nie tylko egzaltacja i kryzysy egzystencjalne).
Także w aspekcie klimatu sądzę, że wyszukałby sporo adekwatnych utworów.