Nie jestem specjalistra od poprawek, ale:
mjm pisze:Pozwolić temu płynąć
Czemu? Bo tak prosto z logiki doboru zdań nie wynika - czemu pozwala autor płynac?
mjm pisze:Głaszcze żyrandol w stylu zestandaryzowanej secesji – takim samym, dokładnie takim – jak dziesiątki innych żyrandoli, jak wszystkie żyrandole na tym piętrze.
Zdanie nielogiczne, secesja, secesja - ale o co autorowi chodziło?
mjm pisze:Wychodzi na wierzch spod skrojonej na miarę spódnicy, ze znakiem rozpoznawczym, umieszczonym tak by przylegał do kości ogonowej. Z naszywką z wizerunkiem kota
Znowu niezrozumiałe zdanie. Co autor chciał tu przekazać?
mjm pisze:W środku między pośladkami kryje się różyczka przesiąknięta zapachem moczu. Miękkie, wilgotne zwierzątko.
No z tym zapachem przesada. Z monitora czuć zapach, czy autor zapomniał o czym pisze? Bo odczucie bohatera mogło być- ale tego już nie napisano.
[quote="mjm]"Nie pokazuje twarzy. Nigdy. Osiem tysięcy wejść. Osiem tysięcy prywatnych spotkań z własną rządzą, z samym sobą. [/quote]
Po dłuuuugim zastanowieniu zrozumiałam, ale chyba nie o to chodzi by długosie zastanawiać nad zdaniem?
mjm pisze:Skośnooką ławicę.
A tego nawet po dłuuugimzastanawianiu nie zrozumiałam.
mjm pisze:Telefon po taksówkę. Jing Ciao przyjeżdża zawsze na wezwanie, jak pies. Dzięki niemu nie czekam na chodniku i nie czuję się zalewany przez ławicę. Skośnooką ławicę.
Wyciągam płaszcz z szafy. Sznuruję buty i jeszcze raz częstuję się odbiciem swej twarzy w lustrze. Jest dobrze, a nawet lepiej.
Zbyt czas czynności wymieszany by zrozumieć co autor miał na myśli.
mjm pisze:Czuję piasek wsypany do oczu.
To przesada.
mjm pisze:Pierwsze wyjście na świeże powietrze każdego dnia budzi tęsknotę i przerażenie.
Pierwsze czy każdego dnia? Bo wtedy już nie pierwsze.
mjm pisze:Drzwi do głównej sali konferencyjnej uchylają się automatycznie. W środku zapach orzeźwiającej klimatyzacji. Po prawej widok na poukładane niczym klocki lego, biurowce. Staram się unikać spoglądania w to wielkie przeszklenie.
klimatyzacja ma to do siebie, że jest orzeźwiająca. Ale to że najpierw widzę ,za zapisem autora, bloki a potem dowiaduję się , że patrzę przez szybę - nie brzmi zbyt logicznie.
mjm pisze:Patrzy na mnie jak w kukłę Spokojnie.
A tu chyba miała być kropka.
mjm pisze:Spoglądam przez wielgachną szybę na rozłożoną przede mną, niczym kobiece łono, panoramę miasta
Porównanie może jest, ale gdzie logiczność?
mjm pisze:Piękna. Niestety piękna.
To jaka ona w końcu jest?
mjm pisze:Ściąga wzrok z mego kierunku, jakby próbowała czegoś szukać,
To mnie dobiło - proszę o wyjaśnienie poprawnosci konstrukcji zdania.
Tekst byłby dobry, jak na mój gust, gdyby nie błędne zdania całkowicie wytrącające z przyjemności czytania.
I to ukazanie bohaterów: on sfustrowany- ale wyrazisty
ona - całkowicie papierowa - bezguście nie potrafiąca nawet przeprowadzić prostego dialogu.
Scena w biurze - też brak w niej logiki - i jeżeli autor uwaza, ze mało istotna dla fabuły - to po co ją pisał?
Tekst wymaga wyraźnie dopracowania - i wtedy może tu błysnać, ale najpierw autor musi opanować nerwy - i wysłuchać co się czytelnikom nie podoba, bo chyba po to wrzucił tu swój tekst?
Jak wydam, to rzecz będzie dobra . H. Sienkiewicz