Mały promyk

1
Gdy odwróciliśmy się do siebie plecami z zamiarem pójścia w różnych kierunkach. Mały promyk światła przebił się przez chmury, a z nieba spadły ostatnie krople deszczu. Świat pełen rozdzierającej serce miłości odbił się w tych kroplach, lecz nikt poza nami tego nie zauważył. Ludzie, potrącając nas, przechodzili obok, a my bojąc się dać pierwszy krok, patrzyliśmy w krople. Pamiętasz, to było po tym, gdy zamówiliśmy ból dla dwóch osób i na deser kłamstwo, że im więcej płaczesz, tym silniejszy się stajesz. Dzisiaj z powodu odchodzącego lata, też zachciało mi się płakać. Więc spojrzałam w niebo, żeby moje łzy nie zostały zauważone, ale to, co zobaczyłem, nie było niebem...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Proza poetycka”