Właściciel Kota nr MAV 4398/H

1
- Panie, kota mego żeś pan nie widział? Takie to czarne było, z plamko na uchu i polazło dzie. No co pan stoisz, mów pan, abo szukaj, abo idź se! Kociątko moje, dzież ono...
- Stop! Uruchom sekwencję początkową. Start.
Zagubienie na twarzy Właściciela Kota znikło. Przestał mamrotać, mimika na moment zastygła, potem się uśmiechnął. I uśmiechał szerzej i szerzej. Kąciki ust cofały się coraz dalej, niemal do rozerwania, w makabrycznym szyderstwie z radości. Mężczyzna mówił ani na chwilę nie zmieniając grymasu:
- Jóźwa jestem. Tu mnie kazali stanonć. Tu. Tu mnie kazali stanonć i sie uśmiechać. To ja stoje. I sie uśmiecham. A mnie serce boli, bo moja radość to kot był. Baba se poszła, mówi żem prostak i cham i takiego jej nie trza wiencyj. Dzieciski powyrastali i se poszli, starego im nie trza wiencyj. I tylko kotu trza było mnie. Jóźwy. A jak go ni ma, to wielkie pany Jóźwe za błazna najmujo, każo sie szczerzyć jak komu gupiemu i gadać „dzień dobry! Mnie miło! Pan złociutki kupi karme dla pana złociutkiego koteczka”...
Włożył dłonie w usta jakby chciał na siłę rozciągnąć je jeszcze szerzej. Brak interwencji groził rozszarpaniem skóry i mięśni, dlatego inżynier zawołał po raz kolejny:
- Stop! Właściciel Kota, zbliżyć się na diagnostykę.
Kiedy „Jóźwa” pochylił głowę, ciężki śrubokręt wbił się w jego czaszkę i podważył ciemię. Doktor Robotyki Antropoidalnej, Specjalista od Autonomicznych AI Zenon Lepra z troską sprawdzał obwód za obwodem i każdą linijkę kodu sterującego. Android wydawał się sprawny. Naukowiec zostawił pochylonego humanoida z otwartą czaszką, zamknął laboratorium i poszedł do łazienki. Długo przemywał twarz zimną wodą walcząc ze zmęczeniem. Gdzie popełnił błąd? Nie programował AI ukrytej w korpusie Właściciela Kota ani zgorzknienia, ani sarkazmu. Nie słyszał też nigdy, aby jakakolwiek Sztuczna Inteligencja sama z siebie w nie popadła. Skąd...
Już wiedział. Patrzył na źródło błędu. Miało worki pod oczami, zżółkłą od papierosów cerę i ociekało wodą po niedawnych ablucjach. Z bólem patrzył na człowieka w lustrze: pełnego goryczy i zadawnionych żalów nieudacznika, który mamrotał do siebie, narzekał na wszystko i zatruwał swoje otoczenie smutkiem.
- Światowy sukces, doktorze Lepra! - szepnął z sarkazmem. Kto mógł przewidzieć, że jego sarkazm nabierze własnego życia? - Jako pierwszy w historii wywołał pan depresję u robota...
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

Właściciel Kota nr MAV 4398/H

3
Dobre, źyciowe. Styl bardzo płynny. Pozazdrościć.
Eldil pisze:sprawdzał obwód za obwodem i każdą linijkę kodu sterującego
Tu się uśmiechnąłem. Nie ma to jak po macoszemu potraktować pracę programistów. Czas wykonania tego zadania: tydzień :)

Właściciel Kota nr MAV 4398/H

4
Andy pisze: Tu się uśmiechnąłem. Nie ma to jak po macoszemu potraktować pracę programistów. Czas wykonania tego zadania: tydzień
Heheh, niedawno sam pisałem tu że najlepiej czyta się cudzy tekst, jeśli się nie ma pojęcia o czym autor pisze. Inaczej przeszkadza wiedza gdzie palnął głupstwo ;)
Ratuje mnie, że to technika spoza dzisiejszych możliwości. A w przyszłości, prócz androidów, kto wie? Może będą mieli narzędzia i procedury do sprawdzenia hardware'u i software'u SI w przerwie na lunch ;)
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

Właściciel Kota nr MAV 4398/H

5
Eldil pisze: stanonć
Raczej nie, raczej "stanuć". Mieszkałem dwadzieścia cztery lata w lubelskiej wsi i nigdy nie słyszałem, żeby ktoś w taki sposób wypowiadał "stanąć".
Eldil pisze: ciężki śrubokręt wbił się w jego czaszkę
Śrubokręt, rozumiem, też autonomiczny? Brzmi to trochę jak: "Ciężarówka wjechała w tłum".
Eldil pisze: Specjalista od Autonomicznych AI
Autonomicznych Artificial Intelligences? Neee... Konsekwencja, panie, jak po polsku, to SI.
Eldil pisze: skóry i mięśni
Skórę lub tworzywo skóropodobne u androida zrozumiem, ale mięśnie? Właśnie chyba sednem robota jest nieposiadanie ludzkich elementów.
Eldil pisze: mimika na moment zastygła
Mimika to zdaje się ogół ruchów mięśni twarzy, nie jestem pewien, czy może zastygnąć. Twarz zastygła?



Całkiem fajne, podoba mi się.
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

Właściciel Kota nr MAV 4398/H

6
ablucje mnie ujęły:)
Jestem z Ciebie dumna - zapanowałeś nieco nad kwiecistością i natłokiem myśli.
Bardzo fajnie się to czyta. I jeszcze można się pouśmiechać:)
Gratuluję:)
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

Właściciel Kota nr MAV 4398/H

7
Bartosh16 pisze: Autonomicznych Artificial Intelligences? Neee... Konsekwencja, panie, jak po polsku, to SI.
Z tym się nie zgodzę. Poza swiatkiem naukowym nikt nie uzywa skrotu SI. Komercyjnie nawet w PL uzywamy AI.
Podobnie u mnie w firmie są stanowiska: specjalista od Data Science, czy inżynier Data Mining.

Właściciel Kota nr MAV 4398/H

8
Andy pisze:
Bartosh16 pisze: Autonomicznych Artificial Intelligences? Neee... Konsekwencja, panie, jak po polsku, to SI.
Z tym się nie zgodzę. Poza swiatkiem naukowym nikt nie uzywa skrotu SI. Komercyjnie nawet w PL uzywamy AI.
Podobnie u mnie w firmie są stanowiska: specjalista od Data Science, czy inżynier Data Mining.
A to ciekawe. Przyjmuję do wiadomości.

Chyba że AI to akurat Allen Iverson :D
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

Właściciel Kota nr MAV 4398/H

9
Hm,

jako żart się broni, ale dużo pierdółek do wyczyszczenia. I od nich zaczniemy:
- nie do końca konsekwentną stylizację językową już Ci wytknęli
- rzeczowy błąd: martwy automat nie może być humanoidem :)
- jakoś mi nie pasuje interwencja śrubokrętem, żeby odczytać kod; po drugie, kod raczej długo by się czytało :)
- mam wątpliwości, czy tam jest sarkazm

Niemniej, pomijając takie drobiazgi, sam tekst jest dowcipny, odpowiednio zakręcony, a przy tym ma myśl, nie jest pustym przejazdem. Więc z grubsza OK :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Właściciel Kota nr MAV 4398/H

10
Do opowiadania przyciągnął mnie tytuł i jestem rozczarowana, że kota nie było.
Irytowała mnie troszkę stylizacja językowa, jakby wymuszona. Naprawdę nie trzeba udziwniać każdego słowa, które da się udziwnić. Nie widzę też aż tyle zaprogramowanego sarkazmu, co po prostu marudzenia. To nie jest akurat główny problem i główna cecha, która została wpojona. Bardziej bym się skupiła na tej depresji, rzecz o wiele cięższa niż zgorzknienie czy właśnie ten sarkazm, który sam w sobie w ogóle nie jest taki zły. Depresyjny robot byłby czymś. Możnaby się wtedy zastanawiać nad kondycją psychiczną robotów, podczas gdy sarkazm jest tylko ekspresją językową, która może się wziąć z odpowiednich algorytmów.

Właściciel Kota nr MAV 4398/H

11
cru pisze: (pn 11 gru 2017, 21:48) Do opowiadania przyciągnął mnie tytuł i jestem rozczarowana, że kota nie było.
Przepraszam :)

Wróciłem po latach do tego tekstu - to sf, w dodatku na czasie, pomyślałem, że warto pokazać to też na forum NF :)

Dziękuję Wam za uwagi. Przydadzą się przed kolejnym wstawieniem.

Z niektórych nie skorzystam / skorzystam częściowo. Prawdopodobnie przez mój upór i ignorancję :)
- stylizacja języka: Jóźwa nie jest chłopem, jego twórca ani sam nie mówi gwarą, ani nie jest specjalistą od języka. Cele androida: "najęcie za błazna", reklama, sprzedaż.
Jest możliwość, że zleceniodawcy zatrudnią dla lepszego efektu językoznawcę. IMHO większe szanse, że polecą raczej, by android mówił dziwnie, zabawnie.
IMHO taki twór ma tylko zachować wewnętrzną spójność - jak "trza se", to "trza se" wszędzie i nigdzie "trzeba sobie" :) (N.b. w dzieciństwie sam tak mówiłem :D ).
Czyli nie, nie musi mówić jak ktoś z konkretnej wioski. Tak, zgadzam się, że efekt i tak mógł wyjść przesadny i trzeba go podszlifować (i nie wiem, czy potrafię :lol: ).
- sarkazm jest (tu pewnie najbardziej chodzę po grząskim gruncie :D ) dwukrotnie: w słowach inżyniera "światowy sukces!" i może bardziej niewerbalnie, w zachowaniu androida - wypowiada swoje żale z uśmiechem, "w makabrycznym szyderstwie z radości". Ale pewny nie jestem, pewnie błądzę i jeszcze będę się przed Romeckim kajał :)
- humanoid to coś wyglądającego jak człowiek, nie będące nim. Spotykałem już to określenie w sf, jest też w Wikipedii:
Humanoid (łac. humanus „ludzki” gr. εἶδος eîdos „wygląd, postać, kształt”) – każdy byt, którego kształt ciała przypomina ludzkie. Termin obejmuje więc ssaki naczelne, jak i mityczne istoty czy sztuczne organizmy (androidy), szczególnie w kontekście fantastyki naukowej i fantasy(...)
(wytłuszczenie moje).
https://pl.wikipedia.org/wiki/Humanoid
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

Właściciel Kota nr MAV 4398/H

12
Dobrze że zwróciłeś uwagę na swój tekst - bardzo dobry. Koncepcja świetna na punkt wyjścia do czegoś więcej - Oczywiście że ma braki, ale jest tak przedstawiony że chętnie poczytałabym dalej. Jak masz zamiar nad nim popracować to uaktualniłabym robota do AI, osadzonego w jakiejś grze lub symulacji. Po co bawić się w Westworld, jak wiadomo że prędzej dorobimy się nowego niewolnictwa z wpajaniem wzorców, albo rozrywkę całkiem zdigitalizujemy, niż stworzymy porządne humanoidalne roboty.
A co do depresji i rozżalenia - Czy aby kot nie namieszał tu łapą? :>
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”