2
Gałczyński był ponoć człowiekiem nad wyraz wstydliwym i w swoich opisach miłosnych, czy też erotycznych, uniesień nie stosował bezpośredniości... Zatem...
Oto jest noc tańczących snów
i wschodzi nów na niebo znów
jak sekret, który do połowy
Zapewne leży sobie w łóżku dwoje ludzi i myśli, zamierza zatańczyć w nowiu, gdzie ciemniej przeca, tym przyjemniej.
mówiłem tobie i w inny czas,
gdy nów podobny drżał i gasł
tuż ponad cieniem twojej głowy.

I dziś, jak wtedy, palcem weń
wskazując, rzekłaś: "Drogi, zmień
ten księżyc, nich się w pełnię spełnia".
Kobieta wyraźnie mruczy, że marzy jej się Pełnia, ale czy rzeczywiście chodzi o Księżyc? No raczej!
I nagle - burza srebrna, i
zbratane usta aż do krwi
przecięła zwierciadlana pełnia.
No i miała za swoje! Krótko, gwałtownie, szaleństwo w szaleństwie, burza, krew, spełnienie...

W srebrzysto - czarnej atmosferze jest narysowany przebieg stosunku płciowego, a że jest ciemno, to i nic za bardzo nie widać, o.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hyde park poetycki”