Zapukałem...
Po chwili drzwi się otworzyły, a w nich pojawiła się moja Pani...
Piękna długonoga dziewiętnastolatka o ciemnych włosach i piwnych zniewalających spojrzeniem oczach
Uśmiechnęła się... Jej szczery ciepły uśmiech zawsze powodował, że moje lica pokrywał niewinny, pełny zawstydzenia rumieniec. Gestem zaprosiła mnie do środka...
Zdjąłem buty i uklękłem przed Nią...
- Przywitaj swoją Panią - nakazała wysuwając w moim kierunku nogę odzianą jedynie w ciemny gładki nylon
Pochyliłem głowę i złożyłem delikatny, ale głęboki i namiętny pocałunek na Jej stopie... Tak delikatny, a jednocześnie tak pełny emocji... Robiłem to z całkowitym zaangażowaniem, jakby od tego zależało moje życie...
Kiedy moje usta stykają się z tą częścią Jej ciała, czuję rozlewające się we mnie szczęście i euforię popychającą moją Duszę w krainę pozaziemskiej rozkoszy...
Odrywając wilgotne wargi od Jej skóry, już zaczynam tęsknić za tym uczuciem...
Wysuwa drugą nóżkę nie zdejmując usmiechu z twarzy... Patrzy na mnie z góry, pewnym siebie władczym wzrokiem śmiejąc się lekko w duchu... Ze mnie... Z tego, że tak bardzo pragnę być Jej zabawką...
Równie delikatnie i z uczuciem całuję Jej drugą stopę
- Zrób mi kanapki z serem i wyciśnij sok z pomarańczy... Czekam na ciebie w pokoju - powiedziała i zniknęła w drzwiach
Podniosłem się z kolan i udałem do kuchni...
Dobrze wiedziałem gdzie co jest, bo już nieraz Moja Pani miała ochotę na coś do jedzenia kiedy u Niej byłem...
Zapukałem do drzwi trzymając w jednym ręku talerz z kanapkami, w drugiej szklankę z sokiem... "Wejdź" - usłyszałem
Siedziała na kanapie... jak dama ze splecionymi nogami... w krótkiej dżinsowej spódniczce i lekko obcisłym cienkim swetrze wpatrywała się w telewizor
Już chciałem położyć kanapki i sok na stoliku, kiedy słowa Księżniczki przeszyły moje uszy pieszcząc neurony w mózgu swym dźwiękiem
- Dzisiaj to ty mnie nakarmisz
Usiadłem obok Dziewczny z Mych Snów i zacząłem Ją karmić... Wzrok miałem spuszczony, nie wolno mi było patrzeć jak je... Bez pozwolenia nie wolno mi było patrzeć w Jej oczy, jedynie kiedy klęczałem lub też patrzyłem z dołu...
- Spójrz na mnie - powiedziała cicho
Podniosłem nieśmiało wzrok...
- Szklą ci się oczy. - Patrzyła na mnie z roześmianą buzią i widoczną wyższością - Jesteś podniecony prawda?
- Jak zawsze przy Tobie... - odpowiedziałem cichym łamliwym głosikiem
Wyrwała mi szklankę soku z ręki i ciągle patrząc się głęboko w oczy, spuściła do niej ślinę...
- Wypij... - przyłożyła szkło do moich ust, a ja poddając się Jej zachciankom przechyliłem głowę do góry - Do dna...
- Podziękuj
- Dziękuję...
Chwyciła mnie za tył głowy, a Jej ciepły uśmiech przemienił się w szyderczy i pełny pogardy. Zmrużyła oczy zamrażając uczucie, które jeszcze przed chwilą w nich było... Zbliżyła moją twarz do swojej... Brutalnie jak zwierzę, wbiła się we mnie językiem przyciskając mocno nasze głowy do siebie...
Chwyciła mnie za kark i zmusiła do uklęknięcia na podłodze. Podwinęła spódniczkę do góry i zsunęła stringi do połowy ud...
- No maciuś... zdejmij je zębami... pokaż mi jak to robisz...
Posłusznie chwyciłem wilgotne już majtki w zęby, i powoli zsuwałem je lekko ocierając się twarzą o nogi Księżniczki
Ponownie chwyciła mnie za głowę i z całej siły przycisnęła do podbrzusza
- Ssij mały... do tego zostałeś stworzony... Zrób mi dobrze ustami - w Jej głosie było słychać narastąjce podniecenie i dzikość, która budziła we mnie nieuzasadniony lęk
ściskała moją czaszkę zaciskając na niej uda, a pokój wypełniały Jej pojękiwania i peszące chlupotanie. Klecząc z głową wciśniętą miedzy Jej nogi czułem się jak przedmiot do zaspokajania pragnień... Bo tym właśnie teraz byłem... Zabawką do sprawiania przyjemności... Rzeczą...
Soki Księżniczki spływały mi po policzkach, ustach, brodzie, szyi, mieszając się ze śliną i łzami szczęścia... Przyciskała mnie do siebie coraz mocniej i mocniej aż poczułem zaciskające się na języku mięśnie... Jej nogi drżały jak oszalałe... Tłumiony przerywany przez rozlewające się po ciele spazmy jęk, był najpiękniejszą muzyką jaką kiedykolwiek słyszałem...
Po chwili uścisk ustał...
Pani rozszerzyła nogi i tuląc mnie do swego podbrzusza głaskała po łysej głowie... Mógłbym tak trwać przy Niej i trwać... I żeby ta chwila nigdy nie miała końca...
Słyszałem jak powoli dochodzi do siebie... Jej głośny oddech... Jeszcze co kilka sekund raz jedną, raz drugą nogę przeszywały dreszcze powodując drżenie mięśni...
Odepchnęła mnie jedną z nich tak, że upadłem na dywan...
- A teraz spierdalaj - powiedziała chrapliwym zdyszanym głosem
...
Kocham Cię Księżniczko
2
Nudne.
A te cudowne wielokropki... na końcu każdego zdania... a nawet w jego trakcie... są tak bardzo... wkurzające!

Zdecydowanie ich nadużywasz. Za to często zapominasz przecinków i zwykłych kropek.
Jak już mówiłam, nudne i mało "podniecające". A opowiadanie erotyczne chyba powinno takie być.
No i nie jestem pewna, czy można powiedzieć, że oczy są zniewalające spojrzeniem. Raczej nie.
Styl nie zachwyca, jest zwyczajnie, a wręcz nijako.
Nie podobało mi się.
A te cudowne wielokropki... na końcu każdego zdania... a nawet w jego trakcie... są tak bardzo... wkurzające!


Zdecydowanie ich nadużywasz. Za to często zapominasz przecinków i zwykłych kropek.
Jak już mówiłam, nudne i mało "podniecające". A opowiadanie erotyczne chyba powinno takie być.
pełenjednocześnie tak pełny emocji
No i nie jestem pewna, czy można powiedzieć, że oczy są zniewalające spojrzeniem. Raczej nie.
Styl nie zachwyca, jest zwyczajnie, a wręcz nijako.
Nie podobało mi się.
3
Zacznę od błędów: Interpunkcyjnych jest od groma, do tego literówki, których też jest nie mało i orty, np:uklękłem - powinno być ukląkłem albo uklęknąłem. Ogólnie dużo tego jak na tak krótki tekst.
Używasz porównań, które nie do końca pasują, a momentami brzmią wręcz śmiesznie.
Sory za te mało smaczne i inteligentne pytania, ale może one ci uzmysłowią jak słabe i nienaturalne są twoje porównania. Może w jakimś piśmie pornograficznym, by przeszły, w co i tak wątpię, bo wtedy musiałyby podniecać, tutaj tego brak. Może jestem nienormalny, ale mnie to nie rusza.
Słaba puenta, można sobie ją wydedukować po pierwszych paru zdaniach. Ogólnie mi się nie podobało.
Miałem nadzieję na coś lepszego.
Pomysł:2
Styl:2
Schematyczność:1
Błędy:1+
Ocena ogólna:1+
Pozdro.
Używasz porównań, które nie do końca pasują, a momentami brzmią wręcz śmiesznie.
A z brzucha wysunęła się filiżanka kawy na tytanowym wysięgniku? Brzmi mocno "mechanicznie", rozumiesz?- Przywitaj swoją Panią - nakazała wysuwając w moim kierunku nogę odzianą jedynie w ciemny gładki nylon
Tak głęboki, że poczuła łaskotanie w głowie, w okolicy powiedzmy oczu?Pochyliłem głowę i złożyłem delikatny, ale głęboki i namiętny pocałunek na Jej stopie
Sory za te mało smaczne i inteligentne pytania, ale może one ci uzmysłowią jak słabe i nienaturalne są twoje porównania. Może w jakimś piśmie pornograficznym, by przeszły, w co i tak wątpię, bo wtedy musiałyby podniecać, tutaj tego brak. Może jestem nienormalny, ale mnie to nie rusza.
Słaba puenta, można sobie ją wydedukować po pierwszych paru zdaniach. Ogólnie mi się nie podobało.
Miałem nadzieję na coś lepszego.
Pomysł:2
Styl:2
Schematyczność:1
Błędy:1+
Ocena ogólna:1+
Pozdro.
Po to upadamy żeby powstać.
Piszesz? Lepiej poszukaj sobie czegoś na skołatane nerwy.
Piszesz? Lepiej poszukaj sobie czegoś na skołatane nerwy.
4
Niestety, moja ocena nie będzie różnić się od poprzednich.
Przede wszystkim, nie patrząc na nic innego, twój tekst nie spełnia swej podstawowej funkcji. Nie podnieca. Co gorsze, nie wzbudza żadnych emocji.
Nie wyszukuj wymyślnych porównań, postaraj się opisać wszystko tak, jakbyś sam to przeżywał.
Co do błędów, interpunkcji i puenty, myślę, że nic nie muszę dodawać.
Pomysł: 2
Styl: 2
Schematyczność: 1
Błędy: 2
Ogólnie: 1
Niestety mocno zawiodłam się na tekście i nie podobało mi się
pozdrawiam
Przede wszystkim, nie patrząc na nic innego, twój tekst nie spełnia swej podstawowej funkcji. Nie podnieca. Co gorsze, nie wzbudza żadnych emocji.
Nie wyszukuj wymyślnych porównań, postaraj się opisać wszystko tak, jakbyś sam to przeżywał.
Co do błędów, interpunkcji i puenty, myślę, że nic nie muszę dodawać.
Pomysł: 2
Styl: 2
Schematyczność: 1
Błędy: 2
Ogólnie: 1
Niestety mocno zawiodłam się na tekście i nie podobało mi się
pozdrawiam
"Rada dla pisarzy: w pewnej chwili trzeba przestać pisać. Nawet przed zaczęciem".
"Dwie siły potężnieją w świecie intelektu: precyzja i bełkot. Zadanie: nie należy dopuścić do narodzin hybrydy - precyzyjnego bełkotu".
- Nieśmiertelny S.J. Lec
"Dwie siły potężnieją w świecie intelektu: precyzja i bełkot. Zadanie: nie należy dopuścić do narodzin hybrydy - precyzyjnego bełkotu".
- Nieśmiertelny S.J. Lec
5
Znowu? .__.Piękna długonoga dziewiętnastolatka o ciemnych włosach i piwnych zniewalających spojrzeniem oczach
Przypomniał mi się pewien wierszyk z komiksu ,,Kaczor Donald": twoje liczko ma różyczko, jest cudniutkie i słodziutkie...Jej szczery ciepły uśmiech zawsze powodował, że moje lica pokrywał niewinny, pełny zawstydzenia rumieniec.
Nie wiem, jak innych, ale mnie to w ogóle nie przekonuje. Wcale nie uważam stóp za ośrodek bardzo... ,,erogenny". A czytając powyższy akapit nasuwa mi się tylko jeden komentarz: fuj. :FPochyliłem głowę i złożyłem delikatny, ale głęboki i namiętny pocałunek na Jej stopie... Tak delikatny, a jednocześnie tak pełny emocji... Robiłem to z całkowitym zaangażowaniem, jakby od tego zależało moje życie... Kiedy moje usta stykają się z tą częścią Jej ciała, czuję rozlewające się we mnie szczęście i euforię popychającą moją Duszę w krainę pozaziemskiej rozkoszy...
Kupiła sobie podręcznik ,,I ty możesz poczuć się faraonem"?Wzrok miałem spuszczony, nie wolno mi było patrzeć jak je... Bez pozwolenia nie wolno mi było patrzeć w Jej oczy, jedynie kiedy klęczałem lub też patrzyłem z dołu...
Primo: spuściła ślinę? Jak, dźwigiem? Secundo: na jego miejscu powiedziałabym coś w stylu... albo nie, nie napiszę. Za dużo bluźnierstw w zawartych w jednym zdaniu.Wyrwała mi szklankę soku z ręki i ciągle patrząc się głęboko w oczy, spuściła do niej ślinę...
- Wypij... - przyłożyła szkło do moich ust, a ja poddając się Jej zachciankom przechyliłem głowę do góry - Do dna...
To chlupotanie skojarzyło mi się tylko z miską pełną wody (odechciało mi się pić - dop. Muza).ściskała moją czaszkę zaciskając na niej uda, a pokój wypełniały Jej pojękiwania i peszące chlupotanie.
(Ha! Skinhead! Wiedziałam! XD)Pani rozszerzyła nogi i tuląc mnie do swego podbrzusza głaskała po łysej głowie...
Tekst sponsorowany przez literki N, U, D i A. Jeszcze gorszy od tamtego. W kim mogłoby to wzbudzić emocje? Inne od obrzydzenia, oczywiście, bo jak dla mnie to jest po prostu niesmaczne. TO dopiero jest dziwka, a nie zgwałcona Monika.
Ja nie wiem... dlaczego ostatnio nikt nie lubi pisać o doznaniach natury erotycznej jako o jednym z aspektów miłości? Wszędzie widzę to samo: przedmiotowe traktowanie, jednorazowa przygoda, bla, bla, bla. Myślicie, że pisanie o miłości jest nudne i nie da się tego opisać tak, by brzmiało chociaż w miarę oryginalnie? TAKIE coś to dopiero schemat przetarty jak stare gacie.
Nie mam wiele do powiedzenia. Błędy te same: stawiasz albo wielokropki, albo nic (nieprawda, ja widziałam kilka przecinków). Ograniczę ocenę do jednej, zgrabnej jedyneczki i wracam czytać Bonda.
Powodzenia.
Z powarzaniem, łynki i Móza.
[img]http://img444.imageshack.us/img444/8180/muzamtrxxw7.th.jpg[/img]
לא תקחו אותי - אני חופשי
[img]http://img444.imageshack.us/img444/8180/muzamtrxxw7.th.jpg[/img]
לא תקחו אותי - אני חופשי
6
A więc zacznę od tego, że podniecić może to tylko osoby siedzące w klimacie bdsm... Dlatego nie dziwię się, że nikogo z Was to nie podnieciło...
czytaj wyżej
to samo: czytaj wyżej... ktoś kto nie ma pojęcia o bdsm nie zczai tego
i co z tego że Ci się skojarzyło? jak ja czytam jakąś książkę to czasami wyobrażam sobie bohatera jako bajkową postać i kojarzę z czerwonym kapturkiem, ale co to ma do rzeczy? poza tym jak inaczej nazwiesz ten odgłos?
a zaskoczę Cię... u kilku osób wzbudziło to pozytywne emocje a Twoja powyższa wypowiedź dowodzi tego że nie masz pojęcia o bdsm... oczywiście nie mam Ci tego za złe - po prostu głupotą z mojej strony było dawanie takich klimatów dla ludzi którzy - jak widać - nie mają o tym zielonego pojęcia (bez urazy)
co do opowiadania o Monice to w niejednej osobie wzbudziło duże emocje, jeden koleś nie mógł tego doczytać do końca bo - jak powiedział - miał na to za słabe nerwy, uwierz niejedna osoba się wciągała w ten tekst...
przecież z tego tekstu MILOSC aż emanuje! i to nie tylko moje zdanie bo słyszałem kilka opinii innych osób... a poza tym każde słowo w tym opowiadaniu jest przepełnione tym uczuciem, nie wiem jak można było tego nie zauważyć
spójrz na tytuł opowiadania... co do "przetartego jak gacie" tematu to w literaturze - jak sądzę - bdsm nie jest popularne
taka stylistyka - nie trzymam się schematów bo sztuka jest czysta i nie powinno się jej ograniczać żadnymi schematami. wielokropek sprawia że nie przeskakujemy od razu do następnego zdania, tworzy pewne napięcie
Dodane po 4 minutach:
ekhem...
ile masz lat?
Dodane po 1 minutach:
aha dziękuję za opinie i oceny
Nie wiem, jak innych, ale mnie to w ogóle nie przekonuje. Wcale nie uważam stóp za ośrodek bardzo... ,,erogenny". A czytając powyższy akapit nasuwa mi się tylko jeden komentarz: fuj.
czytaj wyżej
Kupiła sobie podręcznik ,,I ty możesz poczuć się faraonem"?
to samo: czytaj wyżej... ktoś kto nie ma pojęcia o bdsm nie zczai tego
To chlupotanie skojarzyło mi się tylko z miską pełną wody
i co z tego że Ci się skojarzyło? jak ja czytam jakąś książkę to czasami wyobrażam sobie bohatera jako bajkową postać i kojarzę z czerwonym kapturkiem, ale co to ma do rzeczy? poza tym jak inaczej nazwiesz ten odgłos?
Tekst sponsorowany przez literki N, U, D i A. Jeszcze gorszy od tamtego. W kim mogłoby to wzbudzić emocje? Inne od obrzydzenia, oczywiście, bo jak dla mnie to jest po prostu niesmaczne. TO dopiero jest dziwka, a nie zgwałcona Monika.
a zaskoczę Cię... u kilku osób wzbudziło to pozytywne emocje a Twoja powyższa wypowiedź dowodzi tego że nie masz pojęcia o bdsm... oczywiście nie mam Ci tego za złe - po prostu głupotą z mojej strony było dawanie takich klimatów dla ludzi którzy - jak widać - nie mają o tym zielonego pojęcia (bez urazy)
co do opowiadania o Monice to w niejednej osobie wzbudziło duże emocje, jeden koleś nie mógł tego doczytać do końca bo - jak powiedział - miał na to za słabe nerwy, uwierz niejedna osoba się wciągała w ten tekst...
a nie wiem... dlaczego ostatnio nikt nie lubi pisać o doznaniach natury erotycznej jako o jednym z aspektów miłości? Wszędzie widzę to samo: przedmiotowe traktowanie, jednorazowa przygoda, bla, bla, bla. Myślicie, że pisanie o miłości jest nudne i nie da się tego opisać tak, by brzmiało chociaż w miarę oryginalnie? TAKIE coś to dopiero schemat przetarty jak stare gacie.
przecież z tego tekstu MILOSC aż emanuje! i to nie tylko moje zdanie bo słyszałem kilka opinii innych osób... a poza tym każde słowo w tym opowiadaniu jest przepełnione tym uczuciem, nie wiem jak można było tego nie zauważyć

Nie mam wiele do powiedzenia. Błędy te same: stawiasz albo wielokropki, albo nic (nieprawda, ja widziałam kilka przecinków)
taka stylistyka - nie trzymam się schematów bo sztuka jest czysta i nie powinno się jej ograniczać żadnymi schematami. wielokropek sprawia że nie przeskakujemy od razu do następnego zdania, tworzy pewne napięcie
Dodane po 4 minutach:
winky pisze:Nie wiem, jak innych, ale mnie to w ogóle nie przekonuje. Wcale nie uważam stóp za ośrodek bardzo... ,,erogenny". A czytając powyższy akapit nasuwa mi się tylko jeden komentarz: fuj. :F
ekhem...

Dodane po 1 minutach:
aha dziękuję za opinie i oceny
7
No ale bez przesady, co? Wielokropek po każdym zdaniu doprowadza do takiego "napięcia", że nie można go określić inaczej niż wkur*nie.wielokropek sprawia że nie przeskakujemy od razu do następnego zdania, tworzy pewne napięcie
Jakoś nie wydaje mi się, żeby większość ludzi lubiła bdsm, a tylko mi jesteśmy jacyś dziwni, więc się nie oburzaj, że to nas nie podnieca. Widać to jest forum literackie, a nie poświęcone erotyce ze wszystkimi jej zboczeniami.
To, że jakąś tam przewrażliwioną osobę to ruszyło, to nie jest argument.
8
nie oburzam się przecież - sam stwierdziłem że głupio zrobiłem dając tu ten tekst, nie pomyślałem po prostu